Bułka wrocławska

piątek, 12 lutego 2010

Bułka wrocławska

Nie ma nic lepszego niż domowe pieczywo. Przyjemnie jest patrzeć jak ciasto rośnie, formować kształtne bochenki, nacinać je i przez szybkę piekarnika podziwiać, jak się rumieni. O satysfakcji z jedzenia własnych wypieków już nie wspomnę. Bardzo to polubiłam. Dziś przepis Liski na bułkę wrocławską. Bardzo prostą di przygotowania i lepszą niż ta ze sklepu:)

Składniki na 2 bułki

600 g pszennej mąki (dowolnego typu)
160 ml mleka
200-220 ml wody
15 g świeżych drożdży
2 łyżeczki cukru
12 g soli (około 1 1/2 łyżeczki)
30 g oleju słonecznikowego

Drożdże kruszymy i zasypujemy 2 łyżeczkami cukru. Mieszamy, a gdy się rozpuszczą, dodajemy ciepłe mleko i odstawiamy na chwilę, by 'ruszyły'.
Następnie do miski wsypujemy mąkę, na środku robimy dołek, wlewamy drożdże i dodajemy pozostałe składniki. Zagniatamy ciasto - ręcznie przez około 15 minut, mikserem około 7. Gotowe ciasto będzie miękkie i niezbyt klejące.
Z ciasta formujemy kulę, delikatnie smarujemy ją olejem i przekładamy do miski, którą przykrywamy folią i odstawiamy na około 1 -1 1/2 h do wyrastania.

Po tym czasie wyjmujemy ciasto, lekko je spłaszczamy, dzielimy na 2 części. Z każdej formujemy podłużną, niezbyt cienką, bułkę i układamy na blasze wyłożonej papierem. Przykrywamy blachę ściereczką i zostawiamy do wyrastania na 45-60 minut.

Piekarnik nagrzewamy do 230 stopni, na dno wsypujemy 1 szklankę kostek lodu. Kiedy się roztopią, nacinamy bułki ostrym nożem lub żyletką, powierzchnię smarujemy delikatnie wodą wymieszaną ze szczyptą cukru i wstawiamy do piekarnika. Po 10 minutach, obniżamy temperaturę do 210 stopni i pieczemy kolejne 20-30 minut. Jeśli wierzch bułek zbyt szybko się rumieni, przykrywamy je folią aluminiową.
Po upieczeniu smarujemy bułki jeszcze raz wodą i wstawiamy do wyłączonego, ale gorącego piekarnika na 3 minuty. Studzimy na kratce.

11 komentarzy

  1. No i "spotkałyśmy się" kulinarnie :) Ja dziś wieczorem będę piekła te bułki. Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  2. też wczoraj oglądałam ten przepis i zastanawiałam się czy nie zrobić, Twoje wygląda bardzo apetycznie i na pewno jest pyszna:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Uwielbiam kanapeczki z bułki wrocławskiej ...

    OdpowiedzUsuń
  4. isadoro, ale fajnie, że nam tak wyszło:) czekam na Twoje bułki zatem:)

    Białoczarna, nie ma się co zastanawiać, trzeba robić, bo taka świeżutka bułka jest pycha:)

    noblevo, to zapraszam na kanapeczki:D

    OdpowiedzUsuń
  5. Jej,wspaniala! Chyba upieke niedlugo :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Aliveo, dziękuję:) Polecam!

    OdpowiedzUsuń
  7. widac to Twoje polubienie domowego pieczywa
    cudnie jest obserwowac kolejne bochenki chlebów i bułki na Twoich zdjęciach
    jeszcze cudniej jest ich próbowac, to na pewno potwierdzą domownicy :-)

    OdpowiedzUsuń
  8. Właściwie, to dosyć ciekawe - bo bułki wrocławskiej nigdy nie jadłam. Ale chyba właśnie najlepszą metodą rozpoczęcia romansu będzie jej własnoręczne upieczenie. Dzięki, Korniku, za przypomnienie o niej! :)

    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  9. podziwiam wypiekaczy domowych bułeczek! też bardzo je lubię ale niestety teraz cierpię na brak czasu... dobrze, że mogę chociaż u kogoś popatrzeć :)

    OdpowiedzUsuń
  10. myniolinko, ja cieszę się ostatnimi dniami ferii, dlatego zamieszkałam w kuchni;)Szkoda że nie da się przez internet podesłać takiej jednej bułki, chętnie bym się podzieliła z Tobą:)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  11. Korniku, bułka u mnie na blogu! Zapraszam i pozdrawiam :)
    Isadora

    OdpowiedzUsuń

Skrobniesz coś? Dziękuję!