marca 2017

piątek, 24 marca 2017

Chleb razowy ze słonecznikiem

Dość prosty chleb razowy ze słonecznikiem sprawdzi się jako pieczywo na co dzień. Ja taki bochenki piekę w weekend w większej ilości - część przekazuję bliskim, trochę zostawiam sobie, a resztę zamrażam. Podzielony na kromki chleb wyjmuję wtedy, kiedy potrzebuję. Dzięki temu zupełnie nie kupuję pieczywa w sklepie czy piekarni, które temu domowemu nie jest w stanie dorównać.
Ten chleb potrzebuję odrobinę uwagi, bo trzeba kilka razy podczas wyrastania go złożyć, ale przekłada się to na jego miękisz - z delikatnymi dziurkami i głębokim smakiem, który nadaje mu mąka razowa i słonecznik. Jeśli nie macie lub nie lubicie pestek słonecznika (ja uwielbiam, szczególnie te prażone, jeszcze ciepłe), zastąpcie je pestkami dyni, makiem czy sezamem.

Chleb razowy ze słonecznikiem

Chleb razowy ze słonecznikiem - składniki na 1 bochenek

75 g aktywnego zakwasu żytniego
200 g wody
111 g mąki pszennej chlebowej
112 g mąki pszennej razowej
36 g pestek słonecznika
1 łyżeczka soli

Na suchej patelni prażymy pestki słonecznika, odstawiamy do wystudzenia.
Chleb razowy ze słonecznikiem
Mąki wsypujemy do misy miksera, dodajemy zakwas i wodę Zaczynamy wyrabiać składniki, aż połączą się w jednolite ciasto - po miksowaniu przez około 4 minuty, dodajemy pestki słonecznika i sól i wyrabiamy kolejne 5 minut.

Ciasto na chleb razowy przekładamy do miski wysmarowanej olejem i odstawiamy w ciepłe miejsce na 3.5 godziny, składając 4 razy co 30 minut. Po ostatnim składaniu odstawiamy chleb na godzinę do wyrośnięcia.
Chleb razowy ze słonecznikiem
Wyrośnięty chleb przekładamy na blat delikatnie podsypany mąką. Formujemy w kulę, przykrywamy ściereczką i zostawiamy na 30 minut. Następnie formujemy prostokątny bochenek i przekładamy do keksówki 20x9 cm wysmarowanej olejem i wysypanej otrębami. Chleb razowy ze słonecznikiem możemy zostawić w ciepłym miejscu na 1-2 godziny, by wyrósł lub przykryć folią spożywcza i wstawić na noc do lodówki.
Chleb razowy ze słonecznikiem
Wyrośnięty bochenek wstawiamy do piekarnika rozgrzanego do 215 stopni. Pieczemy przez 15 minut, następnie zmniejszamy temperaturę do 190 stopni i dopiekamy przez około 20 minut - chleb razowy ze słonecznikiem powinien być złocisty, a postukany od spodu powinien wydawać głuchy odgłos.

wtorek, 21 marca 2017

Stir fry z tofu i warzywami

Stir fry zawsze przychodzi mi na myśl, gdy ktoś mówi, jakim to wyczynem jest przygotowanie sobie obiadu. A przecież wrzucenie kilku składników do woka, przesmażenie ich, dodanie makaronu czy ryżu oraz jakiegoś białkowego dodatku to zajęcie na góra 20 minut przy dobrym rozplanowaniu pracy. A jak zwiększycie ilość składników, to w kilkanaście minut zrobicie obiad na kilka dni. Możliwości są nieograniczone i zależą wyłącznie od gustu i składników, które lubimy. Wystarczy wymienić składnik sosu, makaron zastąpić kasza jaglaną lub komosą, by cieszyć się nowa potrawą. Tak jest i w przypadku tego stir fry z tofu i warzywami. Zajmuje odrobinę więcej czasu, bo tofu musi się upiec, ale kiedy ono siedzi w piekarniku, my blanszujemy brokuły, gotujemy makaron i przygotowujemy sos, by potem wszystko szybko wrzucić na patelnię i przesmażyć.
Jeśli wciąż myślicie, że tofu to taka gąbka bez smaku, macie trochę racji. Bo faktycznie to gąbka, która chłonie smaki, trzeba tylko dać mu chwilę. I sposób jego przyrządzenia w tym przepisie, a w zasadzie efekt końcowy, jaki otrzymacie na talerzu dowód na to, że bezsmakowe tofu po delikatnej obróbce smakuje doskonale. Ja swoje zamarynowałam w paście, której składnikami jest miso, olej sezamowy, czosnek i imbir, a potem upiekłam. I wyszły mi pyszne, chrupiące, pełne smaku kostki, które są idealnym uzupełnieniem stir fry z warzywami i makaronem soba.
Stir fry z tofu i warzywami

Stir fry z tofu i warzywami - składniki na 2 porcje

1 żółta papryka
1 brokuł
2 porcje makaronu soba
mała papryczka chilli
2 łyżki sezamu
2 łyżka oleju

Składniki na tofu marynowane w miso:
2 łyżki oleju słonecznikowego
1 ząbek czosnku
1 łyżka świeżo startego imbiru
1 łyżka jasnej pasty miso
1 łyżeczka miodu
1 łyżka soku z cytryny
250 g tofu

Składniki na sos:
1 ząbek czosnku
1 łyżeczka świeżo startego imbiru
2 łyżeczki oleju sezamowego
2 łyżeczki jasnej pasty miso
sok z 1/2 limonki
1 łyżka tamari lub sosu sojowego

Wszystkie składniki marynaty do miso przekładamy do płaskiego talerza i mieszamy na jednolitą pastę. Tofu kroimy w dużą kostkę, wsypujemy do talerza i dłońmi delikatnie mieszamy, by marynata pokryła kostki tofu. Odstawiamy do lodówki na 15 minut.

Tofu pieczemy przez 15 minut w temperaturze 175 stopni. Na ostatnie 3 minuty włączamy opcję grillowania, żeby tofu było bardziej chrupiące.
Stir fry z tofu i warzywami
Makaron gotujemy według przepisu na opakowaniu.

W dużym garnku gotujemy wodę. Wrzucamy umytego i podzielonego na różyczki brokuła i blanszujemy - gotujemy dosłownie 3 minut. Odcedzamy i od razu wrzucamy do lodowatej wody. Odcedzamy po 3 minutach.

W woku rozgrzewamy olej. Wrzucamy pokrojony w cieniutkie plasterki czosnek i smażymy chwilę, by lekko zaczął łapać złoty kolor. Dodajemy ugotowane różyczki brokuła i smażymy 2 minuty. Wrzucamy na patelnię pokrojoną w kostkę paprykę. Smażymy minutę.
Stir fry z tofu i warzywami
Do wszystkich składników dodajemy sos - wymieszany sos tamari, olej sezamowy, sok z limonki, pastę miso, przeciśnięty przez praskę czosnek i starty imbir.

Na koniec do woka dodajemy upieczone tofu i pokrojoną w krążki papryczkę chilli. Wszystkie mieszamy i przekładamy na talerze. Stir fry z tofu i warzywami posypujemy uprażonym sezamem.

czwartek, 16 marca 2017

Gryczany chleb bez mąki

Upieczcie sobie ten gryczany chleb bez mąki, jeśli cierpicie na celiakię i nie możecie jeść glutenu, upiec. Jeśli rezygnacja z gluteny to tylko fanaberia, upieczcie sobie prawdziwy chleb. Bo jak się ostatnio okazało niejedzenie glutenu jest nie tylko już niemodne, ale i niezdrowe. Na szczęście ja jestem prawdziwą pasjonatką glutenu, o czym świadczy mnogość chlebowych przepisów na blogu, więc nie ulegam przedziwnym modom i takie bezglutenowe wypieki, jak chleb bez mąki czy ten gryczany chleb, popełniam przede wszystkim z ciekawości lub na konkretne zamówienie osób z nietolerancją glutenu. 
Ten przepis jest prosty - jedyne, o co musicie się bardziej postarać to kasza gryczana niepalona, ale ta już jest dostępna w większych sklepach oraz nasiona, a w zasadzie łuski babki płesznik - te najlepiej kupić w aptece.
Przepis na chleb z kaszy gryczanej znalazłam tu.
Gryczany chleb bez mąki

Gryczany chleb bez mąki - składniki na foremkę12x9cm

250 g kaszy gryczanej niepalonej
2 łyżki babki płesznik
2 łyżki nasion chia
3 łyżki oleju
2 łyżeczki proszku do pieczenia
1/2 łyżeczki soli

Kaszę wsypujemy do miski i zalewamy taką ilością wody, by sięgała 1 cm ponad poziom kaszy. Moczymy przez 2 godziny. Po tym czasie odcedzamy i dokładnie płuczemy na sicie
Gryczany chleb bez mąki
 Babkę płesznik i nasiona chia zalewamy wodą, mieszamy i odstawiamy na 10 minut.

W malakserze miksujemy na pulpę odcedzoną kaszę, żel z chia i babki płesznik, olej, sól. Przekładamy do miski, dodajemy proszek do pieczenia i mieszamy. Masę przekładamy do foremki - najlepiej silikonowej, wyrównujemy wierzch.
Gryczany chleb bez mąki
Gryczany chleb bez mąki pieczemy w temperaturze 160 stopni przez 60 stopni. Studzimy początkowo w foremce, następnie przekładamy na kratkę.

poniedziałek, 13 marca 2017

Chleb z czarnym sezamem

Przepis na ten pszenny chleb z czarnym sezamem znalazłam na jednej z facebookowych grup poświęconych wypiekom na zakwasie. I przyznam, że tak mi się on spodobał, ze od miesiąca jest to jedyny chleb, jaki piekę, a kilka bochenków poszło już w świat - w ręce, a w zasadzie brzuchy znajomych czy rodziny. I choć nie sięgam i nie piekę zbyt często chlebów wyłącznie z mąki jasnej, ten chleb ma w sobie to coś, co nie pozwala się od niego oderwać. Czyżby to była chrupiąca skórka czy spore dziury i wilgotny miękisz? Z pewnością! Delikatnie ciepły smakuje obłędnie i ciężko zjeść tylko jedną jego kromkę.
Upieczenie tego chleba nie wymaga wiele uwagi czy zaangażowania, ważne jednak, by dobrze rozplanować czas, bo musi on na różnych etapach przygotowania spędzić po kilka godzin w lodówce.
Chleb z czarnym sezamem

Chleb z czarnym sezamem - składniki na keksówkę 29x11cm

606 g mąki pszennej chlebowej
398 g wody
180 g aktywnego zakwasu żytniego
14 g soli
30 g ziaren czarnego sezamu

Rano, na dzień przed tym,kiedy chcemy upiec chleb, mąkę wsypujemy do misy miksera, dolewamy wodę i wyrabiamy końcówką z hakiem lubi mieszamy łyżką, aby składniki się połączyły. Misę wstawiamy na 12 godzin do lodówki.

Wieczorem dodajemy do mąki z wodą zaczyn i zaczynamy wyrabiać chleb - hakiem na średnich obrotach robota. Po kilku minutach ciasto powinno być jednolite, gładkie, niezbyt lepkie. Dosypujemy sól i wyrabiamy jeszcze około 3 minuty.
Chleb z czarnym sezamem
Ciasto na chleb przekładamy do miski wysmarowanej oliwą i przykrywamy ściereczką. Odstawiamy w ciepłe miejsce na 30 minut. Po tym czasie dodajemy uprażony na suchej patelni i wystudzony sezam i składamy ciasto. Przekładamy ponownie do miski, przykrywamy ściereczką i znów odstawiamy w ciepło. W sumie powinniśmy ciasto złożyć czterokrotnie w 30 minutowych odstępach. Po procesie składania chleb z czarnym sezamem powinien jeszcze wyrastać przez godzinę.

Ciasto przekładamy na blat, formujemy bochenek - prostokątny lub okrągły i przekładamy do wysmarowanej oliwą i wysypanej mąka keksówki lub oprószonego mąką koszyka rozrostowego. Przykrywamy folią, by ciasto nie wyschło i wstawiamy koszyk lub foremkę na 12-20 godzin do lodówki.

Następnego dnia ciasto wyjmujemy z lodówki i odstawiamy je na godzinę na kuchenny blat. W tym czasie rozgrzewamy piekarnik do temperatury 240 stopni.
Chleb z czarnym sezamem
Chleb smarujemy z wierzchu wodą i pieczemy w tej temperaturze przez 15 minut. Po kwadransie temperaturę zmniejszamy do 220 stopni i dopiekamy przez kolejne 20-25 minut. Chleb powinien zezłocić się z wierzchu, a postukany od spodu powinien wydać głuchy dźwięk.

Upieczony, studzimy najpierw w foremce, a potem przekładamy chleb z czarnym sezamem na kratkę do całkowitego wystudzenia.

piątek, 10 marca 2017

Chlebek bananowy

Chlebek bananowy to najlepszy pomysł, co z robić z mocno dojrzałymi, czarnymi wręcz bananami! Co więcej - takie przejrzałe owoce mają sporo cukru, co sprawia, że nie musimy dodawać wiele dodatkowego, by nasz wypiek był odpowiednio słodki. Przyznam szczerze, że w tym przepisie można nawet cukier pominąć, bo poza bananami słodyczy nadają temu ciastu groszki o smaku karmelowym - butterscotch chips. Jeśli ich nie macie, a ciężko dostać je w Polsce, możecie spokojnie zastąpić je ulubioną czekoladą - zarówno gorzką, mleczną czy białą.  Ponieważ te groszki są przesłodkie, zmniejszyłam ilość cukru do 1 łyżki, jeśli jednak będziecie dodawać czekoladę, a słodycz ciasta zależy też od bananów, przed wlaniem masy na chlebek bananowy do foremki, sprawdźcie, czy jest ona ok.
Chlebek bananowy

Chlebek bananowy - składniki na keksówkę o wymiarach 20x11cm

2 przejrzałe banany + 1 żółty
1 jajko
2 żółtka
1 łyżka cukru
80 g groszków - u mnie toffi, może być posiekana czekolada
1/3 szklanki oleju
60 g płatków owsianych górskich
65 g mąki pszennej razowej
1 łyżeczka sody oczyszczonej

Dojrzałe banany przekładamy do misy miksera i przy użyciu płaskiego mieszadła (tego do kruchego ciasta) miksujemy je na puree. Dodajemy cukier, chwilę ubijamy, a następnie dodajemy jajko i żółtka. Kiedy składniki się połączą, wlewamy olej i miksujemy krótko, by powstała jednolita masa.
Chlebek bananowy
Płatki owsiane miksujemy w malakserze na mniejsze kawałki - wielkości otrębów. Mieszamy je z mąką razową i sodą - wszystkie składniki wsypujemy do mokrych i chwilę miksujemy, by wszystko połączyło się. Na koniec dodajemy groszki i miksujemy do wymieszania.
Chlebek bananowy
Ciasto wlewamy do wysmarowanej delikatnie masłem keksówki. Banana kroimy na pół w poprzek, a każdą połówkę jeszcze na pół wzdłuż. Układamy na cieście, delikatnie dociskając

Chlebek bananowy pieczemy 30 minut w temperaturze 175 stopni - do suchego patyczka. Studzimy w foremce.

środa, 8 marca 2017

Wegański mus czekoladowy

Z czego zrobiony jest wegański mus czekoladowy? Z 3 składników! cukier i czekolada to raczej nie jest zaskoczenie, ale nietypowy jest ostatni składnik - aquafaba, czyli zalewa, którą wylewamy odcedzając ciecierzycę z puszki.  Brzmi dziwnie? Tak, ale zapewniam, że to doskonały wegański zamiennik białka kurzego. Doskonale się ubija, smak nie jest wyrazisty na tyle, by przeszkadzał. Przyznam szczerze, że sądzę, że niewiele osób, widząc już ubitą aquafabę, byłoby w stanie rozpoznać na pierwszy rzut oka, że nie jest to klasyczna piana z białek. 
A jak smakuje gotowy mus? Perfekcyjnie! Nie wyczujecie w smaku żadnej cieciorki. Deser jest delikatny, lekki i puszysty. Jeśli chcecie możecie dodać szczyptę cynamonu, skórkę z pomarańczy czy chlust rumu, by podkręcić jego smak. Więc kolejnym razem, kiedy będziecie otwierać puszkę z ciecierzycą, zamiast wylewać zalewę do zlewu, ubijcie ją na sztywno i przygotujcie sobie ten wegański mus czekoladowy!
Wegański mus czekoladowy

Wegański mus czekoladowy - składniki na 2 porcje

140 g zalewy z ciecierzycy z puszki
80 g gorzkiej czekolady
1 łyżeczka cukru kokosowego (lub zwykłego)
2 łyżki pistacji

Aquafabę - zalewę pozostałą po odcedzeniu ciecierzycy z puszki, wlewamy do misy miksera i ubijamy tak samo jak białka jaj - na wysokich obrotach. Najpierw powinna spienić się, by powstały duże pęcherzyki powietrza, a potem z przezroczystego płyny zmieniać się w biała pianę. Kiedy piana będzie już składać się z malutkich pęcherzyków, będzie biała i zacznie stawać się sztywna, zwiększamy obroty i dodajemy cukier. Ubijamy dalej aż do otrzymania gęstej, białej lśniącej i sztywnej piany. Ubita piana z aquafaby nie powinna wypaść z miski, kiedy przechylimy ją do góry nogami.
Wegański mus czekoladowy
Kiedy ubija się beza, w kąpieli wodnej rozpuszczamy czekoladę, a następnie studzimy ją. Do ubitej piany dodajemy czekoladę, wlewając ją cienką strużką i mieszamy szpatułką - delikatnie, by nie zniszczyć piany, ale jednocześnie by dokładnie wymieszać składniki.Na tym etapie można też dodać dodatki do smaku.
Wegański mus czekoladowy
Mus przekładamy do miseczek i wstawiamy do lodówki na minimum 2 godziny. Wegański mus czekoladowy przed podaniem dekorujemy pistacjami.

poniedziałek, 6 marca 2017

Ciepła sałatka z jarmużem, pieczarkami i cukinią

Pierwszym z wypróbowanych przeze mnie przepisów z książki Moni z Gotuje bo lubi, jest ciepła sałatka z jarmużem, pieczarkami i cukinią. Proste do zrobienia danie, który sprawdzi się w zasadzie na każdy posiłek. Jeśli nie przepadacie za typowymi sałatkami z sosami i surowymi warzywami, ta sałatka z pewnością przypadnie Wam do gustu. Jeśli marzycie o szybkim posiłku na kolację, ten przepis również i w tym przypadku przepis wart jest wypróbowania. Ja przygotowałam wersję wegańską, posypując całość prażonym słonecznikiem, który uwielbiam. Ale jeśli chcecie nadać jej jeszcze więcej smaku i przemycić więcej kalorii, dodajcie do tej sałatki z jarmużem, pieczarkami i cukinią płatki parmezanu lub pokrojoną w kostkę fetę.
Jeśli nie przepadacie za jarmużem, zamieńcie go na liski szpinaku baby lub wykorzystajcie jeszcze więcej rukoli.

Sałatkę najlepiej zjeść zaraz po przygotowaniu - nie tylko dlatego, że wszystkie jej składniki na ciepło smakują najlepiej, ale też dlatego, że pieczarki mogą puścić nieco soku, jeśli dłużej postoją, i pozostałe składniki zrobią się miękkie i nieapetyczne.
Ciepła sałatka z jarmużem, pieczarkami i cukinią

Sałatka z jarmużem, pieczarkami i cukinią - składniki na 2 porcje

50 g niedużych pieczarek
1 mała cukinia
2 garści jarmużu
pół szklanki cieciorki (ugotowanej lub z puszki, odcedzonej)
2 garści rukoli
1 łyżeczka sosu sojowego
1 łyżeczka octu balsamicznego
pieprz
oliwa
łyżeczka masła
3 łyżki słonecznika

Pieczarki myjemy, większe kroimy na ćwiartki, mniejsze na połówki. Na patelni rozgrzewamy łyżeczkę oliwy i smażymy pieczarki, aż do momentu, gdy puszczą sok. Kiedy pieczarki zaczną się rumienić, dodajemy łyżeczkę masła, oprószamy je pieprzem i smażymy, aż sok odparuje. Gotowe przekładamy do miski.
Ciepła sałatka z jarmużem, pieczarkami i cukinią
Na tej samej patelni rozgrzewamy kolejną łyżeczkę oliwy i smażymy pokrojoną w plastry cukinię - by równomiernie się usmażyła - powinna zezłocić się z obydwu stron. Najlepiej usmażyć cukinię na dwa razy, wtedy będzie równomiernie zrumieniona. Pod koniec smażenia, dosłownie na kilkanaście sekund dodajemy na patelnię jarmuż porwany na małe kawałki i pozbawiony zdrewniałych elementów.

Jarmuż z cukinią dodajemy do pieczarek, wsypujemy też cieciorkę, dodajemy rukolę, balsamico i sos sojowy. Mieszamy wszystko, najlepiej dłońmi.

Ciepła sałatka z jarmużem, pieczarkami i cukinią
Sałatkę z jarmużem, pieczarkami i cukinią przekładamy na talerze i posypujemy uprażonym na suchej patelni słonecznikiem.