Pszenno-orkiszowo-żytni chleb nocny na zakwasie

wtorek, 27 lipca 2010

Pszenno-orkiszowo-żytni chleb nocny na zakwasie

Bardzo mi się spodobał ten przepis ze względu na rodzaje mąk do jego upieczenia potrzebnych. U mnie ciasto wyszło lejące, nie dało się go uformować w bochenek, choć korciło mnie, by wsadzić go do koszyka. Chlebek wyszedł bardzo smaczny, z ładnymi dziurkami. Przepis pochodzi z tej strony.

Składniki na bochenek z keksówki 23x9 cm

300 g mąki pszennej razowej
150 g mąki orkiszowej razowej (u mnie t.700)
50 g mąki żytniej razowej
50 g zakwasu
1/4 łyżeczki drożdży instant
375 g wody
10 g soli

Dodatkowo:
mak do posypania

Zakwas mieszamy z połową ilości wody. Dodajemy do wymieszanych w misce mąk z drożdżami, dolewamy resztę wody i oraz sól i wyrabiamy ciasto - mikserem z hakami przez 10 minut. Miskę z ciastem przykrywamy folią i zostawiamy na noc na blacie.

Foremkę smarujemy olejem, wysypujemy otrębami i przekładamy do niej ciasto. Odstawiamy w ciepłe miejsce do wyrośnięcia na 2-3 godziny.

Chlebek smarujemy po wierzchu olejem, posypujemy makiem i pieczemy w temperaturze 230 stopni przez 40 minut.

Wyjmujemy z foremki i studzimy na kratce.

12 komentarzy

  1. podziwiam Cię- ja cały czas mam jakiś opory przed upieczeniem chleba, nie wiem dlaczego- chyba boje się, że mi coś nie wyjdzie. A Twoje tak ślicznie wyglądają.. pycha;D

    OdpowiedzUsuń
  2. fajnie jest się obudzić, szybko upiec chlebek i zjeść go na śniadanie... :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Fajną ma strukturę. Właśnie takie chleby lubię najbardziej. Kolejny wspaniały wypiek :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ciastello, mi też jeszcze czasem nie wychodzą, trening czyni mistrza więc ja sie nie przejmuję:) Dziękuję!

    Paulo, o tak, nie ma to jak świeże pieczywko na śniadanie.

    Kasiu, dziękuję! Ja też lubię takie chlebki:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Świetne dziurki, chlebek wyrośnięty. Wygląda na baaaaaaardzo pyszny! :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Maniu, pyszny, dziurkowany i zdrowy dzięki tym mąkom:)
    Pozdrawiam1

    OdpowiedzUsuń
  7. Widzę, że dużo chlebków ostatnio pieczesz! mój pierwszy właśnie w piekarniku...zobaczymy, co z niego wyrośnie (albo i nie...;))

    OdpowiedzUsuń
  8. Asiu, a jaki chlebek, a jaki? Trzymam kciuki i dawaj znać!

    OdpowiedzUsuń
  9. Z żurawiną. Już wystygł i jest pycha!!! Jutro będzie na blogu;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Ja ostatnio zrobiłam naleśniki z mieszaniny tych mąk, których użyłaś do chlebka. Wyszły super, więc chlebek na pewno też jest pyszny. Mam nadzieję niedługo wypróbować ten przepis! Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Ładne ma dziurki.

    Ja kiedyś się pokusiłam o bezforemkowe pieczenie lejącego ciasta. I to naprawdę nie był zbyt dobry pomysł... ;))

    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  12. Asiu, właśnie sie nim zachwycam:) nie piekałm tego jeszcze (jak i wielu innych) więc chyba musze nadrobić zaległości. A z żurawina chlebki sa pyszne!

    Wegankowkuchni, pyszny pyszny i w zasadzie sam się robi więc tym bardziej polecam:)

    Olwiko, a mi ostatnio się ciasto wyjęte z koszyka tak pięknie rozlało się po blaszce, że wyszedł plaskacz nie bochenek:) a ciasto wcale nie było lejące. Człowiek uczy się całe życie;)

    OdpowiedzUsuń

Skrobniesz coś? Dziękuję!