Dawno nie piekłam pieczywka z mąka orkiszową, dlatego kiedy zobaczyłam ten przepis (a raczej zdjęcia) od razu go zapisałam do zrobienia natychmiast. Skórka jest baaardzo chrupiąca, chlebek pięknie pachnie i jest bardzo prosty w przygotowaniu. Przepis Agatki.

Składniki na zaczyn
2 łyżki zakwasu
80 g mąki orkiszowej razowej
100 g wody
Składniki na ciasto chlebowe
cały zaczyn
310 g ciepłej wody
580 g mąki orkiszowej jasnej (typ 700)
50 g otrąb orkiszowych (u mnie pszenne i owsiane)
2 płaskie łyżeczki soli
Składniki zaczynu łączymy w dużej misce, przykrywamy i odstawiamy na 12-16 godzin w temperaturze pokojowej.
Następnego dnia otręby zalewamy ciepłą wodą, mieszamy i odstawiamy na 30 minut. Dodajemy je do miski z zaczynem i dokładnie mieszamy. Następnie wsypujemy mąkę i sól, zagniatamy miękkie, lekko klejące ciasto (mikserem z hakami ok. 6-7 minut).
2 łyżki zakwasu
80 g mąki orkiszowej razowej
100 g wody
Składniki na ciasto chlebowe
cały zaczyn
310 g ciepłej wody
580 g mąki orkiszowej jasnej (typ 700)
50 g otrąb orkiszowych (u mnie pszenne i owsiane)
2 płaskie łyżeczki soli
Składniki zaczynu łączymy w dużej misce, przykrywamy i odstawiamy na 12-16 godzin w temperaturze pokojowej.
Następnego dnia otręby zalewamy ciepłą wodą, mieszamy i odstawiamy na 30 minut. Dodajemy je do miski z zaczynem i dokładnie mieszamy. Następnie wsypujemy mąkę i sól, zagniatamy miękkie, lekko klejące ciasto (mikserem z hakami ok. 6-7 minut).

W czasie wyrastania ciasto raz odgazowujemy uderzając pięścią w środek i składamy boki do środka lekko wgniatając.
Wyrośnięte ciasto rozciągamy na prostokąt na lekko oprószonym mąką blacie. Zwijamy je w rulon i układamy w keksówce (lub formujemy bochenek i układamy go w koszyku do wyrastania). Zawijamy w foliową torbę wdmuchując do środka powietrze i odstawiamy do wyrośnięcia, aż bochenek podwoi objętość.
Nacinamy i pieczemy 15 minut w temperaturze 220 stopni i 20-25 minut w temperaturze 180 stopni.
Wyjmujemy z formy i odkładamy na kratkę do wystygnięcia.
mniam;D musi być pyszny, ale jak i do ciast z dodatkiem warzyw tak i do chleba pieczonego w domu jakoś nie mogę mojej rodzinki przekonać;D
OdpowiedzUsuńja z mąką orkiszowa piekłam jedynie drożdżowe ciasto z truskawkami i kruszonką;P ale czuć jej tam wcale nie było, czas zrobić coś konkretniejszego.
OdpowiedzUsuńŚliczny.
OdpowiedzUsuńTak delikatnie wygląda.
Zjadłabym kromeczkę:)
tez dawno nie piekłam orkiszowego
OdpowiedzUsuńCiastello, aż dziwne, widocznie za mało Twojego chleba zjedli:)
OdpowiedzUsuńViri, ciasto z orkiszowej brzmi ciekawie, przynajmniej zdrowsze było, skoro nie czuć w smaku:) jak coś konkret to ten chlebek polecam - moja Mam, która zakwasowców nie lubi tym się zachwycała.
Majanko, dziękuję. Nawet na dwie czy trzy kromeczki zapraszam:)
Alu, właśnie sobie oglądam Twoje chlebowe wypieki w poszukiwaniu czegoś co mogłabym jutro upiec. Ale Ty masz tych chlebów u siebie! aż nie wiem na co się zdecydować:)
Bardzo ładny bochenek! A ja mam jeszcze w szafce nieco maki orkiszowej. ;))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Oliwio, polecam przepis, jeśli chciałabyś mąkę wykorzystać, bo dawno nie jadłam chleba z taka chrupiąca skórką:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło!
A u Ciebie znów chrupiący chlebuś ! I kolejny wyglądający kusząco... pysznieeee
OdpowiedzUsuńp/s Idę na dół do sklepu po chleb bo tu głoduję w robocie!
Ivon, dziękuje pięknie! smacznego i miłego dnia w pracy:)
OdpowiedzUsuń