Chleb amaretto

czwartek, 22 lipca 2010

Chleb amaretto

Wpadłam do Ali na bloga poszukać jakiegoś ciekawego chleba na zakwasie i przypomniał mi się jeden z jej wypieków, który chciałam wypróbować. Chleb z dodatkiem amaretto spodobał mi się od razu, jednak gdy Ala wrzuciła go na bloga, nie miałam jeszcze zakwasu. Teraz mam, więc chleb upieczony. Polecam spróbować, ma ciekawy smak, choć nie jest zbyt słodki, jak możnaby się spodziewać.

Składniki na 1 bochenek

90 g aktywnego zakwasu żytniego
150 g mąki żytniej razowej
250 g mąki pszennej (u mnie chlebowa i pełnoziarnista 1:1)
10 g drożdży
230 g wody
30 g Amaretto
9 g soli

W 50 g wody rozpuszczamy drożdże, a w reszcie wody zakwas. Mieszamy wszystkie składniki za wyjątkiem soli w misce rękoma, robotem lub nawet maszynie do chleba 4 minuty, dodajemy sól i wyrabiamy jeszcze 6 minut. Konsystencja powinna być miękka, ale nie lepiąca. Nakrywamy miskę z ciastem np. dużą foliową torebką i zostawiamy do rośnięcia na około 60 minut. W połowie czasu dobrze jest raz ciasto złożyć.

Formujemy z wyrośniętego ciasta okrągły bochenek i wkładamy do koszyka wyłożonego ściereczką wysypaną mąką- może być inne naczynie np. durszlak. Wkładamy do foliówki i zostawiamy do rośnięcia na około 60 minut.



Piekarnik rozgrzewamy do 240 stopni stopni, chleb nacinamy i przekładamy ostrożnie na rozgrzaną blachę w piekarniku. Pieczemy 15 minut z parą (ja na początku kilka razy spryskałam ścianki piekarnika zraszaczem do kwiatków), wypuszczamy parę, zmniejszamy temperaturę do 210 i pieczemy jeszcze 15-20minut. Studzimy na kratce przed krojeniem.

12 komentarzy

  1. Piekłam ten chleb i bardzo mi smakował :)
    Piękny Ci wyszedł !

    Pozdrówka :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Jestem bardzo ciekawa jak smakuje chleb z amaretto. W każdym razie, pomysł bardzo ciekawy :)

    OdpowiedzUsuń
  3. z amaretto musi być ekstra! świetny pomysł :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ubieglas mnie Korniczku :) Widzialam ten chleb u Zorry i mnie zachwycil. Mialam go upiec jeszcze przed wyjazdem ale odlozylam go na pozniej a tu prosze: jest u Ciebie :) Slicznie Ci wyszedl :))

    OdpowiedzUsuń
  5. ja go bardzo lubię bo pracy z nim nie ma ,a ma fajny smak
    U ciebie wygląda wzorcowo

    OdpowiedzUsuń
  6. Ivon, mi też smakuje, zjadłam z samym masełkiem i jest pyszny:) Bardzo dziękuję za miłe słowa!

    Kasiu, gdybym nie wiedziała, że jest w nim amaretto, nie poznałabym bo w smaku nie czuć go jakoś bardzo, choć ma taki specyficzny smaczek.

    Paulo, był intrygujący, dlatego musiałam wypróbować. Wyszedł bardzo smakowity:)

    Majeczko, mogłabym powiedzieć to samo, bo miałam w planach na dziś Vermont, który właśnie pokazałaś u siebie, ale mąka chlebowa się skończyła po tym wypieku:) wygląda na to, że wymieniłysmy się wypiekami:)
    Dziękuję pięknie!

    Pozdrawiam Was:)

    OdpowiedzUsuń
  7. pamiętam ten chleb u Ali, wyszedł Ci piękny, też taki chcem ;P

    OdpowiedzUsuń
  8. Alu, dziękuję, tylko takich pięknych nacięć jak u Ciebie mi brak, ale jeszcze nie opanowałam tej sztuki w 100%.

    Viri, a to zapraszam, chętnie się podzielę, póki jest;)

    OdpowiedzUsuń
  9. W moim domu nie ma takich alkoholi. A szkoda, bo przydatne potrafią być.

    Ładny ten Twój bochenek. :)

    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  10. Piękny ten chlebek . Bardzo mi się podoba jego kolorek!

    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  11. Zuzo, ale jaki smaczny!

    Oliwko, u mnie sąnawet powiem, że w sporych ilościach, ale się marnują, chyba że dziecko (czytaj ja) się dorwie i wymyśli sobie przepis jak ten. Dziękuję!

    Majanko, dziękuję!

    OdpowiedzUsuń

Skrobniesz coś? Dziękuję!