Falafele z kuskusem

piątek, 23 lipca 2010

Falafele z kuskusem

Jeśli lubicie falafele lub inne warzywne kotleciki, ten przepis z pewnością przypadnie wam do gustu. Jeśli macie ochotę na coś lekkiego na upał, też warto spróbować. Te pyszne kotleciki z kuskusem i warzywami sprawdzą się świetnie w wielu sytuacjach, jedzone na zimno lub na ciepło, jako lunch albo podane na obiad z sałatką czy jako przekąska na piknik. Przepis znalazłam na tym blogu.

Składniki na około 13 kotlecików

1 szklanka suchego kuskusu
1 1/2 szklanki bulionu warzywnego
400 g cieciorki (z puszki lub suchej, wcześniej namoczonej i ugotowanej)
1 duża marchewka
1 duża cukinia
1 ząbek czosnku
1 cebulka
kilka łyżek pociętego szczypiorku
1-2 jajka
3 łyżki świeżych ziół np. pietruszki, oregano, bazylii, kolendry (u mnie bazylia)
1/4 łyżeczki ostrej papryki i mielonego kuminu
sól i pieprz do smaku

Kuskus wsypujemy do miski, zalewamy szklanką bulionu, przykrywamy talerzem i odstawiamy, by napęczniał.

Marchewkę obieramy i razem z umytą cukinią ścieramy na tarce w słupki. Cebulkę drobno siekamy. Na patelni rozgrzewamy oliwę, wrzucamy warzywa oraz przetarty przez praskę czosnek. Chwilę smażymy, podlewamy odrobina bulionu i gotujemy, by warzywa zmiękły a sos odparował. Na chwile przed zdjęciem z gazu wrzucamy szczypiorek, mieszamy. Odstawiamy do wystudzenia.

Ciecierzycę przelewamy wodą, rozdrabniamy w blenderze lub tłuczkiem do ziemniaków albo widelcem. Dodajemy do kuskusa. Dodajemy również warzywa i posiekane zioła. Całość przyprawiamy solą, pieprzem, papryką i kuminem. Mieszamy całość, by składniki połączyły się. Do masy dodajemy jajka - ilość zależy od tego, jak mokra będzie masa. Wstawiamy na 20 minut do lodówki, następnie formujemy kotleciki.
Smażymy na rozgrzanej oliwie, aż kotleciki będą złocistobrązowe z obydwu stron. Kotleciki można jeść z ulubioną sałatką, zawinięte w tortillę z dodatkiem warzyw lub jako dodatek na kanapkę.

32 komentarze

  1. Widziałam niedawno przepis na falafele z ziemniakami i miałam zamiar je zrobic. Z kuskusem są równie atrakcyjne:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo podoba mi się ten przepisik :) Jestem warzywna, wiec pasi bardzo :) Ciekawe, czy można by je zamrozic?

    OdpowiedzUsuń
  3. Lubię warzywne kotlety, pomijając jeden falstart - który uczyniłam z falafele, które było gotowcem i nie nadawało się w żadnym absolutnie wypadku do spożycia.
    Jednak wychodzę z założenia, że najlepsze to, co swoje ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. O też mam w planach kotleciki z ciecierzycy, ale jak to u mnie bywa przepis od Ainsley'a. Twoje cudne. Jak już zrobię moje, to spróbuję i Twoje.

    OdpowiedzUsuń
  5. ochoty mi narobiłaś na takie kotleciki.musiałabym sobie tylko czymś to jajko zastąpić.

    OdpowiedzUsuń
  6. aaaa ale pycha! musze niedlugo zrobic :):)

    OdpowiedzUsuń
  7. Wiosenko, z ziemniakami też brzmi ciekawie, ale uwielbiam kuskus, więc dla mnie to przepis ideał:)

    Szarlotku, nie próbowałam ich mrozić, ale kotleciki były dość zwarte, nie kruszyły się, więc chyba dałoby radę.

    Arven, też mam wspomnienia z takimi kupnymi malutkimi falalkami, które były tak twarde i suche, że ledwo dało się je pogryźć. Ten przepis z pełna odpowiedzialnością mogę polecić:)

    Kabamaigo, a to ja chętnie zapoznam się z Twoim przepisem, bo uwielbiam kotleciki warzywne, a dobrego nigdy za wiele:)

    Panno Malwinno, hm, szczerze mówiąc nie wiem, bo bułka tarta może być tu zbyt kiepskim spoiwem, ale trzeba próbować.

    Pozdrawiam Was ciepło!

    OdpowiedzUsuń
  8. już od samego patrzenia, bardzo mi smakują!

    OdpowiedzUsuń
  9. O to dla mnie , taki przepis ja uwielbiam wszelkie kotleciki i kotlety roślinne

    OdpowiedzUsuń
  10. Paulo, polecam wypróbować, bo smkują dużo lepiej z talerza;)

    Alu, oj lubimy lubimy:)

    OdpowiedzUsuń
  11. Jak dobrze, że istnieje Twój blog.. Dzięki Tobie, zawsze mam jakieś nowe pyszne 'kotleciki':)) A te prezentują się wręcz zabójczo. To połączenie kolorów, takie letnie.. Naprawdę, nie wiem, jak Ty wynajdujesz te wspaniałe przepisy..

    OdpowiedzUsuń
  12. Spencerze, bardzo miło mi czytać Twoje słowa. Ja też się cieszę, że udaje mi się wynajdować takie pyszności i się nimi z Wami dzielić. Te kotleciki wg mnie są o niebo lepsze od lubianych przez Ciebie burgerów z cieciorki, więc zachęcam:)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  13. Już widzę, jak pięknie komponuje się na zielonym liściu sałaty, obsypany sałatką z pomidorów i ogórków... Mniam!

    Pozdrawiam, Korniku! :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Jejku,jak one pysznie wyglądają !:))) Ja takich nie jadłam jeszcze. Widzę, że to błąd;)

    OdpowiedzUsuń
  15. Zay, dokładnie tak my je zjedliśmy:)

    Majano, ogromny błąd i radzę nadrobić zaległości;) a tak serio to polecam, bo są pyszne.

    Pozdrawiam ciepło!

    OdpowiedzUsuń
  16. świetne kolory na piknik na trawie

    OdpowiedzUsuń
  17. Asiejko, kolorowo i pysznie:)

    OdpowiedzUsuń
  18. bardzo fajny przepis! napewno sa pyszne! nic tylko probowac! pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  19. Ago, próbować, próbować:)

    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  20. powiedzmy sobie szczerze, nazwa "falafele" brzmi jak coś, co ma przeznaczenie tylko dla panienek - ale wygląda świetnie!
    w dodatku wygląda na jedno z tych połączeń, w których zdrowie idzie w parze ze smakiem - a w dodatku z kuskusem jest idealnym daniem dla zbilansowanej diety sportowca, którą jak wiecie, od dawna stosuję:P

    OdpowiedzUsuń
  21. Radziu, jak dla mnie nazwa jest męska, swoją drogą ciekawe, jakbyś nazwał te kotleciki. Potwierdzam, że są smaczne i zdrowe i lepsze niż schabowe!

    OdpowiedzUsuń
  22. Świetne kotleciki i wspaniale się prezentują. Parę dni temu robiłam kotlety z bulguru i kapusty.

    OdpowiedzUsuń
  23. Quinoamatorko, dziękję! ja dziś zajadałam się natomiast krokietami z kapusty i kaszy gryczanej. Też pyszota:)

    OdpowiedzUsuń
  24. Kotleciki warzywne z kuskusem - coś dla mnie :> he.. dzisiaj na przykład smażyłam kotleciki z groszku, choć raczej nie chciały sie trzymać kupy ;) ale ważne, że były smaczne ;P
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  25. Bez sosiku, kotlecików z groszku jeszcze nie jadłam, ale placuszki z groszkiem są pyszne i zieloniutkie:)

    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  26. Wiem, że te falafle to już bardzo stare są, ale teraz mi wyskoczyły w miniaturkach i musiałam napisać.. uwielbiam cieciorkę, kuskus też, no i jadłam kiedyś falafle ale przygotowane nieco inaczej.. dlatego z chęcią sięgnę po ten przepis przy okazji obiadu niedługo..:) Twoje falafelki są takie wesołe.. :)

    OdpowiedzUsuń
  27. Panno L, muszę przyznać, że ja bardzo cenię sobie miniaturki i zazwyczaj dzięki nim właśnie odkrywam na blogach cuda nad cudami:)
    Cieszę się, że moje Ci się podobają i mam nadzieję, że ci posmakują:)

    OdpowiedzUsuń
  28. Ostatnio mam bardzo duża ochotę na groch włoski więc koniecznie musze to wypróbować. Ale już mam przeczucie, że mi posmakuje :)

    OdpowiedzUsuń
  29. przecinkowo, dawno ich nie jadłam, chyba tez sobie zrobię:)

    OdpowiedzUsuń
  30. świetny pomysł na obiad, zapisuję akurat dzisiaj szukałam takiej inspiracji:)

    OdpowiedzUsuń
  31. Justyno, cieszę się, że przepis wpadł Ci w oko:)

    OdpowiedzUsuń

Skrobniesz coś? Dziękuję!