Llonguets-katalońskie bułki

sobota, 20 marca 2010

Llonguets-katalońskie bułki

Chrupiąca skórka, miękki środek, pyszne bułki. Tak mogłabym opisać efekt mojego dzisiejszego pieczenia. Mam sentyment do Katalonii, wąskich uliczek Barcelony, dlatego wiedziałam, że te bułki, prędzej czy później, zrobię. Wyszły bardzo smaczne. Przepis znalazłam tu.

Składniki na 10 bułek

Składniki na zaczyn
200 g mąki
120 g wody
5 g świeżych drożdży

Składniki na ciasto właściwe
150 g zaczynu
500 g mąki
250-275 g wody
10 g soli
5 g świeżych drożdzy

W misce mieszamy wszystkie składniki zaczynu, by powstała jednolita masa. Przykrywamy ściereczką i odstawiamy do lodówki na 24 godziny.

Następnego dnia dodajemy wszystkie składniki ciasta właściwego do wyrośniętego zaczynu i wyrabiamy ciasto najlepiej robotem kuchennym przez około 10 minut.
Przekładamy ciasto na omączony blat, formujemy bardzo duży prostokąt i składamy w wałek jak na tym filmie. Kroimy ciasto na 10 części, układamy płasko na blaszce stroną cięcia, przykrywamy ściereczką i odstawiamy do rośnięcia na 1 - 1 1/2 godziny.

Pieczemy w piekarniku rozgrzanym do 200 stopni przez 20-25 minut. Jeśli będą za bardzo się rumieniły, przykrywamy folią aluminiową. Studzimy na kratce.

8 komentarzy

  1. Jak patrzę na te pyszne bułeczki mam ochotę zrobić sobię kanapkę ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Dziwnograju, zdjęcia spełniają więc swoją funkcję:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Witam
    Właśnie wyrastają mi bułeczki, pisałaś że z reszty zaczynu robiłaś chleb, zastanawiam się czy robiłaś go tego samego dnia co bułki?
    Z wielką chęcią wykorzystałabym resztę zaczynu tak jak Ty tylko nie wiem czy może on stać jeszcze kolejne 24h w lodówce bo na robienie dziś chleba nie mam już siły.

    Z góry dziękuję za odpowiedź i dziękuję,
    za to że piszesz tego bloga.

    OdpowiedzUsuń
  4. Kammilciu, z reszty zaczynu zrobiłam ten chleb http://kornikwkuchni.blogspot.com/2010/03/chleb-pszenny-z-makiem.html
    Po tym jak upiekłam bułki wstawiłam zaczyn do lodówki, wyjęłam następnego dnia i wszystko było z nim w porządku, więc nie powinno być problemu.
    Ojej, podziękowanie za bloga to chyba najmilsze słowa jakie mnie ostatnio spotkały, dziękuję bardzo!
    Pozdrawiam i życzę smacznego!:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Mnie właśnie zauroczył ten mak w chlebie, a z natury nie lubię jak coś się marnuje stąd moje pytanie. Bułeczki właśnie wyciągnęłam z piekarnika, jeszcze są gorące, wyszły inne niż Twoje ale przynajmniej wiem co poprawić następnym razem ;) Już się nie mogę doczekać jutrzejszego śniadania, a po pracy upiekę chlebek z makiem ;)
    Kolorowych snów!!!

    OdpowiedzUsuń
  6. Kamilciu, bardzo się cieszę i pozdrawiam ciepło. Udanych wypieków!

    OdpowiedzUsuń
  7. Bułki wyszły bardzo smaczne, miąższ dość zbity ale miękki, na przyszłość muszę pamiętać żeby ciasto zwijać wzdłuż dłuższego boku prostokąta, zrobiłam odwrotnie i bułeczki wyszły niewielkie ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Kamilciu, trening czyni mistrza!:)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń

Skrobniesz coś? Dziękuję!