Jak coś jest z czarnymi oliwkami, to jestem na tak. Stąd te bułeczki. A ziołowa posypka na wierzchu jest jak wisienka na torcie. Przepis znalazłam tu, pominęłam cebulę, wyszły pyszne!
Składniki na 16 bułeczek
3/4 szklanki sera feta
3 1/2 szklanki mąki pszennej
1 łyżka cukru
3/4 szklanki letniego mleka
1/3 szklanki wody
1 łyżka oliwy z oliwek
1/4 szklanki drobno pokrojonych oliwek
1 opakowanie suszonych drożdży (dałam 14 g świeżych)
1 łyżka soli
Dodatkowo
mleko do posmarowania
ulubione zioła (u mnie przyprawa do fety przywieziona z wyspy Simi)
Z mleka, cukru i drożdży robimy zaczyn, odstawiamy na 10 minut. Mąkę, sól i cukier mieszamy w dużej misce, wlewamy zaczyn. Następnie dodajemy resztę składników i wszystko dokładnie ze sobą łączymy. Ciasto należy wyrabiać około 7 minut, aż stanie się elastyczne i jednolite. Ciasto przykrywamy ściereczką i zostawiamy do wyrośnięcia na godzinę w ciepłe miejsce.
Po upływie czasu ciasto dzielimy na 16 części i formujemy bułeczki. Każdą kulkę rolujemy na długość 12-14cm. Zwijamy w supełek, a końce podwijamy pod spód. Pozostawiamy na 35 minut do kolejnego podrośnięcia.
Przed pieczeniem smarujemy roztrzepanym jajkiem z łyżką wody (lub mlekiem) i posypujemy mieszanką ulubionych ziół. Pieczemy w 185 stopniach przez około 20 minut. Studzimy na kratce.
Subskrybuj:
Komentarze do posta
(
Atom
)
U mnie wszelkie oliwki są zawsze mile widziane!
OdpowiedzUsuńSmakowite bułeczki!
Dlaczegóż u mnie są osoby, które oliwek nie tkną? Dlaczegóż, pytam?!
OdpowiedzUsuńTa bułeczka wygląda tak smakowicie!
Pozdrawiam :)
Wyglądają smakowicie, wyobrażam sobie jak muszą smakować. Na pewno jak tylko kupię ser feta zagoszczą na moim stole, ale chyba pominę oliwki bo niezbyt za nimi przepadam. Może dodam suszone pomidory? Ciekawe jak by smakowały :)
OdpowiedzUsuńzapraszam do siebie chocolates.blox.pl
Beato, bardzo smaczne są. i te oliwki:) oh i ah!
OdpowiedzUsuńOliwio, u mnie też są takie, co nie tkną. Mama się pytała czy te bułki to z rodzynkami, bo gdybym powiedziała, że z oliwkami, to by nie zjadła:D
chocolates, oooo , z oliwkami i pomidorami suszonymi to by było mistrozstwo świata:) Chyba sama wypróbuję:)
widziałam niedawno ten przepis, też mi się bardzo spodobał i trafił do poczekalni :)
OdpowiedzUsuńgwiazdko, też go sobie zapisałam, a że akurat miałam fetę w lodówce, to wykorzystałam i mam buły:)
OdpowiedzUsuńoliwki czarne podmieniłabym na zielone, bo lubię bardziej i byłoby pycha:-)
OdpowiedzUsuńczarne oliwki też lubię :)
OdpowiedzUsuńjak ja uwielbiam takie kolorowe kanapki ;)
OdpowiedzUsuńAsiejko, a proszę bardzo, podmieniaj:)
OdpowiedzUsuńago, czarne są pycha!
zuzo, od razu dodają energii!
apetycznie wyglądają te bułeczki - jak wszystkie które tu znalazłam, pychotka
OdpowiedzUsuńnajsmaczniejsze.pl, bardzo dziękuję!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło:)