Wspominałam już, że jestem amatorką zup pomidorowych. Trzeba bylo wypróbować kolejny przepis. A że akurat w sklepie znalazłam gigantyczne paprykiwiedziałam, że wykorzystam je do zupy paprykowo-pomidorowej, którą widziałam na blogu Twoje&Moje. Zupka jest kremowa i ma piękny kolor. Idealna na zimowe obiady, by przywołać letnie, ciepłe dni.
Składniki na 5 porcji
2 duże czerwone papryki
6 mięsistych pomidorów
łyżka masła i łyżka oliwy
duża cebula posiekana
pół selera startego na tarce o małych oczkach
3 ząbki czosnku przeciśnięte przez praskę
500 ml bulionu
2 liście laurowe
4 ziarenka ziela angielskiego
łyżeczka suszonej bazylii
pół łyżeczki ostrej papryki
sól i pieprz
Paprykę kroimy wzdłuż, wykrawamy gniazda nasienne i białe błonki, kroimy na ćwiartki i wstawiamy na blaszce do nagrzanego piekarnika z włączoną funkcją grilla. Pieczemy do momentu, aż pojawią się na skorce czarne plamki - im więcej tym lepiej. Wyjmujemy, wkładamy papryki do foliowego woreczka, szczelnie zamykamy i odkładamy do wystygnięcia. Następnie zdejmujemy z papryki skórkę i kroimy na mniejsze kawałki.
Pomidory obieramy ze skórki, kroimy na mniejsze części i gotujemy w rondlu z około 1/4 szklanki wody.
W dużym rondlu rozgrzewamy oliwę i masło. Wrzucamy cebulę, czosnek i selera, smażymy na małym ogniu, aż cebula się zeszkli. Dodajemy paprykę, bazylię, liście laurowe, ziele angielskie, dusimy około 10 minut. Następnie wlewamy bulion i przecier pomidorowy i gotujemy do zadotowania. Dodajemy ostrą paprykę, sól i pieprz.
Po wlaniu na talerze możemy udekorować kleksem ze śmietany lub posypać świeżo posiekanym koperkiem.
Subskrybuj:
Komentarze do posta
(
Atom
)
Tez mnie ta zupa kusi, uwielbiam bowiem pieczone warzywa!
OdpowiedzUsuńA jaki piekny talerz ma u Ciebie do towarzystwa!!!
Nam bardzo zasmakowała, właśnie przez pieczoną paprykę.
OdpowiedzUsuńA dziękuję, talerz jest z zastawy odziedziczonej po babci.