Składniki na 15 bułeczek
szklanka ciepłego mleka
110 g miękkiego masła
3 łyżki cukru
2 jajka
3/4 łyżeczki soli
4 szklanki mąki pszennej
24 g świeżych drożdży
łyżeczka statrej skórki z pomarańczy
dodatkowo:
jajko roztrzepane z łyżką mleka
Z drożdży, łyżki cukru i pół szklanki mleka robimy zaczyn, wszystko mieszamy i odstawiamy przykryte ściereczką w ciepłe miejsce na 20 minut.
Do miski wsypujemy mąkę, resztę cukru, sól, skórkę z pomarańczy, wlewamy mleko, dodajemy jajka oraz zaczyn i wszystko miksujemy przez kilka minut lub wyrabiamy ręcznie. Przykrywamy i odstawiamy do wyrośnięcia na około godzinę w ciepłe miejsce.
Gdy ciasto podrośnie dzielimy je na 15 części (lub na mniej - w zależności jakiej wielkości chcemy mieć bułki). Formujemy z niego kulki - moje były wielkości cytryny - i układamy na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia w odległości około 1 cm jedna od drugiej. Przykrywamy ściereczką i ponownie odstawiamy do wyrośnięcia w ciepłe miejsce - bułeczki powinny wyrosnąć na tyle, by się zetknąć.
Rozgrzewamy piekarnik do 185 stopni. Bułeczki smarujemy roztrzepanym jajkiem z mlekiem i wstawiamy do pieczenia na około 25 minut. Wierzch będzie koloru złotego. Wyjmujemy z formy i studzimy na kratce.
puszyste bułeczki są dobre na wszystko:)
OdpowiedzUsuńmiłego poniedziałku życzę
Ładnie wyglądają :) POdobnie trochę do hamburger buns od Liski, które niegdys robiłąm.
OdpowiedzUsuńGatko, dziękuję i również życzę miłego poniedziałkowego wieczoru:)
OdpowiedzUsuńAniu, hamburgerowych bułeczek Liski jeszcze nie robiłam, ale zapewne są smaczne. Blogi Liski to cudowna kopalnia przepisów:)