
280 g mąki pszennej
1/2 łyżeczki soli
1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
140 g miękkiego masła
200 g cukru
1 jajko
1 żółtko
1 łyżeczka ekstraktu waniliowego
1 1/2 łyżki maku
skórka starta z 2 pomarańczy
Przesiewamy do miski mąkę, dosypujemy sól, proszek do pieczenia i ziarna maku. W drugiej misce umieszczamy cukier i startą skórkę z pomarańczy, mieszamy je palcami.
Mikserem ubijamy masło na gładką masę, dodajemy cukier pomarańczowy, ubijamy przez 2 minuty, by masa stała się jasna. Na koniec wbijamy jajko, dodajemy żółtko oraz ekstrakt, miksujemy jeszcze 2 minuty. Zmniejszamy obroty i wsypujemy mąkę z proszkiem, solą i makiem. Miksujemy krótko, do połączenia składników.
Gotowe ciasto przekładamy na blat, formujemy z niego wałek o średnicy 5 cm, zawijamy w folię i wkładamy do lodówki na 2 godziny.

Informacja o długim czasie przechowywania nie bardzo do mnie przemawia, bo jestem przekonana, że ciasteczka znikłyby u mnie w mgnieniu oka. No... może dwóch. ;))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Zay
ależ imponująca wieża, smakowicie wyglądają:)
OdpowiedzUsuńWyglądają świetnie :)
OdpowiedzUsuńZaytoon, miałam to dopisać, ale nie chciałam wyjść na łasucha;)
OdpowiedzUsuńMoniko, Yvonne, dzięki!
Brzmi super! Z chęcią wypróbuję przepis (:
OdpowiedzUsuńwygladaja przepysznie
OdpowiedzUsuńp.s piekłam ten chleb na namaczance z maki kukurydzianej na zakwasie , proporcje maki i wody ciut na oko ale chleb jeszcze smaczniejszy
Margot, pozostaje mi tylko żałować, że nie posiadam zakwasu.
OdpowiedzUsuń