Chleb anadama

sobota, 9 stycznia 2010

Chleb anadama

To chleb przygotowany w połowie przeze mnie, w połowie przez mamę. Ona odpowiedzialna była za zrobienie namoczki, a później transport chleba do keksówki i upieczenie, ja w tym czasie żegnałam przyjaciół odlatujących do Australii. Gdy wróciłam do domu, mama stwierdziła, że nie umie piec chlebów, bo chlebek jej opadł. No i co, ważne, że to wspólne dzieło:) Przepis Petera Reinharta znaleziony tu.

Składniki na 1 bochenek z keksówki 23x9 cm

Składniki na namoczkę:
83 g mąki kukurydzianej
118 g wody w temperaturze pokojowej

Składniki na ciasto właściwe:
285 g mąki pszennej chlebowej
1 łyżeczka drożdży instant dałam 15 g świeżych
118 g ciepłej wody
3/4 łyżeczki soli
3 łyżki melasy
1 łyżka miękkiego masła

Wieczorem, dzień przed pieczeniem przygotowujemy namoczkę - mieszamy mąkę z wodą, przykrywamy folią i zostawiamy na noc na blacie kuchennym.

Następnego dnia w dużej misce mieszamy połowę ilości mąki, drożdże, wodę i gotową namoczkę. Mieszamy, przykrywamy folią i odstawiamy na godzinę, aż pojawią się bąbelki na powierzchni. Następnie dodajemy pozostałą mąkę, sól, masło i melasę. Mieszamy składniki ręcznie lub mikserem, jeśli trzeba, dodajemy trochę wody, by uzyskać miękką, niezbyt lepiącą się masę. Przekładamy ciasto na oprószony mąką blat i wyrabiamy około 10 minut - ciasto ma być elastyczne. Gotowe przekładamy do naoliwionej miski, przykrywamy folią i odstawiamy na 1 1/2 godziny, do podwojenia objętości.

Wyrośnięte ciasto przekładamy do keksówki wysmarowanej olejem. Odstawiamy ponownie na około godzinę do rośnięcia-chleb powinien urosnąć na wysokość keksówki. Trzeba kontrolować, jak chleb rośnie, bo rośnie bardzo szybko i może się okazać, że godzina to będzie za dużo.

Po tym czasie wstawiamy keksówkę do piekarnika nagrzanego do temperatury 180 stopni, lekko spryskujemy wierzch wodą, posypujemy mąką kukurydzianą i pieczemy około 40 minut, do czasu, aż bochenek zezłoci się na wierzchu. Studzimy na kratce.

5 komentarzy

  1. Korniku , masz racje ,ze najważniejsze jest ,że się razem piekło

    p.s a chyba opadł bo za długo rósł , tak wygląda ,ale i tak widać że ma bardzo smakowite wnętrze

    OdpowiedzUsuń
  2. Margot, myślę, że masz rację z tym jego opadnięciem. Mama twierdzi, że rósł dość szybko, i krócej niż przewidywał przepis. Tylko ona czekała tę przepisową godzinę, zamiast wstawić do piekarnika po osiągnięciu wysokości keksówki/podwojeniu objętości. Trzeba będzie przetestować raz jeszcze tego łobuza;)

    OdpowiedzUsuń
  3. a wiesz,że sobie zapisałam przepis i kupie make kukurydziana i też upiekę ***

    OdpowiedzUsuń
  4. upiekłam, wyszedł bardzo smaczny -ma ciekawy smak
    jak chcesz to mogę tobie zdjęcie wysłać -napisz na margot11@gazeta.pl
    bo na blog wstawię ale za jakiś czas tzn pod koniec tygodnia

    OdpowiedzUsuń
  5. http://kuchniaalicji.blogspot.com/2010/01/chleb-anadama-dwie-osony.html
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń

Skrobniesz coś? Dziękuję!