Krakersy z ziarnami

poniedziałek, 16 sierpnia 2010

Krakersy z ziarnami

Lubicie chrupać? Lubicie ziarna? Lubicie zdrowe przekąski? Dzisiejsza propozycja spełni wasze wymagania. Idealna przegryzka na przykład do piwa, którą można zjeść z ulubioną salsą, serkiem kanapkowym lub chrupać bez dodatków. Do ciasta można dodać ulubione przyprawy, posypać je grubą solą lub ziarnami. Przepis z tej strony.

Składniki

3/4 szklanki* wody
1 1/2 szklanki mąki pełnoziarnistej
1 szklanka mąki pszennej
1 łyżka cukru
1 łyżeczka drożdży instant
1 1/2 łyżeczki soli
2 łyżki siemienia lnianego
2 łyżki sezamu
2 łyżki maku

Dodatkowo:
siemię, sezam, pestki słonecznika do posypania po wierzchu

Wodę, mąki, cukier, drożdże i sól umieszczamy w misie miksera i wyrabiamy elastyczne, nie lepiące się ciasto. Jeśli będzie zbyt suche, należy dodać jeszcze odrobinę wody. Wsypujemy ziarna i miksujemy, aż do połączenia się składników. Ciasto przekładamy do lekko natłuszczonej miski, przykrywamy folią i odstawiamy na 60-90 minut, by ciasto podrosło.

Ciasto dzielimy na 2 części, każdą z nich wałkujemy na prostokątny, cienki placek - grubość zależy od preferencji. Posypujemy mieszanką siemieniowo-sezamowo-słonecznikową i delikatnie wałkowujemy ciasto, by wcisnąć w nie ziarna.

Nożem do pizzy kroimy prostokąt ciasta na mniejsze części - prostokąty, trójkąty lub inne kształty i układamy na blasze do pieczenia wyłożonej papierem do pieczenia. Krakersy dziurkujemy widelcem. Tak samo postępujemy z drugą porcją ciasta i odstawiamy blaszki na 20-30 minut.

Krakersy pieczemy w temperaturze 175 stopni przez 12-15 minut lub do zezłocenia się. Studzimy na kratce.


*szklanka w tym przypadku to odpowiednik amerykańskiego cup - 220 ml

19 komentarzy

  1. Bardzo dobry pomysł, wypróbuję bardzo chętnie.

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetny przepis. Zapisuję go, napewno wypróbuję :)

    OdpowiedzUsuń
  3. lubimy, lubimy (:
    przegryzka dla mnie idealna.

    OdpowiedzUsuń
  4. Fajne! Jeszcze nie piekłam słonych ciasteczek, może Twoje będą pierwsze...
    Pozdrowiania serdeczne, Korniku:) A wiesz, że na mnie też kiedyś mówili kornik, później korniszon, ale to czasy podstawówki...:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Chuda, bardzo się cieszę!

    Justin&Dorothy, polecam, jest co chrupać, sporo tego mi wyszło!

    Viridianko, my też lubimy:)

    Ewelajno, bardzo polecam krakersy! A na mnie mówią tak od nazwiska, ciekawa jestem skąd wzięła się Twoja ksywa:) korniszona też przerabiałam, bardzo lubię gdy tak do mnie się mówi:)

    Pozdrawiam ciepło!

    OdpowiedzUsuń
  6. Jak zwykle świetny u Ciebie przepis, Korniku. Chętnie bym sobie pochrupała te krakersy!

    Pozdrawiam! :)

    OdpowiedzUsuń
  7. o ła! Uwielbiam krakersy, najlepsze domowe. Prawda? :)

    OdpowiedzUsuń
  8. oj Monika , fajne te krakersy
    Wow i te zdjęcia

    OdpowiedzUsuń
  9. łał! świetne są! idealne na przekąskę na jakiś wypad :
    )

    OdpowiedzUsuń
  10. Uwielbiam krakersy, ale te gotowe są TAK potwornie tłuste!
    Chętnie sobie zrobię swoje własne, które nie będą mi zatłuszczały na amen połowy torebki jak się rozsypią w drodze...;)

    OdpowiedzUsuń
  11. Oliwko, dzięki!

    Kuchareczko, taaak, domowe super. i to że można tworzyć własne kombinacje smakowe też super:)

    Alu, dziękuję! Marta, nie Monika;)

    Zuzo, dokładnie, pasują i na piknik, i na przegryzkę do pracy, i do chrupania przy piwku:)

    Pozdrawiam i dobrej nocy!

    OdpowiedzUsuń
  12. no oczywiście ,że Marta , ups
    to przez to ,że dziś świat blogowy zbombardował mnie masą wspaniałych przepisów na ciasta , krakersy , przetwory , obiady....
    Z tych emocji gafę strzeliłam

    OdpowiedzUsuń
  13. yummi, yummi ! ale krakersiki... pyszniutkie!

    OdpowiedzUsuń
  14. I ja lubie chrupac, i ja! Nie odmowilabym takim pysznym i zdrowym krakersom :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Arven, haha to widzę że prawdziwy z Ciebie krakersożerca:)

    Alu, nic się nie stało:)

    Karmel-itko, cieszę się, że Ci się podobają!

    Majko, ja też lubię chrupać:) A odmówić jest ciężko, zapewniam:)

    OdpowiedzUsuń
  16. Lubię.
    Lubię.
    Lubię.
    I robiłam podobne wczoraj. :):)

    OdpowiedzUsuń
  17. Maniu, ha! ale się zgrałyśmy:)

    OdpowiedzUsuń

Skrobniesz coś? Dziękuję!