Zupa marchewkowa z przyprawami i limetą

czwartek, 30 grudnia 2010

Zupa marchewkowa z przyprawami i limetą

Lato na talerzu, ciepło w brzuchu. Mi do szczęścia dużo nie trzeba, wystarczy talerz takiej zupy i mroźny, śnieżny dzień staje się przyjemny. Aromatyczna i pożywna zupa, przepis na nią znalazłam w "Nakarm mnie" B. Grangera.

Składniki na 4-5 porcji

2 cebule drobno pokrojone
2 łyżki oliwy z oliwek
2 łyżeczki świeżo startego imbiru
2 ząbki czosnku zmiażdżone
1 łyżeczka kuminu
1 łyżeczka cynamonu
1 łyżeczka kurkumy
1 kg marchewki, obranej
1.5 litra bulionu
1 łyżeczka brązowego cukru (u mnie pół łyżeczki)
1 łyżka soku z limonki
sól

Na średnim ogniu w dużym rondlu rozgrzewamy oliwę, wrzucamy cebulę i gotujemy, aż się zeszkli. Dodajemy imbir, czosnek i przyprawy, mieszamy przez kilka minut, aż wydzieli się aromat, uważając, by przyprawy nie przypaliły się. Wlewamy gorący bulion oraz pokrojona w plastry marchewkę. Doprowadzamy do wrzenia, zmniejszamy ogień i gotujemy przez 30 minut lub do czasu, aż marchewka będzie miękka.

Zdejmujemy garnek z ognia i miksujemy zupę blenderem na krem. Dodajemy cukier, sok z limonki i doprawiamy solą do smaku. Podajemy z kleksem jogurtu lub małymi sucharkami.


19 komentarzy

  1. Zupa marchewkowa! Moja absolutna miłość! I ten energetyzujący kolor...

    OdpowiedzUsuń
  2. wygląda znakomicie! jak słońce :) pożywna, w sam raz na zimowy obiad. ostatnio chodzi mi po głowie właśnie taki marchewkowy krem. chyba się skuszę Korniku!

    OdpowiedzUsuń
  3. zakochałam się w niej :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Oliwko, cieszę się, że trafiłam;) jest pyszna!

    Kasiu, bardzo dziękuję i polecam spróbować:)

    Zuzo, fajowo!

    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  5. Niedawno robiłam marchewkową z przyprawami, mniam mniam...

    OdpowiedzUsuń
  6. ma kolor jak mój ulubiony dżem dyniowo pomarańczowy, urocza zupa! jeśli zupę moge tym przymiotnikiem nazwac ;) :P

    OdpowiedzUsuń
  7. Ten kolor od razu pozytywnie nastraja w taki szary dzień jak ten! Już dawno noszę się z zamiarem przygotowania tej zupy, muszę w końcu spróbować.

    OdpowiedzUsuń
  8. U ciebie zawsze jest tak apetycznie i kolorowo... :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Zupka wygląda przepysznie! A jaki ma pozytywny kolor :)

    Pozdrawiam Cię ciepło i życzę smakowitego, pełnego kulinarnych inspiracji Nowego Roku :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Gosh! Jak cudownie wygląda..ten kolor.. A jak musi smakować z tymi przyprawami.. Genialna zupa! I tak jak nie jestem wielkim miłośnikiem zup, na taką bym się skusił. Ba! Wziąłbym dokładkę!

    OdpowiedzUsuń
  11. Wiesz co, ona ma tak cudowny kolor,że ja po prostu odpływam!:)

    OdpowiedzUsuń
  12. niesamowicie energetyzujacy kolor ma Twoja zupka:) lato w pelni na talerzu w srodku zimy:)
    na pewno pyszna:)

    OdpowiedzUsuń
  13. Wiosenko, potwierdzam, mniam mniam:)

    Viri, mi pasuje;) dziękuję!

    Mopsie w kuchni, polecam, od razu robi się lepiej w środku:)

    Mm_ajko, bardzo dziękuję! cieszy mnie, że Ci się podoba:)

    Kasiu, dziękuję!
    I ja życzę samych wspaniałości w Nowym Roku:)

    Spencerze, no no, takie komplementy, że faktycznie zasłużyłeś na dokładkę:)

    Majanko,cieszę się!

    Ago, pyszna i pożywna, takie zupy lubię:)

    Pozdrawiam Was!

    OdpowiedzUsuń
  14. cóż za kolor!
    podoba mi sie ten limetkowy akcent.
    z pewnością wprowadził niesłychane i wspaniałe urozmaicenie smaku marchwi.

    OdpowiedzUsuń
  15. Pyszna zupa, a ten kolor jest niesamowity pełen energii... Taką zupę zjadłbym z przyjemnością...

    OdpowiedzUsuń
  16. Karmelitko, "szukałam" podczas jedzenia tego limetkowego akcentu ale jakoś nie wybija się w smaku.

    Ago, ja też, ale to chyba widać po moim blogu:)

    Jędrku, fakt, zupa cieszy i smakiem i kolorem.

    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  17. Płoną sztuczne ognie, płynie już muzyka,
    idzie Nowy Rok, stary już umyka, więc wznieśmy puchary, tańczmy do rana. niech los nam nie szczędzi kawioru i szampana! Baw się, gotuj, smakuj! Życzonka od Magdy i Kasi...i od bezsosiku ;D

    OdpowiedzUsuń
  18. Bez sosku, Magdo i Kasiu, wielkie dzięki!Również życzę wszystkiego naj!

    OdpowiedzUsuń

Skrobniesz coś? Dziękuję!