Na wspólne pieczenie z Cukrową Wróżką umawiałyśmy się od jakiegoś czasu. Wybór, spośród 10 wróżkowych propozycji, padł na strudel. Przepis na ciasto i instrukcję obchodzenia się z nim znalazła Wróżka u Agnieszki. Przepis na nadzienie wyszukałam w książce "Kuchnia polska" M. Łebkowskiego i po kilku zmianach zrobiłam z 1.5 podanej niżej porcji. Choć jak pisała Agnieszka strudel to "austryjackie szczyty sztuki cukierniczej", chyba poszło mi całkiem nieźle, wałkowało się czadowo! Dzięki Wróżko:)

Składniki na ciasto strudlowe:
250 g mąki pszennej (typ 700 glatt) wysokoglutenowej
2 g soli
1 jajko o wadze ok. 50g
100g letniej wody
20g oleju (polecany był słonecznikowy)
Składniki na nadzienie:
150g ryżu
300 ml mleka
500 g jabłek
150 g cukru
100 ml śmietanki (u mnie 30%)
2/3 łyżeczki cynamonu
50 g rodzynek
2 łyżki bułki tartej
Dodatkowo:
olej do zanurzenia ciasta
roztopione masło do smarowania ciasta
2 łyżki bułki tartej
Dodatkowo:
olej do zanurzenia ciasta
roztopione masło do smarowania ciasta
cukier puder do posypania
Zagniatamy na stolnicy wszystkie składniki ciasta, aż będzie odchodzić od rąk. Kulkę ciasta wkładamy do miseczki wypełnionej olejem (ma zakrywać ciasto) i zostawiamy do odpoczęcia na minimum 30 min.
W międzyczasie przygotowujemy nadzienie - zagotowanym w rondelku mlekiem zalewamy ryż i gotujemy go. Rodzynki namaczamy w gorącej wodzie i osączamy. Jabłka obieramy, usuwamy gniazda nasienne, kroimy na kawałki i przesmażamy na 20 g masła. Mieszamy ryż, śmietankę, cukier, jabłka, cynamon, rodzynki, bułke tartą i odstawiamy do wystygnięcia.
Nagrzewamy piekarnik do 190 stopni. Wyjmujemy ciasto z oleju, oprószamy mąką i wykładamy na przykrytą wysypaną mąką serwetą stolnicę lub blat. Cienko wałkujemy pozostawiając początkowo w środku "górkę" grubszego ciasta. Rozciągamy na grzbietach dłoni, aż będzie cieniuteńkie (powinno dać się przez nie czytać gazetę).
Zagniatamy na stolnicy wszystkie składniki ciasta, aż będzie odchodzić od rąk. Kulkę ciasta wkładamy do miseczki wypełnionej olejem (ma zakrywać ciasto) i zostawiamy do odpoczęcia na minimum 30 min.
W międzyczasie przygotowujemy nadzienie - zagotowanym w rondelku mlekiem zalewamy ryż i gotujemy go. Rodzynki namaczamy w gorącej wodzie i osączamy. Jabłka obieramy, usuwamy gniazda nasienne, kroimy na kawałki i przesmażamy na 20 g masła. Mieszamy ryż, śmietankę, cukier, jabłka, cynamon, rodzynki, bułke tartą i odstawiamy do wystygnięcia.
Nagrzewamy piekarnik do 190 stopni. Wyjmujemy ciasto z oleju, oprószamy mąką i wykładamy na przykrytą wysypaną mąką serwetą stolnicę lub blat. Cienko wałkujemy pozostawiając początkowo w środku "górkę" grubszego ciasta. Rozciągamy na grzbietach dłoni, aż będzie cieniuteńkie (powinno dać się przez nie czytać gazetę).

Smarujemy wierzch i boki strudla masłem. Przekładamy na nasmarowaną masłem blaszkę i pieczemy w 190 stopniach aż ciasto się zezłoci, moje piekło się 50 minut. Natychmiast po wyjęciu strudla z piekarnika ponownie szczodrze smarujemy go masłem. Po wystygnieciu posypujemy cukrem pudrem.
piękny jest. taki wykwintny
OdpowiedzUsuńwygląda rewelacyjnie :) od razu nabrałam ochoty :)
OdpowiedzUsuńPrezentuje się bardzo profesjonalnie!
OdpowiedzUsuńBrawa Korniku dla Ciebie wielkie, ba! ogromne!
Należą Ci się!
Paulo,dziękuję!
OdpowiedzUsuńMagdo, to co, może kawałeczek?:)
Amarantko, wielkie dzięki, bardzo mi miło:)
Ściski!
ja robiłam tylko taki z jabłkami i rodzynkami
OdpowiedzUsuńale taki z ryżem jeszcze wygląda pysznie
mmm.. ciekawe połączenie smaków:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie,
Olcik
Alu, dzięki wielkie!
OdpowiedzUsuńOlciaky, smaczne połączenie:)
Buźka!
Uwielbiam strudle. To jedno z pierwszych ciast jakie upiekłam jako młoda żona. Dawno go nie robiłam, a nigdy już z dodatkiem ryżu.
OdpowiedzUsuńŚwietny jest!
OdpowiedzUsuńCiekawa jestem jak smakuje, bo wygląda super:)
Piękny wyszedł!
OdpowiedzUsuńCzyli 100-procentowy sukces, dziękuję! :*
jaki piekny:) wyglada smakowicie, ale zaskoczylas mnie tym ryzem:)
OdpowiedzUsuńNo no, toż się napracowała. Ale efekt jest powalający.. To cieniutkie ciasto, to nadzienie. Jestem pod wrażeniem. Cudo!
OdpowiedzUsuńNiesamowicie kuszące zdjęcia, Korniku! I powiem Ci jeszcze, że masz przepiękną 'łopatkę' do ciasta! ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Lo, szkoda, że i ja nie piekłam go jako młoda żona! jeśli lubisz ryż na mleku, to polecam:)
OdpowiedzUsuńMajanko, dziękuję! u mnie trochę marudzili,że ryż za bardzo jest wyczuwalny a za mało jabłek, ale tak to bardzo nam smakował:)
Wróżko i ja dziękuję!
Ago, taki mały eksperyment:)
Spencerze, dziekuję!
Oliwko, dzięki Ci bardzo. A łopatka to spadek po Babci, moja ulubiona:)
Ściskam!