Przepis poniżej jest na naprawdę sporą blachę, to porcja dla prawdziwych browniemaniaków, więc jeśli nie chcecie mieć dość czekolady na kolejne miesiące, polecam zmniejszyć porcję;)
Składniki na blachę o wymiarach 22x36 cm
270 g masła
2 tabliczki gorzkiej czekolady (u mnie Goplana)
60 g kakao
370 g cukru
210 g mąki
1 łyżeczka proszku do pieczenia
1 łyżeczka ekstraktu waniliowego
5 jajek
2 szklanki wydrylowanych i pokrojonych na pół czereśni
W garnuszku umieszczamy masło i na małym gazie rozpuszczamy je. Dodajemy podzieloną na kostki czekoladę, mieszamy, by czekolada się rozpuściła, a następnie wsypujemy kakao i mieszamy (najlepiej rózgą). Do masy (przestudzonej) dodajemy cukier, jajka oraz ekstrakt i całość ubijamy mikserem, do połączenia składników.
Mąkę mieszamy z proszkiem do pieczenia, wsypujemy do czekoladowej masy i mieszamy, szpatułką lub mikserem, by składniki połączyły się w gładką masę. Wlewamy ją do foremki wyłożonej papierem do pieczenia. Na wierzchu układamy czereśnie, lekko wciskając je w ciasto.
Wstawiamy do piekarnika nagrzanego do 180 stopni i pieczemy 20-30 minut, patyczek wbity w ciasto powinien być obklejony. Wyjmujemy z piekarnika i odstawiamy do wystygnięcia.
Ależ piękna czereśniowa czekoladowość. Rozkosz, rozkosz!
OdpowiedzUsuńnie mogę , jak to wygląda ,ach , kurcze blade , Marta czemu ty nie mieszkasz rzut beretem od Alci?:D
OdpowiedzUsuńKorniczku,co za delicje!
OdpowiedzUsuńCzereśnie uwielbiam.A w tym cieście to musi być coś.
Miłego weekendu.
o tak, czereśnie i brownies, że tez na to nie wpadłam! (:
OdpowiedzUsuńPyszności.
OdpowiedzUsuńUwielbiam połączenia czekolady(kakao) z czereśniami !
Wygląda bardzo apetycznie :)
Korniczku, to ciasto jest cudowne! Takie brownie chciałabym znaleźć u siebie w kuchni.. i jak ładnie kontrastuje z różowymi kuleczkami. Rozpusta weekendowa.. <3!
OdpowiedzUsuńSmacznego i pozdrawiam serdecznie :)
Zay, bardzo rozkosz:) cały wczorajszy dzień w pracy miałam to brownie w głowie:)
OdpowiedzUsuńAlu, ja wiem, dlaczego:) bo jakbyśmy mieszkały blisko, to nic byśmy nie robiły tylko do siebie wpadały podjadać przeróżne pyszności:)
Amber, to jak i ja:) Udanego wekendu i ja życzę, niech te chmury znikną:)
Danusiu, ja też żałuję, że dopiero teraz je upiekłam;)
Papayo, wielkie dzięki! jeśli lubisz takie połączenie, to na bank to brownie Ci posmakuje, polecam:)
Panno L, o tak, takie czekoladowe pyszności to prawdziwa rozpusta. ale raz na jakiś czas trzeba, nie?;)
Pozdrawiam ciepło!
pysznie wygląda, chętnie bym sobie wzięła jeden kawałeczek :)
OdpowiedzUsuńhttp://niebieskapistacja.blox.pl/html
ha ha , no tak , mogłoby tak być :DDDD,ale ciasto ,że taks ie wyrażę młodzieżowo zajebiste :D
OdpowiedzUsuńo tak czereśnie to coś wspaniałego :)
OdpowiedzUsuńz brownie jeszcze nie jadłam, więc chyba czas najwyższy spróbować...
Niebieska pistacjo, dziękuję! Chętnie bym się podzieliła:)
OdpowiedzUsuńAlu, hihi, dzięki:*
Łyżko, polecam!
Muszę kiedyś się skusić na takie Brownies, bo wygląda przepysznie. ;) Zastanawiałam się właśnie, czy dałoby się też z białej czekolady coś takiego zrobić, bo osobiście białą czekoladę ubóstwiam. :D Ale ciemna czekolada z czereśniami też jest przepyszna. :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam! :)
Czekolady to akurat nigdy dość:)
OdpowiedzUsuńja również przepadam za czereśniami. A jeśli uzupełniają one pyszny, czekoladowy smak brownie to czego chcieć więcej? :)
OdpowiedzUsuńTalvi, tak tak, jest biała wersja brownies, czyli blondies, ale ja zdecydowanie bardziej wolę gorzką niż białą czeko:)
OdpowiedzUsuńAciri, o tak!
DaisyDukes, większego żołądka, by zmieścić więcej:D
Mmmmmmm, muszą być przepyszne :)
OdpowiedzUsuńCzereśnie nie należą do mojego top ten wśród owoców lata - ale wszystko co czekoladowe zawsze i wszędzie ;-)
OdpowiedzUsuńOj, oj... jak pysznie wygląda! Biorę kawałek do kompletu do mojego:) Śliczne zdjęcia!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Asiek
ależ rozkosznie dziś u Ciebie!
OdpowiedzUsuńa ja sie zastanawiałam co tu zrobic z czeresniami jak juz dojrzeja.. napewno cos takiego pysznego jak twoje ciasto.
OdpowiedzUsuńAż wstyd się przyznać,a le jeszcze nigdy nie piekłam brownies... Ja, pierwszorzędna czekoladoholiczka! Tak nie może być :D Wiśnie też będą chyba pasować? Ostatnio obrodziło nam drzewo wiśniowe i nie ma co z nimi zrobić.
OdpowiedzUsuńJejku Korniczku, cudowne jest to brownies! Z czereśniami nie jadłam. A tak mi się podoba! Kurczę, moze zrobię?
OdpowiedzUsuńPyszne zdjęcia, mniam,mniam:)
Pozdrawiam Cię:)
Musi byc pyszne!!slinka leci!! Pozdrawiam z Toskanii.Aleksandra
OdpowiedzUsuńHibisrose, są, są:)
OdpowiedzUsuńArven, bardzo się cieszę:)
Aśku, dziękuję!chętnie dam dwa:)
Karmelitko, o tak, pysznie!
Bernadeto, polecam!
Kikimoro, o tak, z wiśniami też jest super, piekłam tego samego dnia, tylko na zamówienie:)
zazdroszczę wisienki!
Majanko, rób rób, bo pyszniaste, a że brownies lubisz, to wiem, bo podglądałam Twoje przepisy na to ciasto:)
Aleksandro, oh, oddam wszystkie brownies świata, za Toskanię:) zazdroszczę!
Pozdrawiam ciepło i miłej niedzieli Wam wszystkim życzę!
ja to niestety z czereśniami mam niestety tak, ze zawsze, jak spojrzę na ich cenę, to stwierdzam, że poczekam aż stanieją. A potem oczywiście ich nie ma. Takim oto sposobem z 3lata nie jadłam czereśni, mimo że je uwielbiam. Za to w tym roku powiedziałam koniec! i już zdążyłam się najeść za wszystkie czasy ;)))
OdpowiedzUsuńDla takiego brownies wiele bym mogła dać - rewelacja :)
OdpowiedzUsuńMartuś, ciasto się piecze :)) Uwierzysz? ;)
OdpowiedzUsuńZuzo, uff, to dobrze że przynajmniej w tym roku pojadłaś. ja to bym chyba tak nie dała rady. Jak już coś się pojawia na rynku, to może nie w pierwszym rzucie i z cenami z kosmosu, ale chwilę po, jak już są normalne, to zjeść muszę:) chociaż brzoskwiń nie muszę, bo nie lubię;) ale czereśnie koniecznie!
OdpowiedzUsuńburczymiwbrzuchu, pięknie dziękuję!
Majanko, fiu fiu, szalona z Ciebie kobitka, widzę, że długo namawiać Cię nie trzeba:) super, czekam na relację po zjedzeniu!
Dosyć czekolady? Nigdy.. Jestem pewien, że nawet po mega duże porcji takiego apetycznego brownie...zaraz miałbym ochotę na kolejną... Genialnie wygląda...
OdpowiedzUsuńCiemne czereśnie są najlepsze! A w połączeniu z brownie to już w ogóle :)
OdpowiedzUsuńwygląda wspaniale! a z czereśniami mam tak samo! jak zaczynam to nie moge sie oderwac nawet jak juz czuje ze wiecej nie dam rady :D
OdpowiedzUsuńSpencerze, oj nie wiem, ta blacha, jest ogromna:) dziękuję:)
OdpowiedzUsuńjust-great-food, o tak, ja też wolę te ciemne, zdecydowanie!
Kasiu, mnie to trzeba siłą albo po prostu poczekać, aż się skończą i nie będę miała co jeść;)
Martuś, no czasem tak mam, że jak coś zobaczę to musze natychmiast zrobić :) . Akurat miałam czereśnie, więc na cóż było czekać ?;). Zwłaszcza, że mój M uwielbia brownie :). No,serniki najbardziej, ale brownies też kocha:).
OdpowiedzUsuńSmakuje obłędnie, przepyszne jest! No i świetny przepis na dużą blaszkę. Nareszcie, bo wszędzie znajduję przepisy na małą 20x20 i często muszę powiększać ilość składników, jak chcemy więcej ciacha:).
Dziękuję za przepis. Pycha ciacho.
Na blogu bedzie, ale mam poślizg ,więc nie wiem kiedy ;)
Pozdowienia!
Majanko, a ja się bardzo cieszę, że ciasto Ci się aż tak spodobało. i rzecz jasna że smakowało, bardzo się raduję:)
OdpowiedzUsuńbuziaki!
Martuś, zapraszam Cię na brownies :))
OdpowiedzUsuńwygląda obłędnie:) mniam!:)
OdpowiedzUsuńJustyno, a jak smakuje;)
OdpowiedzUsuńboskie :D
OdpowiedzUsuńŁucjo, dzięki
OdpowiedzUsuń