Jeśli lubicie bób, a podjadanie go ugotowanego trochę Wam się znudziło, zapraszam do wypróbowania przepisu na tę pastę. Kanapkowe smarowidła uwielbiam, dlatego nie mogłam odmówić sobie zrobienia pasty właśnie z bobu.
Składniki
200 g bobu (waga po ugotowaniu, bez łupinek)
1 duży ząbek czosnku
1 łyżeczka kuminu w ziarnach
4 łyżki oliwy
3 łyżki soku z cytryny
1 łyżeczka słodkiej papryki
sól i pieprz do smaku
Kumin wsypujemy na suchą patelnię i chwilę go podprażamy na małym ogniu, do momentu, aż zacznie wydzielać się aromat.Przekładamy do moździerza lub młynka i mielimy na proszek.
Ugotowany i obrany z łupinek bób przekładamy do blendera. Dodajemy wodę z gotowania, oliwę, czosnek i kumin. Miksujemy całość, by uzyskać gładką pastę. Dodajemy przyprawy, sok z cytryny i w razie potrzeby jeszcze odrobinę oliwy, by pasta była gładka i kremowa. Przekładamy do miseczki, posypujemy odrobiną papryki i podajemy z ulubionymi przegryzkami - kawałkami pity, bagietką lub warzywami.
Pasta, po dodaniu więcej wody i oliwy, sprawdzi się też jako sos do makaronu.
Subskrybuj:
Komentarze do posta
(
Atom
)
uwielbiam wszelakie pasty do chleba ;]
OdpowiedzUsuńBób bardzo lubię a w tym roku jakiś taki suchy jest i szybko się rozgotowujacy dlatego na paste w sam raz :-) tylko to obieranie ;-)
OdpowiedzUsuńBardzo dobry pomysł, bób w takiej formie musi być pyszny :)
OdpowiedzUsuńKarmelitko, i ja i ja!
OdpowiedzUsuńEdysqo, ja chętnie poobieram! to mnie relaksuje:)
Kikimoro, ja długo nie mogłam się do niego przekonac, dopiero w zeszłym roku mi posmakował, a żeby się nie znudził jedzony ugotowany to tak go przerobiłam:)
Ostatnio zrobiłam taką pastę z groszku. Również uwielbiam takie smarowidła. Prawdziwie letnie smaki. Pozdrowienia od J.
OdpowiedzUsuńja tez lubię smarowidła do chleba ,a takie z bobu to pewnie poezja jest :)
OdpowiedzUsuńBób "po prostu" nie znudzi mi się nigdy, ale dla urozmaicenia... Dlaczego nie? Szczególnie, że jak Ty uwielbiam wszelkie smarowidła do chleba. :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Lo, ja często takie sobie robię, z różnych warzyw, są super!
OdpowiedzUsuńdziękuję i ja Was pozdrawiam ciepło:)
Alu, a ja wiem, wiem, że lubisz, bo Twoje podpatruję często:)
Oliwko, ta pasta pojawiła się raczej nie z powodu że bób się nudzi, bo to pierwsza partia w tym roku, ale dlatego, że ostatnio jadam z pieczywem praktycznie wyłącznie serki kanapkowe trzeba mi i było jakiejś warzywnej pasty dla odmiany. to bardzo smaczna odmiana;) i faktycznie, bób nie może się znudzić:)
Pozdrówki!
Korniku, gdzie zakupiłaś kumin?
OdpowiedzUsuńM. taki w całości mam kamisu, do znalezienia w większych marketach. a jak nie trafisz to w internecie w bogutynie. a zmielony kupiłam w sklepie z azjatycką żywnością.
OdpowiedzUsuńdzięki, nie wiedziałam, że kamis ma kumin, fajnie :)
OdpowiedzUsuńFajna pasta! Z bobu jeszcze nie próbowałam:). Bardzo fajnie musi smakować.
OdpowiedzUsuńKorniczku troszkę się pogubiłam przez brak durszlaka ,ale juz jestem u Ciebie :)
Pozdrawiam Cię mocno:*
Majana
M., polecam się;)
OdpowiedzUsuńMajanko, mi smakuje tak z chlebkiem, choć brat stwierdził, że super z tostami:)
A co do durszlaka, miałam to samo, jak bez ręki bez niego. bardzo dobrze, że już wrócił:)
Buźka!