Spaghetti alla trapanese

poniedziałek, 13 czerwca 2011

Spaghetti alla trapanese

Spaghetti alla trapanese składa się z makaronu typu spaghetti oraz pesto. Jako, że ja za pesto raczej nie przepadam (nie licząc tego), postanowiłam podejść do sprawy inaczej, przygotowując gęsty pomidorowy sos wraz z dodatkami z oryginalnego przepisu. W podobny sposób przygotowany makaron jadłam ostatnio we włoskiej knajpie i bardzo mi zasmakował, dlatego też ten przepis dziś u mnie.
 
Składniki na 3 porcje
3 porcje makaronu spaghetti
5 dużych pomidorów
4 duże ząbki czosnku
50 g migdałów ze skórką
1/2 szklanki listków bazylii
3 łyżki oliwy
kilka łyżek sera Parmezan lub Grana Padano
sól i pieprz do smaku

Makaron gotujemy we wrzącej wodzie, by był al dente.

W międzyczasie pomidory nacinamy na krzyż na górze i na dole i blanszujemy chwilę, by skórka zeszła bez problemu. Obieramy ze skorki i kroimy w sporą kostkę. Przekładamy na patelnię z rozgrzanymi 2 łyżkami oliwy, smażymy, by zredukować i zagęścić sos. Doprawiamy do smaku solą i pieprzem.
Na suchej patelni prażymy migdały, odstawiamy do przestygnięcia, a następnie siekamy lub mielimy  w blenderze na spore kawałki.

Na małej patelni rozgrzewamy 1 łyżkę oliwy, smażymy pokrojony w cieknie plasterki czosnek, chwilę, na małym ogniu, by nie przypalić. 

Do pomidorowego sosu dodajemy czosnek, 2/3 ilości migdałów oraz posiekaną drobno bazylię. Makaron wykładamy na talerze, polewamy sosem, posypujemy resztą migdałów i serem.

9 komentarzy

  1. Z migdałami jeszcze nie jadłam. Ale któregoś dnia z pewnością spróbuję.

    OdpowiedzUsuń
  2. Brzmi rewelacyjnie!!! uwielbiam takie Pasty :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo fajny pomysł.. ja uwielbiam 'kluchy' ze wszystkimi możliwymi dodatkami :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Aniu, polecam!

    Wiewióro, ja też, dlatego ten przepis;)

    Shy, czyli trafiłam w punkt:) bardzo się cieszę!

    OdpowiedzUsuń
  5. Zapisuję- jadłam kiedyś taki makaron w restauracji Magdy Gessler i bardzo dobrze wspominam. Nie wiem, czy umiałabym go sama odtworzyć :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Kasiu, dziękuję:)

    Kikimoro, a wiesz, że i ja jadłam go u MG? i właśnie dlatego pojawia się u mnie na blogu, tak mi smakował.

    OdpowiedzUsuń
  7. o, ciekawy pomysł z tymi migdałami!
    nigdy bym nie pomysłała.

    OdpowiedzUsuń
  8. Karmelitko, pomysł pyszny!:)

    OdpowiedzUsuń

Skrobniesz coś? Dziękuję!