Mama miała ochotę na szparagi. Ja miałam ochotę na makaron. Poszperałam trochę i powstał obiad łączący nasze zachcianki. Bardzo smaczny, zielony i zdrowy obiad. Przepis pochodzi z książki "Szybko, zdrowo, smacznie..."
Składniki na 4 porcje
350 g makaronu penne
200 g zielonych szparagów
200 g fasolki szparagowej pociętej w kawałki długości 3 cm
200 g groszku
1 łyżka oliwy
1 posiekana cebula
1 ząbek czosnku
120 g pokrojonych w plastry pieczarek
1 łyżka mąki pszennej
250 ml białego wytrawnego wina
4 łyżki gęstej śmietany
2 łyżki posiekanych ziół 9u mnie pietruszka i tymianek)
kilka łyżek parmezanu w płatkach
1/2 łyżeczki cukru
sól pieprz, gałka muszkatołowa do smaku
Makaron wrzucamy na osolony wrzątek, gotujemy, aż będzie al dente.
Gdy makaron się gotuje, kroimy szparagi na kawałki o długości około 3.5 cm. Główki odkładamy, pozostałe części wrzucamy do rondla z wrzątkiem i gotujemy razem z fasolką i groszkiem, aż będą miękkawe. Dodajemy główki szparagów, gotujemy jeszcze 3-4 minuty. Odcedzamy.
Na patelni rozgrzewamy oliwę. Wrzucamy cebulę i podsmażamy 3-4 minuty. Dodajemy przeciśnięty przez praskę czosnek i pieczarki. Smażymy kolejne 2 minuty. Na patelnię dodajemy mąkę, mieszamy, dolewamy wino i doprowadzamy do wrzenia. Zmniejszamy ogień, chwile jeszcze gotujemy, by sos zgęstniał, po czym dodajemy śmietanę, posiekane zioła, cukier i przyprawy.
Mieszamy makaron z warzywami, wykładamy na talerze i polewamy sosem. Posypujemy parmezanem i podajemy.
Subskrybuj:
Komentarze do posta
(
Atom
)
fantastyczne połączenia! smak pewnie jest pyszny :)
OdpowiedzUsuńKapitalne połączenie. Ja też byłabym chętna na taki obiad :)
OdpowiedzUsuńWygląda smakowicie !!!
Brzmi rewelacyjnie, ale..
OdpowiedzUsuń...zawsze mam deficyt wina w szafce i zastanawiam się, czy to jakoś znacząco wpłynie na smak potrawy jeśli je pominę?
Wyobrażam sobie jak musi pysznie smakować:) Pełnia wiosny na talerzu!:)
OdpowiedzUsuńsame dobre rzeczy, musialo byc pyszne, bardzo lubie takie potrawy :)
OdpowiedzUsuńszparagi kocham;))) ich niesamowity smak. Ale zraziłam się przez to że zawsze trafiam na nieodpowiedniej jakości i mają pełno tych niefajnych nitek
OdpowiedzUsuńWszystkie wyznaczniki książki spełnione w 100%!
OdpowiedzUsuńChętnie bym się skusiła na jedną porcję. :)
Pozdrawiam!
ja miałam dziś taką samą sytuację! mama - szparagi, ja - makaron (: ale same wymyśliłyśmy połączenie naszych zachcianek. na stole wylądował makaron razowy z sosem z pomidorów z puszki i czosnku, a do tego chrupiące, lekko podgotowane szparagi, a na wierzch parmezan. pysznie! domyślam się, że i Twoja wersja wyszła smacznie :)
OdpowiedzUsuńPrimavera czyli wiosna na całego w Twojej kuchni. Dodaj kiedyś młody groszek w strączkach (cukrowy). To takie letnie danie. Gdyby nie ta ulewa za oknem...
OdpowiedzUsuńJust My, o tak, było smacznie!
OdpowiedzUsuńIvon, w sumie to się nie spodziewałam, że będzie tak dobre:)
Kostko, myślę, że nie, ewentualnie można dodać niezbyt aromatyczny bulion.
Majano, moc kolorów i moc witamin:)
Cooking Marto, było:) Polecam!
Filozofio smaku, u nas się udało trafić dobre, ale trzeba było się za nimi nachodzić. Powodzenia w trafianiu na te właściwe!
Oliwko, jakby co, to została porcja dla brata;)
Kasiu, ooo, chyba wpadnę do was na obiad, bo wasze dzisiejsze danie to jak dla mnie smakowe mistrzostwo:)
Pozdrawiam Was i dziękuję!
Lo, czyli wtedy byłoby penne estate:) niezależnie od tego, jak staram się przywołać wiosnę, ona nie chce nadejść w pełni. Trzeba się ratować takimi daniami.
OdpowiedzUsuńTaki oboadek to swietne rozwiazanie dla mnie i mojego M :) On mnie ciagle namawia do kupna szparagow a ja wciaz stawiam opor bo za szparagami nie przepadam. Za to makaron uwielbiam :)
OdpowiedzUsuńMajko, nawet bez szparagów ten makaron wyszedłby pyszny, więc swoją porcję szparagów możesz oddać lubemu:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!