Trochę się bałam, że moje kajzerki nie będą miały ładnych nacięć, nie miałam słynnego przydasia, a dekorowaniu, ozdabianiu i wszelkich upiększających dania czynnościach nie jestem mocna. Jakoś sobie poradziłam, może nie są to zawodowe kajzerki. No i bułki spłatały figla - sporo wystrzeliły w górę, nie są płaskie jak typowe bułeczki. Ale są smaczne i to najważniejsze. Przepis Bajaderki z CinCin.
3 szklanki maki
3/4 szklanki letniej wody
1 1/2 łyżeczki drożdży instant (u mnie 20 g świeżych)
1 1/2 łyżeczki cukru
1 łyżeczka soli
1 jajko
2 łyżki masła
Wszystkie składniki mieszamy w misce (jeśli robimy ze świeżych drożdży, wcześniej przygotowujemy zaczyn), wyrabiamy aż ciasto będzie odstawać od ścianek miski. Od tego momentu wyrabiamy przez 5 minut, zostawiamy, aby odpoczęło na około 10 minut, potem jeszcze wyrabiamy przez około 5 minut. Ciasto powinno być prężne - o wyglądzie, konsystencji i lepkości plasteliny. Przekładamy do lekko posmarowanej oliwą miski i zostawiamy do wyrośnięcia na godzinę.
3/4 szklanki letniej wody
1 1/2 łyżeczki drożdży instant (u mnie 20 g świeżych)
1 1/2 łyżeczki cukru
1 łyżeczka soli
1 jajko
2 łyżki masła
Wszystkie składniki mieszamy w misce (jeśli robimy ze świeżych drożdży, wcześniej przygotowujemy zaczyn), wyrabiamy aż ciasto będzie odstawać od ścianek miski. Od tego momentu wyrabiamy przez 5 minut, zostawiamy, aby odpoczęło na około 10 minut, potem jeszcze wyrabiamy przez około 5 minut. Ciasto powinno być prężne - o wyglądzie, konsystencji i lepkości plasteliny. Przekładamy do lekko posmarowanej oliwą miski i zostawiamy do wyrośnięcia na godzinę.
Wyrośnięte ciasto dzielimy na 8 części, z każdej formujemy kulkę, lekko spłaszczamy, układamy na blasze. Nacinamy je, przykrywamy i zostawiamy do wyrośnięcia na 45 minut, nie dłużej bo się bardzo napuszą i stracą konsystencję kajzerek.
Pieczemy w nagrzanym do 225 stopni piekarniku przez 15-17 minut. Studzimy na kratce.
Sliczne buleczki Korniczku :) I te naciecia...przeurocze :) Jak widac nie trzeba miec pecjalnych przyrzadow, zeby stworzyc cos tak sliczniutkiego :)
OdpowiedzUsuńMajko dziękuję bardzo!
OdpowiedzUsuńKorniczku, ma pytanie. Czy te buleczki sa w smaku dokladnie takie (lub podobne), jak te kupowane w sklepie? Chcialabym je zrobic ale nie chce sie rozczarowac :)) Bede wdzieczna za odpowiedz :)
OdpowiedzUsuńMajko, dokładnie takie same to nie. U mnie wnętrze było bardziej zbite, nie takie watowate jak w świeżutkich sklepowych kajzerkach. Ale sądzę, że to kwestia wyrabiania ciasta. A tak poza tym to jak sklepowe:)
OdpowiedzUsuń