Upały, które nas nawiedzają sprzyjają szybkim i lekkim obiadom z sałatkami w roli głównej. A że dawno nie jadłam rukoli, to tym bardziej był pretekst, by przygotować sobie sałatkę. Stałam się nałogowym jej konsumentem. Inspiracja przyszła z tej strony.
Składniki
duża garść rukoli
1 duża gruszka
kilka łyżek parmezanu z płatkach
50 g uprażonych orzechów piniowych
3 łyżki oliwy z oliwek
1 łyżka białego octu winnego
1 ząbek czosnku
łyżeczka soku z cytryny
sól, pieprz, cukier
Mieszamy oliwę z oliwek, ocet, czosnek przeciśnięty przez praskę sól i pieprz. Dodajemy sok z cytryny i odrobinę cukru do smaku.
Gruszkę obieramy ze skórki, wykrawamy gniazda nasienne i kroimy w cienkie plasterki.
Do miski wrzucamy rukolę i polewamy dressingiem. Posypujemy orzeszkami, parmezanem i plastrami gruszki. podajemy.
Subskrybuj:
Komentarze do posta
(
Atom
)
Fajny pomysł na pyszną sałatkę . Zapisuję do zrobienia w przyszłości:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
Te salatke podawala kiedys zdaje sie Gesslerowa w swojej resto. Robilam ja pare razy i jest bardzo pyszna. Dobrze, ze ja przypominasz :)
OdpowiedzUsuńMajano, smacznego:)
OdpowiedzUsuńMagdaleno, potwierdzam - jest pyszna.
Pozdrawiam!
A ja wciąż będę narzekać na moją rodzinę, która je tak samo; bez względu na porę roku. I absolutnie żadne sałatki w roli obiadu nie wchodzą w grę. Ja z kolei nie mam zbyt dużego wyboru i pola do popisu w tej kwestii. Szkoda! Wszak takie pyszności bardzo chętnie zobaczyłabym na naszym stole.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam! :)
Dam się pokroić za taką sałatkę - jak dla mnie idealny zestaw składników! Pewnie już nic dla mnie nie zostało?!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
jak pysznie! bardzo lubię parmezan w takich sałatkach!
OdpowiedzUsuńOliwio, ja jadłam ją sama, małą z pomocą Mamy, bo przecież rukola to jakiś chwast i reszta rodziny kręci nosem;) a jak już jest sałatka na obiad, którą jedzą wszyscy to zawsze jest ta sama nuda:)
OdpowiedzUsuńAnno-Mario, o tak, dla mnie też. Niestety nie zostało, ale pewnie jutro pojawi się świeża dostawa:)
Paulo, parmezan i rukola to pyszne połączenie. I jeszcze rukola i orzeszki piniowe:)
U mnie w domu mama nigdy nie eksperymentowała w kuchni i troszkę boję się łączenia tak "różnych" składników, ale kusisz mnie bardzo.
OdpowiedzUsuńKamilciu, warto czasem pokonać jakieś smakowe "obawy" bo wyjść mogą rzeczy naprawdę pyszne. Tak jak w tym przypadku. Jeśli lubisz rukolę, bo to ona może budzić największy sprzeciw, to będzie Ci smakować - pozostałe składniki komponują się idealnie i łagodzą jej smak.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
sałatka na obiad w ciepły słoneczny dzień.. bardzo
OdpowiedzUsuńPołączenie doskonałe. Takie sałatki mogłabym jeść codziennie.
OdpowiedzUsuńLo, o i ja też:)
OdpowiedzUsuńBałam się tej sałatki bo taka egzotyczna, ale właśnie kończę ją jeść i stwierdzam, że było warto, jest zupełnie inna od tych które robię regularnie.
OdpowiedzUsuńPoza tym pierwszy raz jem orzeszki piniowe....są super!!!
Kamilciu, jestem nieobiektywna bo kocham rukolę, wiec z nią wszystko mi smakuje:) Bardzo się cieszę, że Ci smakuje i cieszę się że wypróbowałaś mimo obiekcji:)
OdpowiedzUsuń