sierpnia 2016

wtorek, 30 sierpnia 2016

Pudding chia z mango i awokado

Kolejna śniadaniowa propozycja z nasionami chia w roli głównej - pudding chia z mango i awokado. To połączenie wydaje się Wam dziwne? Jest pyszne. Dzięki awokado mus z mango nabiera większej kremowości, jest też bardziej sycący. Awokado w tym owocowym musie jest praktycznie niewyczuwalne, więc jest to świetny sposób, by przemycić je pod postacią owocowego deseru. A warto, bo awokado to źródło zdrowego tłuszczu, witamin, błonnika i kwasu foliowego.
Polecam Waszej uwadze także chrupiący wierzch tego pudding chia z mango - przygotowałam go z niepalonej kaszy gryczanej i jest przepyszny. Do tego fajnie chrupie, co jest kolejną strukturą w tym daniu - po galaretkowatej warstwie puddingu i kremowej, gładkiej warstwie owocowej. Bardzo mi się ta chrupiąca kasza spodobała i już na stałe wprowadzam ją jako posypkę do owsianek czy czekoladowego budyniu jaglanego. Przepis znaleziony tu.

Pudding chia z mango i awokado

Pudding chia z mango i awokado - składniki na 2 porcje

Składniki na warstwę puddingu:
3 łyżki nasion chia
2/3 szklanki mleka (krowiego lub roślinnego, polecam kokosowe)

Składniki na warstwę owocową:
1/2 awokado
1/2 mango
2 suszone daktyle bez pestek
1/2 szklanki mleka (krowiego lub roślinnego, polecam kokosowe)

Składniki na chrupiącą kaszę:
1 łyżeczka oleju kokosowego
3 łyżki kaszy gryczanej niepalonej
1 łyżeczka miodu

Zaczynamy od przygotowania puddingu - nasiona chia mieszamy z mlekiem w miseczce i wstawiamy do lodówki na kilkanaście minut, aż chia napęcznieje i zagęści mleko. Kiedy tak się stanie, przekładamy pudding do dwóch miseczek lub słoiczków.
Pudding chia z mango i awokado
Mango odkrawamy od pestki, obieramy ze skórki i razem z obranym awokado, mlekiem i daktylami miksujemy na gładki mus w malakserze. Dzielimy go między dwa słoiczki z puddingiem chia.

Na małej patelni rozgrzewamy olej kokosowy i wsypujemy kaszę. Prażymy na średnim ogniu przez 3-4 minuty. Zdejmujemy z ognia, dodajemy miód, mieszamy, by pokrył on kaszę i przekładamy kaszę na papier do pieczenia. Grzbietem łyżki rozpłaszczamy ją na cienką warstwę, starając się, by ziarna do siebie przylegały i odstawiamy do wystudzenia i zestalenia. Posypujemy pudding chia z mango i awokado chrupiąca kaszą.

niedziela, 28 sierpnia 2016

Pasztet z soczewicy czerwonej

Lato to chyba nie jest czas pieczenia pasztetów, ale ten pasztet z soczewicy jest tak pyszny, że muszę podzielić się z Wami tym przepisem. To tylko kilka składników, ale tak dobrze się komponują, że jest wręcz genialny i piekę go co tydzień. Słodycz marchewki, kremowa struktura czerwonej soczewicy, pikantne aromaty pasty curry i orzechowa nuta sezamu tworzą idealny miks smaków.
Pasztet z soczewicy czerwonej jest wilgotny, nie kruszy się, idealnie też rozsmarowuje się na pieczywie. Właśnie takie pasztety lubię najbardziej, bo możne zjeść je i na ciepło na kolację i jako dodatek do śniadaniowej kromki. Jeśli chcecie jeszcze go urozmaicić, dodajcie do niego startą na tarce i odciśniętą z płynu cukinię, która będzie kolejnym pysznym składnikiem.

Pasztet z soczewicy czerwonej

Pasztet z soczewicy czerwonej - składniki na foremkę o wymiarach 9x15 cm

200 g soczewicy czerwonej
4 duże marchewki
2 cebule
1 czubata łyżka pasty curry
2 jajka
2 łyżki sezamu

Soczewicę płuczemy na sicie. Wrzucamy do garnka, zalewamy wodą, by sięgała ona 2 cm wyżej niż poziom soczewicy i gotujemy, co jakiś czas mieszając, aż strączki rozgotują się - uważamy, by nie przypalić w ostatnich momentach gotowania. Odstawiamy do wystudzenia.
Pasztet z soczewicy czerwonej
Cebulę drobno kroimy i szklimy na patelni. Dodajemy startą na dużych oczkach marchewkę, wlewamy na patelnię łyżkę wody i dusimy warzywa pod przykryciem, aż marchew zmięknie - około 10 minut, co jakiś czas mieszając.

Do ostudzonych warzyw dodajemy ugotowaną soczewicę, pastę curry, jajka i mieszamy. W razie potrzeby można dodać więcej pasty - pasztet musi być wyrazisty w smaku.
Pasztet z soczewicy czerwonej
Gotową masę na pasztet z soczewicy przekładamy do foremki. Wierzch  wyrównujemy i posypujemy sezamem, dociskamy dłonią nasiona, by wcisnąć je w masę.

Pasztet pieczemy w temperaturze 180 stopni przez 25-30 minut - po tym czasie masa powinna być ścięta. Studzimy w foremce.

piątek, 26 sierpnia 2016

Sernik z zieloną herbatą matcha

Kiedy zobaczyłam ten przepis na sernik z zieloną herbatą matcha na blogu Coutellerie od razu wiedziałam, że muszę go upiec! Pojawił się on w idealnym momencie, bo właśnie od niedawna stałam się posiadaczką zielonej herbaty matcha i przymierzałam się do wykorzystania jej w jakimś słodkim deserze. Świetnie się złożyło, bo akurat miałam wszystkie składniki pod ręką, więc tym bardziej utwierdziłam się w przekonaniu, że ten sernik jest mi przeznaczony.
Sernik jest idealny, kremowy, dodatek matchy nie sprawił, że masa serowa zrobiła się gorzka (a czasem może się tak zdarzyć, to zależy jednak od herbaty, której użyjemy), można w niej wyczuć delikatną cytrusową nutę. Jeśli zastanawiacie się, czy warto robić polewę, przygotujcie ją koniecznie! jest idealnym zwieńczeniem tego sernika z matchtą.

Sernik z zieloną herbatą matcha

Sernik z zieloną herbatą - składniki na tortownicę o średnicy 21 cm

155 g czekoladowych ciastek
70 g masła
650 g sera na sernik
70 g śmietanki kremówki
4 jajka
95 g cukru
1 łyżka mąki ziemniaczanej
1 łyżeczka ekstraktu waniliowego
2 1/2 łyżeczki zielonej herbaty matcha w proszku

Składniki polewy:
100 g białej czekolady
30 ml śmietanki kremówki
1 łyżeczka zielonej herbaty matcha

Ponieważ sernik z zieloną herbatą matcha będzie pieczony w kąpieli wodnej, najpierw zawijamy tortownicę w folię aluminiową by nie dopuścić do dostania się wody do masy serowej od spodu.
Sernik z zieloną herbatą matcha
Ciastka miksujemy w malakserze z miękkim masłem, by powstała masa o konsystencji mokrego piasku. Wykładamy nią wyłożoną papierem do pieczenia tortownicę i równomiernie rozprowadzamy, wyrównując spód. Wstawiamy do lodówki na czas przygotowywania sernika.

Ser i kremówkę umieszczamy w misie miksera. Ubijamy masę serową ze śmietanką do połączenia składników, a następnie miksujemy z cukrem. Dodajemy jajka - jedno po drugim, czekając z dodaniem następnego, aż wcześniejsze połączy się z masą serową. Dodajemy ekstrakt oraz mąkę ziemniaczaną, miksując do połączenia składników i pozbycia się grudek mąki - mąkę warto przesiać przed dodaniem do masy serowej.

Sypką herbatę mieszamy z kilkoma łyżkami ciepłej wody, tylko tyle, by powstała pasta bez grudek. Dodajemy ją do masy serowej i krótko miksujemy, by sernik nabrał zielonego koloru.
Sernik z zieloną herbatą matcha
Masę serową wlewamy na ciasteczkowy spód. Tortownicę wstawiamy do większej formy i wlewamy do niej gorącą wodę, by sięgała połowy wysokości tortownicy.

Sernik z zieloną herbatą pieczemy przez 10 minut w temperaturze 170 stopni, następnie zmniejszamy temperaturę do 120 i dopiekamy przez około 50 minut do suchego patyczka. Upieczony sernik wyjmujemy z formy z wodą, stawiamy na ręczniku papierowym, by usunąć pozostałą wodę. Studzimy na kuchennym blacie.
Sernik z zieloną herbatą matcha
Kiedy sernik będzie całkowicie wystudzony, przygotowujemy polewę - czekoladę rozpuszczamy w kąpieli wodnej razem z kremówką. Dodajemy do płynnej czekolady łyżeczkę matchy i mieszamy, by pozbyć się grudek. Polewę wylewamy na wierzch sernika, sernik chowamy do lodówki na kilka godzin, by polewa się ścięła.

Sernik z zieloną herbatą matcha najlepiej smakuje schłodzony.

czwartek, 25 sierpnia 2016

Katalog IKEA 2017 - co nowego ze Szwecji?

Nowy Katalog IKEA 2017 już jest! Długo wyczekiwany, kultowy wręcz katalog, który zawsze późnym latem pojawia się w naszych skrzynkach pocztowych, miał w tym tygodniu swoją premierę. Co czeka na miłośników wnętrz w sklepach szwedzkiej marki? 

 

Katalog IKEA 2017 - dla wszystkich, którzy chcą żyć po swojemu


Ikea w tym roku stawia na swobodę. Hasłem przewodnim kampanii jest życie bez presji i ograniczeń, które stawiają przed nami inni, ale i sami sobie czasem narzucamy. Życie wtedy będzie idealne, kiedy będziemy żyli po swojemu. Porzućmy więc oczekiwania, które wiele w naszej codzienności komplikują i żyjmy według przyjętych przez siebie zasad. Niedoskonałość dostatecznie doskonała? Proszę bardzo! 
Katalog IKEA 2017 - dodatki
IKEA w katalogu 2017 chce zadbać o nasze potrzeby i przekonuje do pozbycia się reguł i presji, jaką nakłada na nas otoczenie. Marka namawia do skupienia się na własnych potrzebach - dom, urządzony na nasz własny sposób, będzie lepszy, bardziej komfortowy i piękniejszy. Nie wszystko musi być ustawione pod linijkę, ważne, żebyśmy we własnej przestrzeni czuli się swobodnie. Rozwiązania, dzięki którym łatwiej będzie wpuścić do naszego życia i domu więcej spontaniczności, znajdziemy w tegorocznej edycji katalogu.

Katalog IKEA 2017 - poczuj się dobrze w kuchni

Szwedzki sklep w tym roku nacisk kładzie na kuchnię. Kochasz kuchenne improwizacje, proszone spotkania, śniadania na balkonie a może imprezy w kuchni? Kuchnia to miejsce, które pozwala na pokazanie swojego prawdziwego ja i pozbycie się barier.  Eksperymenty i improwizacja w kuchni pozwalają w pełni rozwinąć nasz potencjał. Zapomnij o trzymaniu się kurczowo przepisów, dostrzeż urok różnorodnej zastawy i niepasujących do siebie z pozoru krzeseł. Porzuć perfekcjonizm, bo nawet niedogotowany makaron smakuje znakomicie, kiedy spożywamy go w towarzystwie, bliskich nam osób.
Katalog IKEA 2017 - naczynia do zapiekaniaW katalogu IKEA 2017 znajdziemy wiele dowodów na to, że najważniejsze jest życie codzienne zwykłych ludzi. To dla nich powstają nowe rozwiązania i aranżacje, które pozwalają stworzyć funkcjonalny i modny dom niezależnie od metrażu. W sklepie i na stronach znajdziemy wiele rozwiązań, które pozwolą zaaranżować przestrzeń według własnych potrzeb. W katalogu znalazły się też historie trzynaściorga bohaterów, które ukazują wartości IKEA - tworzenie lepszego życia na co dzień dla wielu ludzi.

Nowości - jesień i 2017

Katalog IKEA 2017 to nie tylko nowości, ale i znane produkty w nowej odsłonie - nowe wzory i materiały, ale też obniżone ceny.

Jakie produkty zasługują na uwagę? Marka stawia na małe powierzchnie i funkcjonalność swoich produktów. Stół, który służy do jedzenia i odrabiania pracy domowej dla dzieci czy wózek na kółkach który może być zarówno miejscem na kuchenne przydasie, jak i małym stolikiem śniadaniowym to kilka sprytnych patentów. Możliwość szybkiej metamorfozy wnętrza i mobilność jego elementów to temat przewodni szwedzkiej sieciówki na rok 2017.

Potwierdzeniem tego trendu niewątpliwie jest minikuchnia SUNNERSTA - na małej przestrzeni rozplanowano miejsce zarówno na zlew, funkcyjny blat, małą lodówkę i przenośną płytę indukcyjną.
Katalog IKEA 2017 - minikuchnia
Nie zabrakło, co z pewnością zainteresuje blogerów kulinarnych i miłośników pięknych naczyń - zastawy stołowej, szklanek, naczyń do zapiekania, tac czy tekstyliów kuchennych.
Katalog IKEA 2017 - naczynia
Wiosną 2017 premierę będzie miała seria funkcjonalnych mebli IKEA PS 2017. Żeby dowiedzieć się o niej więcej nie trzeba czekać jednak do wiosny przyszłego roku. IKEA w katalogu 2017 prezentuje ten wielofunkcyjny zestaw produktów, w którego skład wchodzą między innymi stoliki, fotel czy wieszak.

Innowacją jest jednym z haseł przewodnich marki IKEA. Dowodem ciągłego rozwoju w tej kwestii jest niewątpliwie seria mebli tworzona z materiałów z recyklingu. Świadomość ekologiczna, która przyświecała projektantom, skłoniła ich do wykorzystania elementów i surowców, które często uznajemy za odpady. I tak powstały biodegradowalne i użytkowe produkty - donice, stoliki i siedziska. Designerzy wciąż pracują, ale wkrótce efektem ich pracy mają być meble z papieru. Może już niedługo najdziemy je w sklepach!

Co jeszcze przygotowała szwedzka marka? Aby dowiedzieć się więcej, koniecznie odwiedźcie sklep IKEA lub obejrzyjcie katalog 2017.


*fot. materiały prasowe

wtorek, 23 sierpnia 2016

Kakaowy pudding chia z malinami

Ten kakaowy pudding chia z malinami to chyba ostateczny dowód na to, że jestem prawdziwą miłośniczką tych deserków. Był już kokosowy pudding chia z bananami, czekoladowy pudding chia z pomarańczą, wypasiony pudding chia z bananami, kajmakiem i czekoladą i warstwowy kakaowy pudding chia z bananem. Dzisiejsza propozycja to także warstwowy deser - jedna z nich to warstwa kakaowa z chia, druga natomiast to sycące połączenie malin i awokado. Brzmi dziwnie? Oj nie, to jest pyszne! Zwróćcie tez uwagę na składniki dolnej warstwy - jest tu sporo przypraw, które nie tylko podkręcają smak, ale i maja właściwości rozgrzewające i pobudzające, dzięki czemu po zjedzeniu mamy więcej energii. Co tu dużo mówić - to deser jest idealny na początek dnia - śniadanie lub drugie śniadanie albo deser.
Ten pudding chia z malinami nie zawiera ani grama cukru - słodzony jest daktylami, jeśli wybierzecie mleko roślinne - polecam migdałowe - będzie też wegański. Jeśli nie macie pod ręką malin, można zastąpić je jeżynami.
Przepis znaleziony tu.
Kakaowy pudding chia z malinami

Kakaowy pudding chia z malinami - składniki na 2 porcje

Składniki na pudding kakaowy:
250 ml mleka (krowiego lub roślinnego)
4 łyżki nasion chia
1/4 łyżeczki mielonego imbiru
1/4 łyżeczki cynamonu
1/4 łyżeczki mielonego kardamonu
1/8 łyżeczki mielonych goździków
2 łyżki kakao

Składniki warstwy malinowej:
1/2 awokado
200 g malin
4 daktyle bez pestek

Do dekoracji:
kilka malin i jeżyn
garść pistacji
łyżka kruszonego ziarna kakaowca

Zaczynamy od przygotowania warstwy kakaowego puddingu - przyprawy i kakao mieszamy w miseczce, dodajemy chia i zalewamy całość mlekiem. Mieszamy dokładnie, by pozbyć się grudek. Miseczkę wstawiamy do lodówki, by chia napęczniały, a pudding zgęstniał, powinno to zająć około 30 minut, jeśli nie, chowamy z powrotem do lodówki.
Kakaowy pudding chia z malinami
Awokado, maliny i daktyle miksujemy w malakserze na gładkie puree.
Gęsty kakaowy pudding przekładamy do dwóch miseczek lub słoiczków, jako dolną warstwę, a na wierzch wykładamy maliny z awokado.
Kakaowy pudding chia z malinami
Kakaowy pudding chia z malinami dekorujemy z wierzchu malinami i jeżynami, posypujemy kilkoma łyżkami posiekanych pistacji i kruszonymi ziarnami kakaowca.

poniedziałek, 22 sierpnia 2016

Chleb z jabłkami i borówkami

Kiedy na blogu pojawił się przepis na dżem malinowo-jabłkowy, dostałam kilka wiadomości, że dżem to pewnie pyszny, ale co to za chleb tam w tle. Odpowiadając, chleb, który w tamtym przepisie był tłem, a tu jest już głównym bohaterem, to chleb z jabłkami i borówkami na mące orkiszowej. Mocno wilgotny, niebanalny dzięki borówkom, z małymi dziurkami w środku i chrupiąca skórką. Ostatnimi czasy hit w moim domu.
Oryginalny przepis mówił o 280 g wody i taką ilość dodałam piekąc go za pierwszym razem. Ciasto jednak było na tyle rzadkie, że piekłam ten chleb z jabłkami i borówkami w foremce. Kolejnym razem lałam wodę stopniowo i moja mąka wchłonęła tylko 250 g, a ciasto miało taką konsystencje, że bez problemu uformowałam okrągły bochen do pieczenia w żeliwnym garnku. Polecam więc do autolizy dać najpierw mniejszą ilość płynu i ewentualnie na późniejszym etapie dolać resztę lub od razu decydować się na pieczenie chleba w keksówkach w większą porcją wody. 
Przepis znaleziony tu






Chleb z jabłkami i borówkami - składniki na 2 bochenki

245 g mąki pszennej jasnej
205 g mąki orkiszowej razowej
120 g aktywnego zakwasu żytniego
250 g wody
120 g jabłek (to około 2 nieduże jabłka)
120 g borówki amerykańskiej
40 g nasion chia
10 g soli

W misie miksera mieszamy mąki i nasiona chia razem z zakwasem i wodą. miksujemy na niskich obrotach tylko do połączenia składników, miskę przykrywamy ściereczką i odstawiamy na 30 minut.

Kolejnym krokiem jest dodanie do ciasta obranych i startych na małych oczkach tarki jabłek oraz borówek. Wyrabiamy ciasto na niskich obrotach przez około 5 minut, w połowie dodając sól. Ciasto powinno być już jednolite, dość lepkie. Miskę z ciastem odstawiamy do rośnięcia na 2 godziny, składając ciasto co 30 minut.


Po tym czasie ciasto na chleb przekładamy na blat lekko podsypany mąką, dzielimy na 2 części i formujemy okrągłe bochenki. Przekładamy je do koszyków rozrostowych wysypanych mąką lub misek wyłożonych ściereczkami wysypanymi mąką, wkładamy do torebek foliowych i odstawiamy do ponownego rośnięcia, tym razem w zimnie, na 10-12 godzin.


 
Po tym czasie chleby wyjmujemy z lodówki i rozgrzewamy piekarnik wraz z żeliwnym garnkiem. Chleb z jabłkami i borówkami nacinamy, przekładamy do garnka, przykrywamy pokrywką i pieczemy w temperaturze 230 stopni przez 35 minut, następnie zdejmujemy pokrywkę i dopiekamy 5-10 minut, by chleb zezłocił się z wierzchu. Upieczony studzimy na kratce.

sobota, 20 sierpnia 2016

Spaghetti z cukinii z pesto

Spaghetti z cukinii z pesto z pomidorami i orzechami to pomysł na szybki obiad. Przyznam, że danie smakuje wyśmienicie między innymi dzięki karmelizowanym pomidorkom, które po wrzuceniu na patelnię nabierają słodyczy, a kiedy pękają pod wpływem ciepła, tworzą pyszny, intensywny w smaku sos.
Jeśli wolicie danie w lżejszej, bardziej dietetycznej odsłonie, pomińcie makaron pszenny, zastępując go jeszcze jedną cukinią. Możecie wybrać klasyczną zieloną cukinię lub dla różnorodności jedną z nich wymienić na żółtą. A jeśli wolicie zostawić makaron, nie ma potrzeby dodawania go zbyt wiele, bo spaghetti z cukinii z pesto i tak jest sycące.

Spaghetti z cukinii z pesto

Spaghetti z cukinii z pomidorami - składniki na 2 porcje

Składniki pesto:
2/3 szklanki orzechów - u mnie włoskie i nerkowce
300 g pomidorków koktajlowych
2 ząbki czosnku
5 połówek suszonych pomidorów
1 łyżka oleju ze słoiczka suszonych pomidorów
sok z 1/2 cytryny

Dodatkowo
2 cukinie
2 porcje makaronu spaghetti
sól i pieprz do smaku
garść liści bazylii

Zaczynamy od przygotowania pesto - orzechy siekamy na mniejsze kawałki, wrzucamy na suchą patelnię i prażymy, aż zezłocą się i zaczną pachnieć. Odstawiamy do wystudzenia.


Na patelni rozgrzewamy łyżkę oliwy. Wrzucamy pomidorki i smażymy, aż zaczną karmelizować się i pękać - zajmie to około 7-10 minut.
Spaghetti z cukinii z pesto
Orzechy, połowę pomidorków, obrany czosnek, pomidory suszone, wlewamy olej z pomidorów i sok z cytryny. Miksujemy na niezbyt gładką pastę.

Cukinie myjemy, usuwamy końcówki i spiralizerem kroimy na spaghetti.
W garnku gotujemy wodę, solimy i do wrzątku wkładamy makaron. Makaron gotujemy al dente, na minutę przed odcedzeniem dodajemy spaghetti z cukinii, tylko żeby lekko je zblanszować.
Spaghetti z cukinii z pesto
Odcedzamy, makaron wraz z cukiniowym spaghetti przekładamy ponownie do garnka i dodajemy pesto. Doprawiamy całość do smaku, wykładamy na talerze, na wierzchu układamy pozostałe karmelizowane pomidorki, posypujemy danie posiekaną bazylią.

Spaghetti z cukinii z pesto można posypać starym parmezanem lub pokruszonym serem feta.

czwartek, 18 sierpnia 2016

Zupa krem z pomidorów

Uwielbiam krem z pomidorów, szczególnie w sierpniu i wrześniu, kiedy to warzywo smakuje najlepiej. W te letnie miesiące taką zupę z pomidorów zajadam niemal codziennie, zmieniając dodatki zależnie od tego, co akurat mam pod ręką. Czasem jest to zupa z pieczonych pomidorów i papryki, innym razem zupa pomidorowa z krewetkami i serem feta, a czasem krem z pomidorów z dodatkiem mascarpone. To własnie jej zaleta, że wystarczy podmiana dodatków, by zawsze zachwycała i świetnie smakowała. Tym razem dodałam mój ulubiony ser halloumi i tymianek. Tak właśnie smakuje lato!
Zupa krem z pomidorów

Krem z pomidorów - składniki na 2 porcje

1 kg pomidorów
3 ząbki czosnku
1 cebula
kilka gałązek świeżego tymianku
1 szklanka bulionu warzywnego
sól, pieprz, szczypta cukru
oliwa z oliwek
75 g sera halloumi

Pomidory myjemy, kroimy na ćwiartki, usuwamy twarde części i układamy na blasze skórką do dołu.
Cebulę obieramy, kroimy na ćwiartki, czosnek obieramy i razem z cebulą układamy pomiędzy pomidorami. Między warzywa wkładamy też gałązki tymianku. Całość skrapiamy oliwą, posypujemy solą i pieprzem. Blachę wstawiamy do piekarnika i pieczemy 20-30 minut w temperaturze 190 stopni - pomidory powinny zmięknąć i puścić sok. Odstawiamy do wystudzenia.
Zupa krem z pomidorów
Z ostudzonych pomidorów zdejmujemy skórki (ten krok możemy pominąć, jeśli nie przeszkadzają nam skórki w zupie), z gałązek tymianku usuwamy listki, gałązki wyrzucamy. Warzywa z tymiankiem oraz cały sos umieszczamy w garnku i podgrzewamy. Wlewamy bulion i doprowadzamy do wrzenia. Zdejmujemy z gazu i miksujemy na gładko. Krem z pomidorów doprawiamy do smaku, zmniejszamy ogień i gotujemy na małym ogniu, by zupa lekko bulgotała, około 20 minut.

W tym czasie smażymy halloumi - ser kroimy w plastry, a te dzielimy na mniejsze kawałki. Na patelni rozgrzewamy oliwę i smażymy ser aż zezłoci się z każdej strony.

Zupa krem z pomidorów wlewamy do miseczek, na jej wierzch wykładamy ser i gałązki tymianku. Jemy od razu.

wtorek, 16 sierpnia 2016

Placek drożdżowy z malinami

Przepis na ciasto na ten placek drożdżowy z malinami znalazłam zupełnie przypadkowo na facebooku i od razu zwróciła moją uwagę jego nazwa - placek parzony staroświecki. Staroświecki on owszem jest, bo przepis pochodzi z 1889 roku.Przepis może wydawać się skomplikowany i wieloetapowy, bo mamy tu i parzenie maki i pomłodę, ubijanie masła na śmietankę... kiedy jednak przystąpicie do działania, wszystko okaże się proste, a sama praca nie zajmuje wiele czasu - zawsze, jak to przy placku drożdżowym i ciastach drożdżowych w ogóle - najwięcej czasu zajmuje jego wyrastanie. Warto jednak pokusić się i przygotować to ciasto.
Podaję przepis z moimi zmianami, między innymi zastąpiłam likier anyżkowy na Amaretto i dodałam od siebie migdały do kruszonki. Placek drożdżowy z malinami wyszedł puszysty (spójrzcie na te dziury!), lekki maliny świetnie tu pasują, choć sprawdzą się właściwie wszystkie sezonowe owoce.
Placek drożdżowy z malinami

Placek drożdżowy z malinami - składniki na formę o wymiarach 24x36 cm

Składniki na parzoną mąkę:
280 g mąki pszennej krupczatki
350 g mleka

Składniki na pomłodę:

całą sparzona mąka
5 żółtek
5 białek
30 g mleka
12 g świeżych drożdży
duża szczypta soli

Składniki na ciasto właściwe:
cała pomłoda
450 g mąki pszennej krupczatki
500 g malin
75 g masła
30 g Amaretto
10 g świeżych drożdży

10 g mleka
Składniki na kruszonkę:
100 g mąki pszennej krupczatki

80 g masła
60 g cukru

4 łyżki płatków migdałowych

Zaczynamy od sparzenia mąki - mleko podgrzewamy w garnuszku i wrzącym zalewamy mąkę i mieszamy rózgą, aż powstanie gładkie ciasto bez grudek. Miseczkę przykrywamy wilgotną ściereczką i odstawiamy na godzinę.
Placek drożdżowy z malinami
Kolejny krok to przygotowanie pomłody - białka ubijamy na pianę ze szczyptą soli. Żółtka ubijamy do białości, drożdże mieszamy z solą. Wszystko, wraz ze sparzoną mąką, ubijamy mikserem kilka minut, aby powstało rzadkie, ale jednolite ciasto. Miskę przykrywamy ściereczką i dostawiamy do wyrastania na godzinę.
 
Ciasto właściwe - masło stapiamy na małym ogniu w garnuszku, chwilę studzimy, wstawiamy garnek do większego garnka wypełnionego zimną wodą (by sięgała ona 1/2 wysokości garnuszka z masłem), dodajemy Amaretto i ubijamy kilka minut, by masło z płynnej zmieniło konsystencję na puszystą, przypominającą ubitą śmietankę.

Placek drożdżowy z malinami
 Do pomłody wsypujemy mąkę, dodajemy drożdże rozpuszczone w mleku oraz cukier i wyrabiamy robotem z końcówką do ciasta drożdżowego. Kiedy ciasto będzie jednolite dodajemy masło z Amaretto i wyrabiamy 5 kolejnych minut.

Ciasto zostawiamy do podrośnięcia na 30 minut przykryte ściereczką. Następnie przekładamy do foremki wyłożonej papierem do pieczenia i palcami rozpłaszczamy, wyrównując powierzchnię. Wysypujemy równomiernie maliny, lekko wciskamy je w ciasto.
Placek drożdżowy z malinami
Wierzch ciasta posypujemy kruszonka przygotowana poprzez roztarcie w dłoniach miękkiego masła  z cukrem i mąką, aż powstaną grudki. Na kruszonkę wysypujemy płatki migdałowe.
Foremkę z ciastem przykrywamy ściereczką i odstawiamy na godzinę do rośnięcia.


Placek drożdżowy z malinami pieczemy w 170 stopniach w piekarniku z włączonym termoobiegiem przez 40 - 50 minut, aż wierzch zezłoci się, a patyczek wbity w środek będzie suchy.

piątek, 12 sierpnia 2016

Smoothie bowl - smoothie z mango i bananem

Kolejna już śniadaniowa propozycja pod postacią smoothie bowl. Tym razem jest to egzotyczne smoothie z mango i bananem, które wzbogaciłam wodą kokosową proste ze świeżego kokosa. Smoothie ma energetyzujący żółty kolor, dzięki któremu od razu chce się zacząć dzień! A jeśli nie na śniadanie, to ja ten koktajl pije od razy po treningu. Ananas oczyszcza organizm i przyspiesza przemianę materii. Banan to źródło potasu i chyba najpopularniejszy produkt, po który sięga się po wysiłku fizycznym ze względu na potas w nim zawarty, który podczas aktywności fizycznej nasz organizm traci. Źródłem potasu jest też mango, w którym znajdziemy również magnez i miedź. Warto więc przygotować sobie takie smoothie z mango i bananem, bo to nie tylko smaczna przekąska, ale i bomba prozdrowotnych składników dla naszego organizmu.
Zobacz też inne przepisy na smoothie bowl:
Jeżynowe smoothie z ananasem
Smoothie ze szpinakiem, bananem i kiwi
Smoothie truskawkowo-bananowe
Smoothie bowl - smoothie z mango i bananem

Smoothie z mango i bananem - składniki na 2 porcje

150 g mango
1 zamrożony banan
1/4 ananasa
1 kiwi
chipsy kokosowe
2 duże szczypty nasion chia

120 g mango, banana, obranego i pozbawionego twardego środka ananasa miksujemy na gładką pulpę. Dodajemy wodę kokosową i miksujemy jeszcze chwilę.
Smoothie bowl - smoothie z mango i bananem
Smoothie z mango i bananem przelewamy do miseczek, na wierzchu każdej układamy podprażone na suchej patelni chipsy kokosowe, pokrojone w plastry kiwi, pokrojone w kostkę pozostałe mango i posypujemy całość nasionami cha. Jemy od razu.

środa, 10 sierpnia 2016

Tarta jogurtowa z owocami

Tarta jogurtowa z owocami to prosty wypiek na lato. Kruche ciasto i lekki krem na bazie jogurtu naturalnego pasują chyba do każdych letnich owoców. U mnie były to nektarynki i porzeczki, które akurat miałam pod ręką, ale wyobraźcie sobie maliny, jagody i jeżyny zatopione w lekkim jogurtowym kremie. Albo morele i wiśnie.
Taka tarta jogurtowa to też patent na wykorzystanie żółtek. Mi akurat zostały żółtka po bezie i nie chciałam przygotowywać ciasta z kremami, tylko coś szybkiego i prostego. Macie całe jajka, użyjcie trzech sztuk w rozmiarze M.

Tarta jogurtowa z owocami

Tarta jogurtowa z owocami - składniki na foremkę o średnicy 23 cm

Składniki na kruche ciasto:
175 g mąki pszennej
1 żółtko
85 g masła
3 łyżki cukru pudru

Dodatkowo:
400 g jogurtu naturalnego
4 żółtka
75 g cukru pudru
40 g mąki pszennej
150 g porzeczek
3 nektarynki

Zaczynamy od przygotowania kruchego ciasta - wszystkie składniki umieszczamy w misie miksera i wyrabiamy płaskim mieszadłem na wysokich obrotach, by składniki szybko połączyły się i zmieniły w kulki ciasta. Ciasto możemy też wyrobić ręcznie na blacie.
Ciasto przekładamy na blat, łączymy w kulę, rozpłaszczamy i zawijamy w folię spożywczą. Chowamy do lodówki na 30 minut.
Tarta jogurtowa z owocami
Po tym czasie ciasto wałkujemy na okrągły placek o średnicy większej niż średnica tortownicy i wykładamy nim wysmarowaną foremkę. Dziurkujemy ciasto widelcem, przykrywamy papierem do pieczenia i wysypujemy ceramiczne kulki do pieczenia. Spód od tarty jogurtowej pieczemy przez 20 minut z kulkami w temperaturze 175 stopni, następnie zdejmujemy papier i kulki i dopiekamy 7-10 minut, aż ciasto się zezłoci.

Kiedy ciasto się piecze, przygotowujemy krem jogurtowy - jogurt, żółtka, cukier puder i mąkę miksujemy do połączenia składników i wlewamy na upieczony spód. Połówki nektarynek pokrojone w plasterki i czerwone porzeczki układamy na wierzchu tarty.
Tarta jogurtowa z owocami
Tartę jogurtową pieczemy 30-35 minutaż się zezłoci, a wierzch zetnie. Podajemy po wystudzeniu.

poniedziałek, 8 sierpnia 2016

Cioppino - zupa rybna z pomidorami

Cioppino, czyli zupa rybna z pomidorami z pewnością przypadnie do gustu miłośnikom owoców morza. Danie to pochodzi z San Francisco i oryginalnie zawiera kraby, małże, krewetki, przegrzebki, kalmary i omułki. W mojej wersji jest tych cudów trochę mniej, pojawia się też łosoś, ale zupa wciąż jest świetna. Jest gęsta, aromatyczna, mocno pomidorowa, możemy traktować ją jak rozgrzewającą zupę albo lekki gulasz z owocami morza. Ta zupa rybna z pomidorami nie wymaga wiele pracy i składników, polecam wykorzystać do jej przygotowania pomidory z puszki nie krojone a małe, czereśniowe pomidorki w sosie. Uwielbiam je i uważam, że świetnie wyglądają na talerzu i dodają dań swoistego uroku. 
Nie zapomnijcie też o świeżej bagietce, którą wyjadamy resztę gęstego sosu z miseczek. Bez niej ta zupa nie smakuje tak dobrze!

Cioppino - zupa rybna z pomidorami

Zupa rybna z pomidorami - składniki na 3 porcje

2 cebule
3 ząbki czosnku
2 liżcie laurowe
kilka gałązek świeżego tymianku
2 łyżki koncentratu pomidorowego
2 szklanki bulionu warzywnego
1 1/2 puszki pomidorów krojonych
270 g łososia świeżego
220 g krewetek ugotowanych
300 g świeżych muli
sól i pieprz do smaku
natka pietruszki do posypania

Mule myjemy szczoteczką, pozbywamy się tych, które są otwarte i nie zamykają się po postukaniu nimi kilkukrotnie o kuchenny blat. Osuszamy na sicie.
Cioppino - zupa rybna z pomidorami
W dużym garnku szklimy posiekaną drobno cebulę, dodajemy czosnek i smażymy chwilkę. Wrzucamy liście laurowe związane w pęczek gałązki tymianku, dodajemy koncentrat pomidorowy, mieszamy i zalewamy całość bulionem i pomidorami z puszki. Doprowadzamy zupę do wrzenia, następnie zmniejszamy ogień, by delikatnie bulgotała, przykrywamy pokrywką i gotujemy około 20 minut, aż zgęstnieje.

Łososia kroimy w kostkę o boku 3x3 cm, razem z krewetkami i mulami dodajemy je do zupy. Przykrywamy garnek pokrywką i gotujemy 5 minut. Usuwamy tymianek i liść laurowy i doprawiamy zupę do smaku solą i pieprzem.
Cioppino - zupa rybna z pomidorami
Zupę rybną z pomidorami wlewamy do miseczek, posypujemy posiekaną natką pietruszki i podajemy ze świeżą bagietką.

Zobacz też przepis na zupę rybną pomidorowo-kokosową.

sobota, 6 sierpnia 2016

Amarantus na mleku kokosowym

Amarantus na mleku kokosowym lub jak kto woli owsianka z amarantusa, czyli sposób na wykorzystanie ziaren amarantusa. Bo o ile z poppingiem problemu nie ma - dodaję go do granoli - na przykład granoli bananowej czy granoli gruszkowej z żurawiną albo kulek z suszonych fig, to z ziarnem mam ten problem, że trochę zniechęca mnie jego smak, który dla mnie przypomina nieco... buraka. Ale i na ten problem znalazłam rozwiązanie i jest nim właśnie amarantus na mleku kokosowym. Tu ten aromat został zbilansowany mlekiem kokosowym i świeżymi owocami jagodowymi i jest bardzo ok. Ta owsianka najlepiej jednak smakuje od razu po przygotowaniu, lepiej nie zostawiać amarantusa w mleku i nie odgrzewać go ponownie, bo wchłania on płyn i powstaje z niego gęsta klucha.
Amarantus na mleku kokosowym

Amarantus na mleku kokosowym - składniki na 2 porcje

1/2 szklanki amarantusa
1 szklanka mleczka kokosowego
2 łyżeczki miodu
szklanka owoców - u mnie maliny i borówki
łyżeczka nasion chia
duża szczypta cynamonu

Amarantus przelewamy wodą na sicie. Dodajemy do garnuszka z mlekiem kokosowym i gotujemy na średnim ogniu pod przykryciem 10 minut. Po tym czasie zdejmujemy pokrywkę i gotujemy około 5 minut lub do osiągnięcia ulubionej konsystencji. Po zdjęciu z ognia dodajemy miód i przelewamy do miseczek.
Amarantus na mleku kokosowym
W międzyczasie do małego garnuszka przekładamy maliny i borówki, zostawiając kilka do dekoracji. Te w garnuszku delikatnie rozgniatamy widelcem, dodajemy cynamon i chia i podgrzewamy chwile, by sos odrobinę zgęstniał. Dodajemy pozostałe owoce.  
Amarantus na mleku kokosowym
Owoce wykładamy na wierzch amarantusa na mleku kokosowym i podajemy.

czwartek, 4 sierpnia 2016

Falafel z bobu

Jeśli jesteście miłośnikami kuchni bliskowschodniej, taki falafel z bobu nie powinien być da Was zbyt dużym zaskoczeniem. Szczególnie, kiedy pojawia się na moim blogu po przepisie na: klasyczny falafel, falafel z kuskusem, falafel buraczkowy i falafel ziołowy i jak wiecie, pokochałam bób miłością wręcz szaleńczą. Te kotleciki robi się bardzo prosto, klucz do sukcesu to nierozgotowanie bobu, a delikatne zblanszowanie go i zmiksowanie wraz z namoczoną ciecierzycą (bez gotowania). Masę warto jest przygotować z wyprzedzeniem i schłodzić, najlepiej przez noc - to sprawi, że łatwiej będzie formować kotleciki. Dzięki temu falafel z bobu nie rozpada się, można go usmażyć lub upiec jak ja i w środku wciąż pozostanie wilgotny a na wierzchu chrupiący.

Falafel z bobu Falafel z bobu - składniki na 10 falafeli

300 g świeżego bobu
100 g suchej ciecierzycy, namoczonej przez noc
2 łyżki mąki z ciecierzycy (może być pszenna razowa)
2 ząbki czosnku
1 szalotka
2 łyżki posiekanej kolendry
2 łyżki posiekanej natki pietruszki
1 łyżeczka kuminu
1/2 łyżeczki kolendry
sól i pieprz do smaku

Bób blanszujemy 3-4 minuty we wrzątku, odcedzamy i wrzucamy do miski z zimną wodą. Po wystudzeniu obieramy z łupinek.
Falafel z bobu
Ciecierzycę odcedzamy z wody, w której się moczyła. Wsypujemy do malaksera, dodajemy bób, i wszystkie pozostałe składniki. Miksujemy krótko - nie chcemy otrzymać pasty a raczej masę przypominającą żwir - nie zmiksowanej całkowicie. Masę na falafele z bobu przekładamy do miski i chłodzimy w lodówce przez kilka godzin, by była bardziej zwarta.

Po tym czasie formujemy w dłoniach kotleciki i układamy na blaszce wyłożonej matą do pieczenia. Delikatnie smarujemy po wierzchu każdy falafel oliwą.
Falafel z bobuPieczemy 20-25 minut w temperaturze 180 stopni, po 15 minutach delikatnie przekładając falafele na drugą stronę. Możemy jeść od razu, choć na zimno też smakują dobrze.

wtorek, 2 sierpnia 2016

Dżem malinowo-jabłkowy

Bardzo prosty w przygotowaniu dżem malinowo-jabłkowy tylko z 3 składników! Nie używam w kuchni cukrów żelujących, bo dżemy o konsystencji galarety, które można kroić nożem, leżą całkowicie poza moim zainteresowaniem. A tu mamy jabłka i maliny, czyli owoce, które dzięki dużej zawartości naturalnej pektyny, samoistnie i szybko żelują, co poprawia gęstość i konsystencję dżemu. Jeśli korzystacie  z młodych jabłek i nie przeszkadzają Wam ewentualne skórki (co przy starciu jabłek na małych oczkach tarki nie powinno być problemem), można nawet ich nie obierać, co jeszcze zwiększy ich gęstość i skróci czas gotowania.
Moje przetwory to sama natura i mało cukru, bo dużo bardziej wolę czuć naturalny smak składników niż cukrowy ulep, który dostać można na większości sklepowych półek. Co jeszcze lubię w domowych przetworach? To, że można samemu łączyć smaki! Bo czy widzieliście kiedyś w sklepie dżem malinowo-jabłkowy? Nie! A można go mieć za grosze - składniki potrzebne do jego przygotowania kosztują tyle, co dwa słoiki dżemu w sklepie.

Dżem malinowo-jabłkowy

Dżem malinowo-jabłkowy - składniki na 5 słoiczków

500 g malin
1 kg kwaśnych jabłek
150 g cukru

Jabłka obieramy, usuwamy gniazda nasienne i ścieramy na tarce o małych oczkach. Wsypujemy do garnka.

Do jabłek dodajemy maliny i cukier, stawiamy garnek na gaz i gotujemy na małym ogniu. Gotujemy tak długo, aż owoce rozpadną się, a sok, który wydziela, zgęstnieje. W tym przypadku maliny puszczają sporo soku, a jabłka, rozpadając się, zagęszczają całość.

Konsystencję dżemu należy dopasować do własnych preferencji, ja wolę niezbyt gęste, dlatego mój dżem malinowo-jabłkowy nie gotował się długo po tym, gdy owoce zmieniły się w pulpę.
Dżem malinowo-jabłkowy
Słoiczki i pokrywki myjemy, słoiki ustawiamy do góry nogami na kratce z piekarnika, układamy też pokrywki. Kratkę wstawiamy do piekarnika rozgrzanego do 160 stopni.  Gotowe słoiki powinny być gorące, dżem należy podgrzać, by bulgotał. Do słoików wlewamy dżem, wycieramy w razie potrzeby brzeg, zakręcamy gorącą pokrywką i stawiamy na kuchennym blacie wyłożonym gazetą. Słoiczki przykrywamy kocykiem i zostawiamy na około 12 godzin, by całkowicie wystygły.