września 2010

czwartek, 16 września 2010

Naleśniki po bretońsku

Czy też macie tak, że wasza Mama zawsze wszystko wie najlepiej? Znalazłam w książce "Kuchnia francuska" przepis na naleśniki po bretońsku i gdy rozmawiałam z Mamą o ilości wagowej składników, ona stwierdziła, że to za mało na naszą trójkę, choć z przepisu miały wyjść 4 porcje. Postanowiłam zawierzyć książce i jak się okazało, faktycznie wyszły 4 porcje, tylko jedna porcja to był jeden naleśnik. Trochę mało jak na 3 osoby. Trzeba było zrobić ciasto ponownie i kolejny raz przyznać, że Mamusia zawsze ma rację:) A naleśniki bardzo smaczne i dodatek rumu super!

Składniki na około 10 naleśników

240 g mąki pszennej
2 jajka
3 żółtka
60 g cukru
szczypta soli
300 g mleka
60 g roztopionego masła
2 łyżki oleju
4 łyżeczki rumu
2/3 szklanki ciepłej wody

Mąkę przesiewamy do miski, robimy dołek i wbijamy jajka i dodajemy żółtka. Wsypujemy sól, cukier i wlewamy mleko. Mieszamy całość rózgą na jednolitą masę.

Następnie dodajemy masło, olej, rum i stopniowo wodę, aż do uzyskania odpowiedniej konstsystencji. Całość dokładnie mieszamy, przykrywamy i odstawiamy na 2 godziny.

Gotowe ciasto wlewamy porcjami na teflonową patelnię i smażymy cienkie naleśniki.

Podajemy z ulubionymi dodatkami.

niedziela, 12 września 2010

Ciasto jabłkowe z suszonymi owocami

Dostalam jakiś czas temu kreteńskie suszone truskawki. Są pyszne, bardzo słodkie, smakują i wyglądają jak zelki. Chciałam je wykorzystać w ciekawy sposób, bo zal było wcinać je same. No i wykorzystałam w pysznym cieście, które zniknęło zanim dobrze się przestudziło. Przepis znaleziony tu, zmodyfikowany lekko.

Składniki

150 g suszonych owoców (u mnie truskawki, morele i rodzynki)
1 szklanka soku jabłkowego (lub wody)
1 szklanka* mąki pszennej
1/4 szklanki mąki pełnoziarnistej
1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
4 średniej wielkości antonówki, obrane i pozbawione gniazd nasiennych
3 jajka
szczypta soli
1/2 szklanki brązowego cukru
80 g masła
1/3 łyżeczki cynamonu
kilka łyżek posiekanych orzechów włoskich
Dodatkowo:
cukier puder do posypania

Owoce suszone wrzucamy do miseczki, zalewamy podgrzanym sokiem, przykrywamy talerzykiem i odstawiamy.

Miksujemy jajka z cukrem i szczyptą soli. Po chwili dodajemy stopione masło oraz cynamon i miksujemy, aż wszystkie składniki połączą się. Wsypujemy mąki i proszek do pieczenia, dalej mieszamy, ale tylko chwilę, do momentu, aż powstanie jednolita masa.

Ciasto wlewamy do okrągłej formy o średnicy 23 cm lub kwadratowej 20x20 cm. Na cieście układamy jabłka pokrojone w niegrube plastry. Na jabłka wsypujemy odciśnięte z nadmiaru soku suszone owoce (jeśli będą zbyt duże można je pokroić na mniejsze części) oraz orzechy.

Ciasto pieczemy przez 45-60 minut w temperaturze 170 stopni. Upieczone wyjmujemy, odstawiamy na 10 minut i wyjmujemy z foremki. Przed podaniem posypujemy cukrem pudrem.

* szklanka w tym przypadku to odpowiednik amerykańskiego cup - 220 ml

sobota, 11 września 2010

Chleb pionierów

Chyba powinnam założyć osobnego bloga poświęconego tylko bułeczkom, chlebom i całej reszcie pieczywa, bo sporo tego u mnie. A chlebowe posty jeden po drugim to przegięcie;) Dlatego chleb z opóźnieniem, choć piekłam go już kilka dni temu, a przepis znalazłam tu.

Składniki na 1 bochenek

115 ml wrzącej wody
35 g mąki kukurydzianej
25 g brązowego cukru trzcinowego
7 g soli
15 g świeżych drożdży
30 ml oleju roślinnego
115 ml zimnej wody
60 g mąki pszennej graham
42 g mąki żytniej razowej
320-360 g zwykłej mąki pszennej

Do dużej miski wsypujemy mąkę kukurydzianą, cukier, sól i olej. Zalewamy wrzątkiem i mieszamy do momentu, aż cukier i sól się rozpuszczą.
Do małej miseczki rozkruszamy drożdże i rozprowadzamy z niewielką ilością letniej wody. Do miski z papką kukurydzianą wlewamy 115 ml zimnej wody i rozprowadzone drożdże. Całość dokładnie mieszamy. Wsypujemy mąkę graham i mąkę żytnią razową i mieszamy, po czym cały czas wybijając ciasto ręką dodajemy po trochu zwykłej mąki, ale tylko tyle, żeby ciasto odchodziło od ścianek miski.

Blat posypujemy mąką. Wyjmujemy na niego ciasto i wyrabiamy około 10 minut, do momentu, w którym będzie gładkie i elastyczne. Wyrobione ciasto wkładamy do natłuszczonej miski i obracamy kilka razy, aby całe pokryło się tłuszczem, po czym przykrywamy miskę wilgotną ściereczką i odstawiamy w ciepłe miejsce na godzinę; ciasto powinno w tym czasie podwoić objętość.

Wyrośnięte ciasto przebijamy, wyjmujemy na blat, wyrabiamy przez minutę, po czym formujemy w pożądany kształt i wykładamy na natłuszczoną i posypaną odrobiną mąki kukurydzianej blachę lub do koszyka. Przykrywamy ściereczką i odstawiamy na kolejną godzinę.

Piekarnik nagrzewamy do 190 stopni.
Na grzbiecie bochenka robimy nożem nacięcie w kształcie gwiazdy. Chleb pieczemy z parą, około 45-50 minut.
Gotowy chleb opukany od spodu powinien wydawać głuchy odgłos. Studzimy na kratce.

czwartek, 9 września 2010

Śliwki en papillote

Bardzo prosty, aromatyczny deser na deszczowe dni jak dziś. Śliwki en papillote, czyli owoce zapiekane z przyprawami to świetne połączenie miękkich, gorących śliwek, zimnych kremowych kodów i chrupiących orzeszków. Przepis z książki "Szybko, zdrowo, smacznie...". Polecam!
Składniki na 2 porcje

8 dużych węgierek lub 10 mniejszych
15 g masła
4 goździki
1/3 łyżeczki cynamonu
2 łyżki miodu akacjowego lub innego płynnego
2 kulki lodów waniliowych lub innych mlecznych
posiekane orzechy włoskie lub pekan
1 pomarańcz

Śliwki myjemy i kroimy na połówki, usuwamy pestki.

Układamy je na kwadratach wyciętych z pergaminu. Posypujemy śliwki cynamonem, układamy goździki i posiekane w małe kostki masło. Każdą porcję polewamy łyżką miodu.

Obieraczką do warzyw lub nożykiem cienko obieramy skórkę z 1/4 pomarańczy, drobno ją siekamy, posypujemy śliwki oraz polewamy sokiem wyciśniętym z połowy pomarańczy.

Łączymy dwa przeciwne rogi pergaminu, składamy je, by trzymały się. Pozostałe dwa rogi zawijamy i składamy pod paczuszkę.

Śliwki wstawiamy do piekarnika nagrzanego do 200 stopni i pieczemy przez 15 minut.

Układamy paczuszki na osobnych talerzach, delikatnie je otwieramy, posypujemy posiekanymi orzechami i nakładamy do środka po kulce lodów.

Podajemy od razu.