
115 ml wrzącej wody
35 g mąki kukurydzianej
25 g brązowego cukru trzcinowego
7 g soli
15 g świeżych drożdży
30 ml oleju roślinnego
115 ml zimnej wody
60 g mąki pszennej graham
42 g mąki żytniej razowej
320-360 g zwykłej mąki pszennej
Do dużej miski wsypujemy mąkę kukurydzianą, cukier, sól i olej. Zalewamy wrzątkiem i mieszamy do momentu, aż cukier i sól się rozpuszczą.
Do małej miseczki rozkruszamy drożdże i rozprowadzamy z niewielką ilością letniej wody. Do miski z papką kukurydzianą wlewamy 115 ml zimnej wody i rozprowadzone drożdże. Całość dokładnie mieszamy. Wsypujemy mąkę graham i mąkę żytnią razową i mieszamy, po czym cały czas wybijając ciasto ręką dodajemy po trochu zwykłej mąki, ale tylko tyle, żeby ciasto odchodziło od ścianek miski.
Blat posypujemy mąką. Wyjmujemy na niego ciasto i wyrabiamy około 10 minut, do momentu, w którym będzie gładkie i elastyczne. Wyrobione ciasto wkładamy do natłuszczonej miski i obracamy kilka razy, aby całe pokryło się tłuszczem, po czym przykrywamy miskę wilgotną ściereczką i odstawiamy w ciepłe miejsce na godzinę; ciasto powinno w tym czasie podwoić objętość.
Wyrośnięte ciasto przebijamy, wyjmujemy na blat, wyrabiamy przez minutę, po czym formujemy w pożądany kształt i wykładamy na natłuszczoną i posypaną odrobiną mąki kukurydzianej blachę lub do koszyka. Przykrywamy ściereczką i odstawiamy na kolejną godzinę.

Na grzbiecie bochenka robimy nożem nacięcie w kształcie gwiazdy. Chleb pieczemy z parą, około 45-50 minut.
Gotowy chleb opukany od spodu powinien wydawać głuchy odgłos. Studzimy na kratce.
wygląda cudnie!
OdpowiedzUsuńżadne przegięcie, zwłaszcza jak się pokazuje takie udany chleb
OdpowiedzUsuńp.s mam ta książkę , a nawet ostatnio dostałam 3 cieniutkie książeczki Lindy Collister po angielsku o ciasteczkach , czekoladzie i muffinach
Korniku tak piękny ten chleb, że przepis zapisuję bez zastanowienia i wypróbuję już w przyszłym tygodniu podczas mojego dnia pieczenia chleba:) pozdrawiam ciepło
OdpowiedzUsuńjola Szyndlarewicz
Chyba założysz ten blog z pieczywem...
OdpowiedzUsuńWychodzi Ci konkursowo i pysznie!
Jaki piękny ten chlebek. Zresztą w ogóle robisz ładne chlebki:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam sobotnio i słonecznie:)
ojej, korniku, jaki przefajny. prosty, wieeelki, uwielbiam takie.
OdpowiedzUsuńKasiu, dziękuję!
OdpowiedzUsuńAlu, a ja właśnie odkryłam, że z zakwasem się nie lubię i nie wiem czemu, ale zakwasowce nie wychodzą mi dobrze.
A książeczek zazdroszczę - ciastczka, czekolada i muffiny.. same pyszności:)
Jolu, bardzo mi miło i niezmiernie się cieszę! Czekam na wieści jak się udał!:)
Amber, dzięki piękne!
Majanko, dziękuję! Słonecznie powiadasz... zazdroszczę u mnie dopiero teraz słońce próbuje przebić się przez chmury.
Kuchareczko, cieszę się, że Ci się podoba!
Pozdrawiam!
fajniutki. Podoba mi się ta różnorodność mąk :)
OdpowiedzUsuńi zmianę wystroju widzę ;-)
Marta nie rezygnuj z zakwasu , polubicie się , zobaczysz
OdpowiedzUsuńa książki są takie ,że nawet ja je dość rozumiem , trochę rozumiem więcej na czuja , tak ,że mogę z nich korzystać nawet a nie tylko oglądać
Są cieniutkie ,ale fajne , zwłaszcza ta ciasteczkowa
Korniczku ja jestem za! tyle pieczywa jest u Ciebie - pięknego w dodatku - że to super pomysł uważam że jest! :)
OdpowiedzUsuńZuzo, mi również, w szczególności, że wszystkie miałam w domu;)
OdpowiedzUsuńAlu, ale on mnie nie lubi i nie chce współpracować;) Książek zazdroszczę!
Viri, patrząc na prędkośc z jaka zakładam blogowe konto na facebooku, to zanim założę kolejnego bloga minie jeszcze rok czy dwa;) Ale cieszę się, że mam w Was wsparcie!
świetny ten Twój chlebek:)) pyszny musiał być:)
OdpowiedzUsuńBardzo fajny ten chlebek.
OdpowiedzUsuńA kilka postów z pieczywem pod rząd, to żaden problem. Na piękne bułki i chlebki zawsze miło popatrzeć!
Ściskam! :)
Ilko, jest jest, jeszcze nie daliśmy mu rady:)
OdpowiedzUsuńOliwko, no to cieszę się, że nie przynudzam;)
Dobrej nocy!
o, taki chleb to mi się podoba - dziś widziałam mąkę graham i zaczęłam się zastanawiać, co by z takową można zrobić... pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńNazwa genialna, chleb też. Chętnie poczytam drugiego bloga, zastanów się nad otworzeniem. :)
OdpowiedzUsuńGwiazdko, z graham to same pyszności można;) ciesze się, że chleb przypadł Ci do gustu!
OdpowiedzUsuńManiu, dziękuję! Z drugim blogiem to może jednak poczekam, jak i zakwasowce zaczną porządne wychodzić:)
Miłej niedzieli!
jak tu teraz fajnie u Ciebie! :) pyszny chlebek
OdpowiedzUsuńpiekny chlebek:) nie ma to jak domowe pieczywo i do tego maselko, mniam:)
OdpowiedzUsuńPaulo, cieszę się, że nowy szablonik się podoba:) Dziękuję!
OdpowiedzUsuńAgo, ja to mogę i bez masełka:)
Pozdrawiam!
Bardzo fajna nazwa;)
OdpowiedzUsuńOlciaky, mi też się spodobała, w ogóle lubię historie typu "ta nazwa wzięła sie od..". ciekawe jaki rodowód ma nazwa tego chleba.
OdpowiedzUsuńja również:)
OdpowiedzUsuńW ogóle większość z chelbów, które mają jakieś znaczące nazwy nie posiada takich rodowodów, a szkoda.. bardzo szkoda.
Pozdrawiam
Olciaky, też żałuję!
OdpowiedzUsuń