lipca 2011

niedziela, 31 lipca 2011

Pizza wg. M. Rouxa

 A oto co wyszło ze wspólnego pieczenia z Holgą pod patronatem Michela Rouxa.
Przepis niebawem!
 

sobota, 30 lipca 2011

Tagliatelle z kurkami, dynią i oscypkiem

Kolejne, po risotto, danie z kurkami, które mi się zamarzyło. Robiłam je już dwukrotnie, w drugiej wersji dodając oscypek i przyznam, że ta zmiana okazała się być zdecydowanie na plus. Do tego śmietanowy sos z aromatycznymi ziołami i całość komponuje się w pyszne danie, dokładnie takie, jakie miało być. No i te kolory! Mogłabym jeść wyłącznie oczami:)
Składniki na 4 porcje

4 porcje makaronu tagliatelle
400 g oczyszczonej i pokrojonej w dużą kostkę dyni
200 g oczyszczonych i wypłukanych kurek
1 cebula
2 ząbki czosnku
4 łyżki masła
180 g śmietany kremówki
1/2 szklanki białego wytrawnego wina
po 1 łyżeczce suszonego oregano i tymianku
sól, świeżo zmielony pieprz, gałka muszkatołowa do smaku
1/2 szklanki startego grubo oscypka
4 łyżki świeżo posiekanego cienkiego szczypiorku

Makaron gotujemy al dente we wrzącej wodzie, przelewamy na sitko, ale nie zalewamy wodą, wtedy sos lepiej go obklei.

Cebulę i czosnek kroimy w kostkę. Większe kurki kroimy na pół.
Na patelni rozgrzewamy 3 łyżki masła, wrzucamy cebulę, czosnek i kurki, smażymy 5 minut na niezbyt dużym ogniu. Dodajemy dynię i resztę masła oraz gałkę muszkatołową do smaku, dusimy przez około 10 minut, by dynia zmiękła, ale się nie rozpadła.
Dodajemy wino i gotujemy chwilę, by płyn odparował, a następnie wlewamy śmietankę, dodajemy przyprawy i gotujemy na średnim ogniu, by sos zgęstniał. Dodajemy też połowę ilości oscypka i mieszamy z sosem. W razie potrzeby doprawiamy do smaku.

Makaron wykładamy na talerze, na wierzch wykładamy sos a całość posypujemy resztą startego oscypka i posiekanym szczypiorkiem


czwartek, 28 lipca 2011

Dżem wiśniowo-morelowy

 Kocham morele, wiśniami też nie pogardzę i zupełnie spontanicznie postanowiłam połączyć te dwa owoce podczas zupełnie spontanicznego smażenia dżemu. Wydrylowanie 2.5 kilograma wiśni zajmuje zaledwie chwilę (serio!), reszta czynności to także mgnienie oka, a radość podczas zimowych poranków, kiedy będę nakładała ten dżemik na świeże pieczywo będzie przeogromna. Jeśli oczywiście dżem przetrzyma do zimy w ilości choć jednego słoiczka;)
Składniki

1 kg wiśni (waga po wydrylowaniu)
1 kg moreli (waga po wypestkowaniu)
425 g cukru
sok z 1/2 cytryny
2 łyżki likieru morelowego (opcjonalnie)

Połowę umytych wiśni i moreli zasypujemy cukrem w garnku z grubym dnem, zalewamy sokiem z cytryny i odstawiamy na godzinę, by owoce puściły sok. Następnie smażymy, aż owoce się rozpadną, a sok zgęstnieje. Podczas smażenia łyżką zdejmujemy pianę, która powstanie na wierzchu.
Na ostatnie 15-20 minut smażenia dodajemy resztę owoców. Pod koniec dodajemy też likier morelowy.

Aby sprawdzić, czy dżem ma odpowiednią konsystencję, na schłodzony w zamrażarce talerzyk wkładamy trochę dżemu i robimy palcem smugę przez sam środek. Jeśli dżem nie zleje się w całość, jest gotowy.
Gorący dżem przekładamy do wypieczonych w piekarniku słoików, zakręcamy (pamiętając, by wytrzeć słoik, by na "szyjce" nie został dżem) i odstawiamy "do góry nogami" do całkowitego wystygnięcia, na ściereczce.

Z podanej porcji wyszło mi 5 słoiczków o pojemności 330 ml

wtorek, 26 lipca 2011

Sernikobrownies z wiśniami w likierze

Dziś jest kornikowe święto. A święto to takie, że mój blog obchodzi swoje drugie urodziny:)
Czas minął tak szybko, a ja wciąż mam wrażenie, że blog powstał dopiero niedawno. Ważne jest jednak to, że przez cały czas blogowania nauczyłam się tak wiele, jeśli chodzi o kulinaria. I wcześniej, zanim na dobre zaczęłam gotować i piec, nie przypuszczałam, że może być to aż tak wciągające i satysfakcjonujące. Nie myślałam, że cały weekend spędzony na robieniu przetworów to coś, czym będę chciała się chwalić wśród znajomych:) A tak jest! To wszystko zasługa tego bloga oraz Waszych blogów, na które zaglądam i z których czerpię inspirację:)
Z tej okazji chciałam podziękować wszystkim Wam, którzy tu bywacie, zostawiacie swoje komentarze i ciepłe słowa!

Jako że według moich kolegów z pracy każda okazja jest dobra, by ktoś przyniósł ciasto do roboty, urodziny mojego bloga są dziś świętowane nawet ze współpracownikami;) Kiedy pojawi się ten post my będziemy opychać się poniższym sernikobrownie:) 
 Składniki na foremkę 24x24 cm

180 g czekolady gorzkiej
200 g masła
150 + 30 g cukru
4 jajka
2 łyżki kakao
150 g + czubata łyżka mąki pszennej
1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
200 g serka na serniki w wiaderka (u mnie waniliowy)
10-15 cukierków wiśnia w likierze (lub innych czekoladek z owocem i likierem w środku)

Masło i czekoladę rozpuszczamy w garnuszku na małym ogniu. Odstawiamy do wystygnięcia.
3 jajka ze 150 g cukru miksujemy na jasną masę. Dodajemy mąkę (150 g) wymieszaną z proszkiem do pieczenia, kakao oraz czekoladę z masłem. Wszystko łączymy szpatułką na gładką masę i przekładamy do foremki wyłożonej papierem do pieczenia. 
Do czekoladowego ciasta wciskamy czekoladki, rozmieszczając je w różnych miejscach. 

Ser ubijamy z resztą cukru, jajkiem i mąką. Wykładamy na czekoladowe ciasto i przy pomocy małej łyżeczki robimy marmurek, delikatnie mieszając masę sernikową z czekoladową.

Ciasto pieczemy w temperaturze 200 stopni przez około 30 minut, wyjmujemy z piekarnika i odstawiamy do wystygnięcia.

niedziela, 24 lipca 2011

Risotto z kurkami i suszonymi pomidorami

Kurki, czyli moje must have, jeśli chodzi o letnie menu. Zanim jeszcze się pojawiły, wiedziałam, w jaki sposób je skonsumuję. Wyczekiwałam ich z niecierpliwością i wreszcie trafiły do mojej kuchni. Dziś pierwsza z moich kurkowych propozycji. Jestem szczerze zachwycona tym daniem i gorąco polecam!
Składniki na 2 porcje

100 g oczyszczonych kurek
2 cebulki dymki ze szczypiorkiem
100 g ryżu do risotto
1/2 szklanki białego wytrawnego wina
1 1/2 szklanki bulionu warzywnego
2 łyżki masła
2 łyżki oliwy z oliwek
6 połówek suszonych pomidorów z oleju
sól, świeżo mielony czarny pieprz, suszone oregano do smaku

Oczyszczone kurki, myjemy, osuszamy, większe kroimy na mniejsze części, małe zostawiamy w całości.
Cebulki wraz ze szczypiorkiem kroimy w krążki. Na patelni rozgrzewamy masło, wrzucamy cebulę i podsmażamy, aż będzie szklista. Dodajemy kurki oraz oregano i smażymy kilka minut.
Na drugiej patelni rozgrzewamy oliwę, wrzucamy ryż i lekko obsmażamy. Podlewamy białym winem, czekamy aż odparuje i wtedy dolewamy porcjami bulion Gotujemy na małym ogniu za każdym razem czekając, aż ryż wchłonie płyn.

Kiedy ryż jest miękki dodajemy kurki z cebulką, pokrojone w paseczki suszone pomidory i przyprawiamy do smaku solą i pieprzem. Posypujemy posiekanym szczypiorem.

środa, 20 lipca 2011

Lody sernik jagodowy

Takie lody sernikowe marzyły mi się od dawna. A że w sobotę naszła mnie ochota na jagody, od razu musiałam je zrobić. Maszynka do lodów była gotowa od dawna, więc nic nie stało na przeszkodzie, by je sobie zrobić. Wyszły pyszne, dodatek ciastek i twarogu daje im niecodzienny, nie sklepowy smak, który warto zaserwować sobie w domu. Inspiracja z tej strony.
Składniki na około 1.8 litra lodów

Składniki na masę lodową:
2 szklanki śmietany kremówki
1 szklanka pełnotłustego mleka
340 g waniliowego twarogu sernikowego
6 łyżek soku z cytryny
3/4 szklanki cukru
1/2 łyżeczki ekstraktu waniliowego

Składniki na masę jagodową:
1/3 szklanki cukru
1 łyżka mąki kukurydzianej
1/4 szklanki wody
3/4 szklanki jagód
2 łyżki soku z cytryny

Dodatkowo:
90 g ciastek pełnoziarnistych

Jagody, cukier, wodę, sok z cytryny i mąkę kukurydzianą umieszczamy w garnuszku i gotujemy na dużym ogniu, aż do zagotowania, mieszając, by cukier i mąka kukurydziana rozpuściły się. Gdy jagody zaczną wrzeć, zmniejszamy ogień na mniejszy i gotujemy, by masa zgęstniała. Odstawiamy do wystygnięcia.

Ciastka przekładamy do foliowego woreczka i kilka razy przejeżdżamy po nich wałkiem, by pokruszyły się na mniejsze kawałki, ale nie na proszek.
Do malaksera przekładamy twaróg, chwilę miksujemy. Dodajemy śmietankę, mleko cukier, sok z cytryny i ekstrakt. Miksujemy, by składniki połączymy się. Schładzamy do temperatury lodówkowej, a następnie przelewamy do maszynki do lodów i postępujemy według instrukcji.

Do gotowych lodów dodajemy pokruszone ciastka oraz masę jagodową, dodając ją na 3 razy, za każdym razem mieszając i tworząc "marmurek".

poniedziałek, 18 lipca 2011

Pszenno-orkiszowy pain a l'ancienne

Przepis na te chlebki Petera Reinharta znalazłam tu, upiekłam je jednak jako bagietki. Wcześniej piekłam je jako 100% orkiszowe, Wam przedstawiam inną wersję pyszną wersję - pszenno-orkiszową, która podbiła serca (brzuchy?) rodziny. A! i wyczytałam, że Francuzi nazywają orkisz "kawiorem wśród zbóż". Ładnie:)

Składniki na 3 bagietki

200 g mąki orkiszowej białej
400 g mąki pszennej razowej
2 łyżeczki soli
450 g lodowatej wody
5 g drożdży instant lub 15 g świeżych

Do dużej miski wsypujemy mąkę, rozkruszamy drożdże i mieszamy. Dodajemy sól i wodę (uprzednio trzymana kilka minut w zamrażarce by się oziębiła). Wyrabiamy ciasto przez około 8 minut, przekładamy do naoliwionej miski, przykrywamy folią i wstawiamy na noc do lodówki.
Następnego dnia wyjmujemy ciasto z lodówki, odstawiamy na blat na 1 godzinę, by odtajało, a następnie w ciepłe miejsce, by podwoiło objętość, co zajmie kolejne 2 godziny. Piekarnik nagrzewamy do 290 stopni, razem z kamieniem lub blachą. Wyrośnięte ciasto przekładamy na wysypany mąką blat, rozdzielamy na 3 porcje i rozciągamy każdą na prostokąt o wymiarach 8x16 cm.

Chleb przekładamy na blaszkę z papierem do pieczenia, posypujemy z wierzchu mąką. Gdy piekarnik osiągnie wymaganą temperaturę ściągamy papier do pieczenia z chlebami na kamień/blachę z piekarnika. Ścianki tegoż spryskujemy wodą 3 razy w 30 sekundowych odstępach ( ja wstawiłam na dno piekarnika formę z wrząca wodą. Zmniejszamy temperaturę do 250 stopni i pieczemy 20-30 minut.

sobota, 16 lipca 2011

Łatwa tarta z owocami

Bardzo szybka, bardzo łatwa i bardzo owocowa tarta, czyli jak dla mnie kwintesencja lata. Dodatek lemon curdu do masy sernikowej dodaje dodatkowego orzeźwiającego smaczku i lekkości całej tarcie. Zobaczyłam ją w programie Nigelli i dopiero potem skojarzyłam, że to przepis z jej książki, którą mam w domu. Ja odrobinę jednak zmieniłam przepis autorki. Bardzo polecam, nie tylko tym zabieganym:)
Składniki na tortownicę 24 cm

350 g pełnoziarnistych herbatników
150 g masła
250 g serka mascarpone
250 g twarogu wiaderkowego
240 g lemon curd (z tego przepisu, ale ilość cukru zmniejszona do 150 g)
1 szklanka borówki amerykańskiej
1 szklanka malin
1 szklanka czerwonej porzeczki
1 nektarynka
4 morele

W malakserze miksujemy herbatniki z masłem, aż powstaną drobne okruchy przypominające mokry piasek. Tortownicę wykładamy ciastkami tworząc brzeg wysoki na 3 cm. Wstawiamy do zamrażarki na 30 minut.

Mieszamy ser mascarpone z twarogiem oraz lemon curdem, a następnie wykładamy na ciasteczkowy spód, tworząc gładką, równomierną warstwę. Na wierzch wykładamy owoce - borówki, maliny, porzeczki i pokrojone na ćwiartki nektarynki i morele. Delikatnie wciskamy je w ciasto.

Tartę wstawiamy do lodówki przynajmniej na 4 godziny, najlepiej na całą noc.


czwartek, 14 lipca 2011

Makaron z pomidorami i pieczarkami

Ostatnio trochę brak mi czasu, dlatego na wasze i na swojego bloga zaglądam rzadziej niż kiedyś. Gotowanie i pieczenie zajmują teraz dni weekendowe, a codzienność wypełnia nowa praca. Powoli się wdrażam w te okoliczności i mam nadzieję, że wkrótce sytuacja będzie okiełznana na tyle, że i na częstsze gotowanie będzie czas.
Póki co prezentuję makaron, który przygotowałam sobie niedawno do lunchboxa. Sos wychodzi dość ostry, jeśli jednak nie przepadacie za palącymi daniami, proponuję zmniejszyć jej ilość.
Składniki na 4 porcje

4 porcje suchego makaronu
3 łyżki oliwy z oliwek
2 ząbki czosnku
300 g pieczarek
350 g pomidorów z puszki
1 zielona papryczka chilli
kilka pomidorków koktajlowych
90 ml śmietany kremówki
3 łyżki tartego parmezanu
sól i pieprz do smaku
łyżeczka suszonej bazylii

Makaron gotujemy al dente, odcedzamy na sicie.
Kiedy makaron się gotuje robimy sos - na patelni rozgrzewamy oliwę i smażymy na złoto pokrojony w plastry czosnek. Zdejmujemy z patelni i na tym samym tłuszczu przesmażamy pokrojone w plastry pieczarki. najlepiej robić to partiami, pieczarki powinny być złocistobrązowe. Dodajemy czosnek, pomidory, pomidorki oraz pokrojoną w cienkie paseczki papryczkę (bez pestek).
Gotujemy sos przez 10 minut, by lekko odparował. Dodajemy śmietanę, zmniejszamy ogień i gotujemy jeszcze 2-3 minuty. Doprawiamy do smaku solą, pieprzem i suszoną bazylią.
Gorący makaron wykładamy na talerze, na wierzchu polewamy sosem, całość zaś posypujemy parmezanem.

piątek, 8 lipca 2011

Chleb francuski

Ten chleb piekłam już kilkakrotnie, jednak za każdym razem znikał w tak szybkim tempie lub niewyjaśnionych bliżej okolicznościach, że dopiero teraz gości na blogu. Jasny, lekki chleb z delikatnie dziurkowanym i sprężystym wnętrzem. A najlepsza jest chrupiąca skórka. Gorąco polecam! Przepis od niezawodnej Mirabbelki.
 
Składniki na 2 bochenki
Składniki na zaczyn:
50 g zakwasu żytniego, uaktywnionego dzień wcześniej w dwóch etapach
80 g letniej wody
150 g mąki pszennej t.550
Składniki na ciasto właściwe:
400 g letniej wody
600 g mąki pszennej o dużej zawartości białka
50 g mąki pszennej razowej
25 g mąki żytniej razowej
270 g zaczynu
1,5 łyżeczki soli

Składniki zaczynu mieszamy, pozostawiamy przykryte w temperaturze pokojowej do przefermentowania na 8-12 godzin. Zaczyn powinien mieć konsystencję dość gęstego, zwartego ciasta, w razie potrzeby dolewamy tyle wody, by uzyskać pożądaną konsystencję.
 
Mieszamy wodę z całą mąką do połączenia składników, odstawiamy na 20 minut.

Dodajemy zaczyn oraz sól. Wyrabiamy ręcznie 10 minut, mikserem na średnim biegu ok. 5 minut. Ciasto powinno być gładkie i elastyczne.
Wkładamy do miski wysmarowanej olejem, zostawiamy do wyrośnięcia przykryte w temperaturze pokojowej na 2,5 do 3,5 godziny. Po jednej godzinie wyjmujemy ciasto z miski, żeby usunąć nadmiar gazów, rozpłaszczamy na blacie i zwijamy ponownie formując kulę. Można te czynność powtórzyć jeszcze raz po upływie kolejnej godziny.
Po wyrośnięciu wykładamy ciasto na blat posypany lekko mąką, dzielimy na 2 części. Z każdej formujemy bochenek, układamy łączeniem ciasta do góry w koszykach wyłożonych ściereczką i wysypanych dobrze mąką lub w wysmarowanych olejem foremkach. Pozostawiamy do wyrośnięcia w temperaturze pokojowej (powinien prawie podwoić swoją objętość) na o 3 godziny. Można również dobrze przykryty folią bochenek włożyć do lodówki na całą noc.
 
Sprawdzamy wyrośnięcie za pomocą naciśnięcia palcem na powierzchnię wyrośniętego bochenka. Jeśli zagłębienie wraca powoli do stanu pierwotnego, chleb nadaje się do pieczenia.
Nagrzewamy piekarnik razem z kamieniem 1 godzinę przed włożeniem chleba do temperatury 230 stopni. Bochenki nacinamy i wkładamy do naparowanego piekarnika. Po 15 minutach redukujemy temperaturę do 200 i pieczemy dalej ok. 20 do 25 minut do zbrązowienia skórki.

wtorek, 5 lipca 2011

Quiche z bobem, papryką i cukinią

Zamarzyła mi się tarta i zamarzył mi się bób. A że na to quiche zasadzałam się już w zeszłym roku wybór był bardzo prosty. Zmodyfikowałam kilka drobnostek, dodając cukinię i otrzymałam pyszne, kolorowe i sycące danie obiadowe. Polecam! Przepis z Kwestii Smaku.
Składniki na 3-4 porcje
Składniki na ciasto:
200 g mąki pszennej
100 g zimnego masła
2-3 łyżki śmietany
1/3 łyżeczki soli
1/3 łyżeczki słodkiej papryki

Składniki na farsz:
2 papryki (u mnie czerwona i żółta)
1 filiżanka bobu (ilość po ugotowaniu i obraniu)
1 mała cukinia pokrojona w półplasterki
 3 jajka
200 ml śmietany kremówki
1 filiżanka drobno tartego Parmezanu lub Grana Padano
1/2 filiżanki listków świeżego tymianku
sól, świeżo zmielony czarny pieprz, papryka słodka

Mąkę przesiewamy do miski, dodajemy sól, paprykę oraz masło. Rozcieramy palcami masło z mąką i zagniatamy szybko ciasto, dodając stopniowo śmietanę. Formujemy kulę z ciasta, zawijamy w folię i wkładamy do lodówki na minimum 30 minut.

Rozgrzewamy grill w piekarniku do 200 stopni. Papryki kroimy na 4 części, usuwamy gniazda nasienne,  układamy na folii aluminiowej i grillujemy przez 10 - 15 minut, aż skórka zacznie czarnieć. Papryki wkładamy do foliowego woreczka, zostawiamy na kilka minut i usuwamy skórkę. Kroimy na kawałki "na kęs".

Bób gotujemy w osolonej wodzie, odcedzamy i obieramy z łupinek.

Ciasto wałkujemy na lekko podsypanej mąką stolnicy. Wykładamy nim 23 cm formę na tartę. Spód nakłuwamy widelcem, wstawiamy do lodówki na 10 minut. Piekarnik nagrzewamy do 200 stopni. Formę z ciastem przykrywamy papierem do pieczenia, wysypujemy suchą fasolę lub kulki do pieczenia i pieczemy przez 10 minut, następnie zdejmujemy papier i fasolki i pieczemy przez kolejne 5 minut na złoty kolor.

W dużej misce roztrzepujemy jajka ze śmietaną i serem. Mieszamy z tymiankiem, część zachowując do dekoracji. Dodajemy bób, cukinię i paprykę, doprawiamy solą oraz dużą ilością pieprzu i papryką. Masę śmietanowo-jajeczną wylewamy na podpieczony spód ciasta i pieczemy przez 25-30 minut, aż wierzch się zarumieni. Posypujemy pozostałym tymiankiem.

sobota, 2 lipca 2011

Brownies z czereśniami

Uwielbiam czereśnie, te ciemne, wielkie kulki. W sezonie mogę je jeść bez opamiętania, jak już się za nie zabiorę, to trzeba mnie siłą odciągać, żebym nie pękła z przejedzenia. Dlatego, żeby zaspokoić swoje czereśniowe nienasycenie upiekłam brownies. Dzięki temu mam ukochane czereśnie i niemniej uwielbianą czekoladę w jednym, czyli rozpusta na całego! 
Przepis poniżej jest na naprawdę sporą blachę, to porcja dla prawdziwych browniemaniaków, więc jeśli nie chcecie mieć dość czekolady na kolejne miesiące, polecam zmniejszyć porcję;)
Składniki na blachę o wymiarach 22x36 cm
270 g masła
2 tabliczki gorzkiej czekolady (u mnie Goplana)
60 g kakao
370 g cukru
210 g mąki
1 łyżeczka proszku do pieczenia
1 łyżeczka ekstraktu waniliowego
5 jajek
2 szklanki wydrylowanych i pokrojonych na pół czereśni

W garnuszku umieszczamy masło i na małym gazie rozpuszczamy je. Dodajemy podzieloną na kostki czekoladę, mieszamy, by czekolada się rozpuściła, a następnie wsypujemy kakao i mieszamy (najlepiej rózgą). Do masy (przestudzonej) dodajemy cukier, jajka oraz ekstrakt i całość ubijamy mikserem, do połączenia składników.

Mąkę mieszamy z proszkiem do pieczenia, wsypujemy do czekoladowej masy i mieszamy, szpatułką lub mikserem, by składniki połączyły się w gładką masę. Wlewamy ją do foremki wyłożonej papierem do pieczenia. Na wierzchu układamy czereśnie, lekko wciskając je w ciasto.
Wstawiamy do piekarnika nagrzanego do 180 stopni i pieczemy 20-30 minut, patyczek wbity w ciasto powinien być obklejony. Wyjmujemy z piekarnika i odstawiamy do wystygnięcia.