Ten post, jak i trufle, dedykuję Lo i jej solonemu karmelowi, którego skosztowałam w sobotnie popołudnie. I od razu wiedziałam, ze muszę sobie taki przygotować, bo jest obłędny! Jeśli uda wam się oszczędzić go choć trochę (miałam z tym problem wyjadając palcem z garnka), polecam dodać do trufli. Przepis z tej strony.
Składniki
200 g śmietany 30 lub 36%
90 g cukru
30 g masła
150 g gorzkiej czekolady (minimum 70%)
100 g mlecznej czekolady
1/2 łyżeczki soli morskiej
kakao
Śmietanę wlewamy do małego garnuszka i gotujemy na małym gazie, aż zacznie delikatnie bulgotać i zdejmujemy z ognia.
W tym samym czasie do garnka o grubym dnie wsypujemy cukier i na małym gazie rozpuszczamy go, aż zacznie się karmelizować. Gdy cukier będzie miał bursztynowy kolor wrzucamy masło, uważając, bo masa silnie się spieni. Rózgą mieszamy całość, by masło całkowicie się rozpuściło, dodajemy sól. Następnie powoli wlewamy śmietankę i cały czas mieszając gotujemy na średnim ogniu przez 7-10 minut, by masa zgęstniała.
Karmel wlewamy do miski z połamaną czekoladą i mieszamy, najlepiej silikonową szpatułką, by czekolada całkowicie się rozpuściła. Miskę z masą karmelowo-czekoladową odstawiamy do przestygnięcia, następnie przykrywamy folią i chłodzimy w lodówce przez około 3 godziny.
Gdy masa stwardnieje formujemy z niej kulki wielkości orzecha włoskiego i obtaczamy w kakao, przekładamy do szczelnego pudełka i trzymamy w lodówce do czasu podania.
Subskrybuj:
Komentarze do posta
(
Atom
)
karmel Lo chodzi mi po głowie do dziś, nie dziwi mnie wcale że zrobiłaś coś na bazie tych smaków
OdpowiedzUsuńJejciu, jeciu, Korniku, ja już jadę do Ciebie - solony karmel i czekolada mmmmmm wspaniałe :)
OdpowiedzUsuńBuźka cieplutkie :*
Brzmi to cudownie. Będę musiała też sobie "uturlać" takie. :)
OdpowiedzUsuńZapowiada się bardzo smacznie:) Zwłaszcza, że karmel to ja bardzo lubię. Tonami mogłabym pochłaniać krówki czy toffi :) Więc Twoje trufelki też by mi podpasowały :)
OdpowiedzUsuńNiebieska Pistacjo, bardzo mniam!
OdpowiedzUsuńNino, czyli chodził nie tylko za mną:) zakochałam się w nim!
Tili, to zapraszam do mnie do pracy, mam jeszcze kilka tych kulek w pudełku:)
Ag Pe, turlanie to chyba najprzyjemniejsza część robienia trufli. no chyba że wyjadanie karmelu też mogłabym do procesu produkcji zaliczyć;)
Russkayo, skoro karmelowa z Ciebie dziewczyna to koniecznie wypróbuj:)
ściski!
Korniku, jak zawsze pogodnie u ciebie. Też jestem fanką solonego. Choć tego Lo nie próbowałam i żałuję!!!
OdpowiedzUsuńJak dobrze, że jestem właśnie po obiedzie!
OdpowiedzUsuńTo sobie zaszaleję u Ciebie z deserem! :)))
cudnie komponuje się ten róż z czekoladą:)
OdpowiedzUsuńślinka cieknie :)
Drogi Korniku,
OdpowiedzUsuńjestem wzruszona tą dedykacją. I post i trufelki.... Jest mi przemiło. Na następne spotkanie robię wielki słoik, a twój przepis na trufle zabieram i z przyjemnością go wykorzystam. Buziaki i pozdrowienia.
Korniku ależ piękne te Twoje trufelki! A z dodatkiem solonego karmelu to musi być istna poezja!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
Korniku cudeńka
OdpowiedzUsuńMuszą smakować obłędnie! Takie połączenie... prawdziwa rozkosz!
OdpowiedzUsuńCóż za urocze kuleczki!:)
OdpowiedzUsuńmmm, wykwintne połączenie smaków!
OdpowiedzUsuńO, trufelki to ja zawsze!
OdpowiedzUsuńSuper. Robiłam kiedyś coś podobnego, ale bez dodatku soli:
OdpowiedzUsuńhttp://ziolowyzakatek.blogspot.com/2010/12/proste-i-szybkie-pralinki-niezbyt.html
Fajne Ci wyszły. Pozdrawiam:)
Narzeczono, bardzo dziękuję! żałowałyśmy w sobotę, że Cię nie było u Tili, ale mam nadzieję, że jeszcze się spotkamy:)
OdpowiedzUsuńTylko spróbuj, zapraszam!
Peggy, dzięki! buziole:)
Lo, to ja dziękuję za takie pyszne smaki:)
Anno-Mario, tak, to jest istna poezja:)
Kabamaigo, dziekuję!
Oliwko, chyba się od nich uzależniłam:)
Majanko, dzięki Ci wielkie:)
Wykrywaczu smaków,a jakie pyszne!
Kasiu, a to częstuj się, proszę:)
Atrio, ja się w solonym karmelu zakochałam, ale takim zwykłym w Twoich truflach też bym nie pogardziła;)
Podzrawiam!
Cudownie wyglądają :) Narobiłaś mi smaku tym karmelem :)
OdpowiedzUsuńKa.wo, bardzo mi miło, że Ci się podobają!
OdpowiedzUsuńKorniku, ale pyszne! Ja chcę jedną truflę natychmiast! ;)
OdpowiedzUsuńOlu, mam nadzieję, że dorzucę:)
OdpowiedzUsuńtakich mi potrzeba, boskie są! pozdrawiam, z wiatrem w nowej fryzurze ;)
OdpowiedzUsuńsolony karmel? brzmi kosmicznie :))
OdpowiedzUsuńMajko, halny wieje dziś jak szalony:) mam nadzieję, że fryzura się trzyma:) Przesyłam Ci trufelki!
OdpowiedzUsuńZuzo, smakuje też kosmicznie przepysznie:)