Chleb z orzechami laskowymi

czwartek, 31 marca 2011

Chleb z orzechami laskowymi

Chleb ku uciesze Mamy, bo bez zakwasu. Wyszedł świetny, orzechy w środku cudownie się kroją, chleb jest nimi wypakowany po brzegi, więc jest co pochrupać. Chlebek bezproblemowy, polecam wszystkim. Przepis z książki "Pieczenie chleba w domu".

Składniki na 1 bochenek

200 g orzechów włoskich
500 g mąki pełnoziarnistej - orkiszowej lub pszennej (u mnie pół na pół)
12 g świeżych drożdży
1/2 łyżeczki brązowego cukru
1 łyżeczka soli
350 ml wody

Orzechy zalewamy 500 ml wrzącej wody i odstawiamy na noc. Po tym czasie przekładamy na sitko, by obciekły. Namoczenie orzechów sprawi, że będą one miękkie, co ułatwi krojenie.

Drożdże rozczyniamy z cukrem, odrobiną mąki i wody, odstawiamy, by zaczęły pracować.

Mąkę wsypujemy do miski, dodajemy sól i zaczyn. Wlewamy wodę i zaczynamy wyrabiać ciasto końcówką z hakiem. Gdy powstanie kula wsypujemy stopniowo orzechy, chwilę wyrabiamy robotem, a następnie przekładamy na blat i wyrabiamy ciasto ręcznie, by orzechy dobrze połączyły się z ciastem.

Ciasto chlebowe przekładamy do lekko naoliwionej miski, przykrywamy i odstawiamy w ciepło na około godzinę - do podwojenia objętości.

Wyrośnięte ciasto przekładamy na oprószony mąką blat i chwilę wyrabiamy.
Wkładamy do koszyka i odstawiamy na drugą fermentację, na 30-40 minut.

Pieczemy w temperaturze 180 stopni przez 40-50 minut, aż chleb popukany od spodu wyda głuchy odgłos. Przekładamy na kratkę i studzimy.

19 komentarzy

  1. Jak dotąd skutecznie ograniczam pieczenie chleba i pieke tylko dla dzieci, ale z moimi ukochanymi laskowymi orzechami jestem w stanie zjeść wszystko. Nie oprę się!

    OdpowiedzUsuń
  2. I ku mojej uciesze ;). Naprawdę- zakwas mnie przeraża, choć wiem, że to nie jest trudne... W każdym bądź razie uwielbiam chrupiące bochenki, więc i ten przepis zapisuję.

    OdpowiedzUsuń
  3. smakowicie wygląda :)
    http://niebieskapistacja.blox.pl/html

    OdpowiedzUsuń
  4. Wielgasiu, no to super, że trafiłam w Twoje smaki:)

    Holgo, dwie zadowolone duszyczki już mam:) ja z zakwasem też chyba specjalnie się nie lubimy i tak go karmie karmię, ale żeby coś upiec to ostatnio mi nie po drodze.

    Niebieska Pistacjo, dziękuję!

    OdpowiedzUsuń
  5. ooo piekę w sobotę! koniecznie! :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Pysznie wygląda ten chlebek. Z orzechami laskowymi bardzo lubię:)
    Pozdrowienia:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Musi być cudowny! mnie zakwas raczej zachęca niż przeraza ale chleby na samych drożdżach tez lubię a orzechy... bajeczne, ubóstwiam w każdej postaci!

    OdpowiedzUsuń
  8. Pycha. Laskowe orzechy i chleb - dwie rzeczy, za które dam się pokroić i krzywo poskładać ;-)

    OdpowiedzUsuń
  9. Fajny przepis. Lubię takie orzechowe chlebki. Pozdrowienia dla Ciebie od mojego synka.

    OdpowiedzUsuń
  10. Zuzo, superancko:)

    Majanko, trochę plaskaty, jak większość moich, ale nadrabia smakiem:)

    Wiewióro, baardzo się cieszę!

    Arven, kroić to ja Cię nie będę, ale chlebek dla Ciebie jak najbardziej;)

    Lo, bardzo dziękuję! Również pozdrawiam Jantka jak i Ciebie:)

    OdpowiedzUsuń
  11. przecudny ten chleb!
    och, z orzechami... wgląda cudownie.

    OdpowiedzUsuń
  12. Korniku, wspaniały chlebek i choć ja wolę zakwasowce, to jednak drożdżowce mają przewagę szybkości, co czasem jest niezbędne :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Karmelitko, wielkie dzięki!

    Tili, mnie zakwasowce fascynują, ale jakoś opornie idzie mi pieczenie ich, a rodzina jakoś woli drożdżowe.

    OdpowiedzUsuń
  14. bardzo apetycznie wygląda ten chlebek, a dodatek orzechów działa zawsze na mnie zachęcająco

    OdpowiedzUsuń
  15. chleb z orzechami, no proszę nigdy się z takim nie spotkałam, musi być przepyszny :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Magdo K., bardzo się cieszę, że Ci się podoba!

    M., jest pyszny, ach te orzechy!

    OdpowiedzUsuń
  17. No, no, no... Godny podziwu! Pochrupałabym! ;)

    OdpowiedzUsuń
  18. ja chyba też wersję z laskowymi wolę, już wyobrażam sobie ten smak!

    OdpowiedzUsuń
  19. Oliwko, dzięki:*

    Majko, ja, choć za laskowymi nie przepadam, zjadłam wiele kromek, więc coś w nim jest:)

    OdpowiedzUsuń

Skrobniesz coś? Dziękuję!