1 szklanka mąki
1 szklanka mleka
1/2 łyżeczki cukru
szczypta soli
1/3 szklanki śmietanki kremówki
75 gorzkiej czekolady
Dodatkowo:
olej do smażenia
cukier do obtoczenia churrosów
Do mleka dodajemy cukier i sól, doprowadzamy do wrzenia. Do garnka z mlekiem wsypujemy mąkę i mieszamy drewnianą łyżką, by składniki połączyły się - ciasto będzie zwarte, gęste. Należy rozcierać je łyżką, by pozbyć się grudek mąki. Odstawiamy na chwilę, by przestygło.
Ciasto przekładamy do rękawa cukierniczego z końcówką gwiazdka. Ciasto będzie dość trudne do wyciskania, ale dobry rękaw cukierniczy i trochę siły sprawi, że wyciśniemy urocze churros na dwa kęsy. Jeśli wolicie, churros mogą być dłuższe, moje miały długość 5-7 cm i jak dla mnie były idealne.
Smażymy churros partiami w oleju nagrzanym do 180 stopni, aż zezłocą się. Wyjmujemy z garnka, przekładamy na ręcznik papierowy, by obciekły z tłuszczu i od razu obtaczamy w cukrze.
Churros podajemy z ciepłą czekoladą - w garnuszku podgrzewamy śmietankę, dodajemy połamaną czekoladą i mieszamy, aż czekolada się roztopi.
Też robiłam te churrosy i moim zdaniem to najlepszy wypiek na Tłusty Czwartek. Mam nadzieję, że pączki wybaczą :)
OdpowiedzUsuńGosiu, u mnie churrosy w parze z pączkami, a i trochę faworków skubnęłam, by nikt nie strzelił focha;)
OdpowiedzUsuńJakie fajne! :)
OdpowiedzUsuńMajanko, dziękuję bardzo:)
OdpowiedzUsuńZrobię w tygodniu :) Wyglądają pysznie!
OdpowiedzUsuńŁucja, polecam, najlepsze jeszcze ciepłe:)
OdpowiedzUsuńZrobione, zjedzone :) Pyszne! Faktycznie ciasto bardzo gęste, ale uparta jestem i dałam radę!
OdpowiedzUsuńŁucjo, bardzo się cieszę, że smakowały:)
OdpowiedzUsuń