Składniki na około 30 ciastek
1/2 kostki masła
1/2 szklanki brązowego cukru
1/3 szklanki białego cukru
2 duże jajka, lekko roztrzepane
1 łyżeczka skórki z pomarańczy
1 łyżka likieru pomarańczowego
1 łyżeczka ekstraktu z wanilii
2 szklanki mąki
2 łyżeczki proszku do pieczenia
1/2 łyżeczki sody oczyszczonej
1/2 łyżeczki soli
2 szklanki płatków owsianych
1 szklanka suszonej żurawiny (u mnie pół na pół z rodzynkami)
1 szklanka startej marchewki
1 szklanka posiekanych orzechów włoskich
Mikserem ubijamy masło z cukrami. Dodajemy skórkę z pomarańczy, ekstrakt waniliowy i likier pomarańczowy, cały czas ubijając, dodajemy jajka.
W dużej misce mieszamy suche składniki - mąkę, proszek do pieczenia, sodę i sól. Wsypujemy płatki owsiane, żurawinę, orzechy i marchewkę. Dodajemy do masła i mieszamy całość.
Wykładamy ciastka (zostawiając miedzy nimi 2 cm odstępu) łyżką na blachę wyłożoną papierem do pieczenia.
Spłaszczamy ciasteczka widelcem lub wilgotną ręką. Wstawiamy do piekarnika nagrzanego do 180 stopni. Pieczemy przez 20-25 minut. Po wyjęciu zostawiamy na blaszce do przestudzenia na 5 minut, a następnie przekładamy ciastka na kratkę do całkowitego wystudzenia.
moja Mama też mi dzisiaj mówi o ciasteczkach.. 3 tygodnie nie było mnie w domu, więc chyba się stęskniła.. a ja mam zbyt wiele pomysłów :-) i inspirujących blogowych przepisów. a Ty dołączyłas właśnie z kolejnym. i jak tu coś wybrac..
OdpowiedzUsuńCiekawe, moje są dużo ciemniejsze..
OdpowiedzUsuńAsiejko, też mam dużo zawsze pomysłów i koniec końców wychodzi na to, że zawsze robię i tak co innego niż planowałam:)
OdpowiedzUsuńDobrze wrócić do domu, co?:)
Pozdrawiam ciepło!
Joanno, też się nad tym faktem zastanawiałam. Bądż co bądż, są pyszne. Dzięki za przepis:)
Fajne te ciasteczka. U mnie ciastka owsiane goszczą coraz częściej.
OdpowiedzUsuńciekawe, ciekawe, skuszę się z pewnością :)
OdpowiedzUsuńOj z marcheweczką ;))) Lubie owsiano-marchewkowe kombinacje. Nawet poranną owsiankę często zjadam z marchewką ;)
OdpowiedzUsuńCiasteczka zapisuję do ulubionych. Przepis się przyda.
Kasiu, są pycha. I dają niezłego kopa energetycznego:)
OdpowiedzUsuńZuzo, warto się skusić:)
Dziwnograju, cieszę się, z pewnością zasmakują.