To, że pojawia się u mnie przepis na chleb tostowy nie jest przypadkowe. Był mi on potrzebny do śniadaniowego danka. Ale śniadania nie było, wieczór wcześniej przyszli goście, chlebem się zajadali, pożarli cały:) Co się odwlecze, to... śniadanie jeszcze będzie, chleb upiekę raz jeszcze, jest pyszny. Przepis znalazłam u Atiny, trochę go zmieniłam.
Składniki na bochenek z formy 22x9cm
250 ml letniego mleka
40 g rozpuszczonego masła
1 jajko rozkłócone
2 łyżeczki soli
500 g mąki typ 650
1 opakowanie suchych drożdży (7g) lub 14 g żywych
1 płaska łyżeczka cukru
5 suszonych pomidorów pokrojonych w kostkę (ja dałam 3 łyżki koncentratu pomidorowego)
2 łyżeczki przyprawy do pizzy (ja dałam po łyżeczce oregano i bazylii)
Drożdże rozpuszczamy w ¼ szklanki mleka z cukrem, dodajemy odrobinę mąki i zostawiamy w ciepłym miejscu na około 10-15 minut.
Resztę mąki przesiewamy do miski, dodajemy pozostałe składniki i zaczyn drożdżowy. Dokładnie mieszamy i wyrabiamy, aż ciasto będzie odstawać od ścianek naczynia. Od tego momentu wyrabiamy przez 5 minut, następnie zostawiamy, aby "odpoczęło" przez około 10 minut. Potem ponownie wyrabiamy przez około 5 minut. Ciasto powinno być elastyczne. Wyrobione ciasto przekładamy do lekko posmarowanej oliwą miski, przykrywamy i zostawiamy do wyrośnięcia na godzinę.
Po tym czasie ciasto odgazowujemy i przekładamy do keksówki. Przykrywamy i zostawiamy do wyrośnięcia, tym razem na około 40 minut.
Pieczemy w temperaturze 200 stopni, przez około 35 minut, wysypując na dno piekarnika szklankę kostek lodu przed włożeniem do niego chleba.
Subskrybuj:
Komentarze do posta
(
Atom
)
Bardzo przyjemny chlebek :) chetnie zjadlabym tosta z takiego chleba, mniam!
OdpowiedzUsuńMarto, bardzo fajny ma smak przez pomidory i przyprawy. Polecam!
OdpowiedzUsuńO musi być pyszny !!! Wygląda wyśmienicie :D
OdpowiedzUsuńno właśnie, ten pomidor i zioła, pycha! do takiego wystarczy mi tylko trochę oliwy i nic więcej. no, może nieco czerwonego wina ;)
OdpowiedzUsuńpyszny przepis, postaram się go kiedyś wypróbować
pozdrawiam
Wcale się nie dziwię, że goście zjedli cały. Zapowiada się smakowicie! :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Ivon, dziekuję!
OdpowiedzUsuńGwiazdko, bardzo polecam.
Oliwko, zjedli, wręcz pożarli, aż musiałam wyrywać, żeby został choć kawałek do uwiecznienia wypieku na blogu:)
A ja bardzo lubię chleb tostowy chociaż rzadko u mnie gości. Jak już to kupiony graham, ale domowy na pewno jest o niebo lepszy.
OdpowiedzUsuńPięknie wygląda Twój
Dziwnograju, ja z kupnych lubię taki z ziarenkami firmy na S.:)
OdpowiedzUsuńDziękuję Ci pięknie
Pozdrawiam!