Kolejny spontaniczny wypiek i jednocześnie bardzo smaczny chlebek. Miękki, lekko słodki. I ten kształt!:) Ja zmniejszyłam ilość miodu, by pasował i do wędliny. Można upiec w foremce albo zapleść jak chałkę. Przepis znalazłam tu. Yummy!
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEja4qouipWBkQX1jSMmQNM1eJNdETZWhsydIIb4iKOgMYQPXrgzb5muGoqWvlkqv10vpjZ_KC0BhsDDq_hLxoYWta7FR4XWkNKPt7URm-FCPFVo15c-nFYVY5CfVo4niaSl4s9LWbj3uXk/s320/chleb_pleciony_na_maslance2.jpg)
180 g ciepłej wody
7 g drożdży instant lub 14 g świeżych
1 łyżeczka cukru pudru
360 g maślanki
30 g stopionego masła
2 łyżki miodu
1 łyżka soli
765 g mąki pszennej
Dodatkowo
1 jajko z łyżką mleka
2 łyżki sezamu lub maku
Jeśli używamy świeżych drożdży rozkruszamy je w miseczce, dodajemy wodę i cukier puder. Mieszamy i odstawiamy na 10-15 minut, by zaczęły pracować.
Do miski wlewamy maślankę, stopione masło i miód oraz drożdże instant, jeśli tych używamy. Mieszamy, wlewamy zaczyn, dodajemy sól i stopniowo wsypujemy mąkę, by otrzymać lekko lepkie ciasto. Całość wyrabiamy przez około 6-7 minut. Gotowe ciasto wkładamy do natłuszczonej miski i odstawiamy w ciepłe miejsce do podwojenia objętości.
Ciasto odgazowujemy, dzielimy na 2 części, a każdą z nich na 6 porcji, z których formujemy 6 wałeczków. Zaplatamy z nich chałkę (u mnie totalny freestyle), zawijamy, by powstały okrągłe bochenki. Przekładamy na blachę z pergaminem, przykrywamy ściereczką i ostawiamy do rośnięcia na 30-40 minut.
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjUx_-oigin2RCHjwYpUbI-DPDoXnpe343bnD_6dyB-4OKaHZ1dKKx8H9R1kjn71Er4zFI2UGXGAm7XqzfpKekdkjXJDNixzyeeMLvgMlLXjyNBkQl978r2BbBB185OijTqUfC1lbPlg2Y/s320/chleb_pleciony_na_maslance.jpg)
chyba nigdy nie przestaniesz mnie zadziwiac swoimi chlebowymi wypiekami
OdpowiedzUsuńa ja nie przestanę Ci zazdrościc
pięknie go zaplotłaś!
Też widziałam ten przepis, ale w końcu skusiłam się na bułeczki ;) No ale teraz na pewno nadrobię zaległości.. Pięknie i smakowicie wygląda!
OdpowiedzUsuńAsiejko, wielkie dzięki za te miłe słowa:)
OdpowiedzUsuńAliveo, bardzo polecam!
cudny
OdpowiedzUsuńJejku, gdybym ja miała możliwości tylu spontanicznych wypieków... Byłabym w niebie! I w dodatku gdyby jeszcze tak pięknie mi wychodziły... ;))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Alu, dziękuję!
OdpowiedzUsuńOliwio, maślanka nie mogła się zmarnować;)
Dziękuję i pozdrawiam!