Czyli zapiekane jajka. U mnie ze szparagami i anchois. Świetne danie śniadaniowe, którego przygotowanie nie zajmuje dużo czasu, a miła to odmiana dla przeróżnych jajecznych dań. Do tak zapiekanych jaj możecie użyć ulubionych składników - pieczarek, papryki, szynki, łososia, pomidorków, co tylko wpadnie wam z rana w ręce. Polecam!
Składniki na 2 porcje
6 szparagów
2 jajka
1 cebula szalotka
1 ząbek czosnku
3 fileciki anchois
1 łyżka oliwy
1 łyżka startego parmezanu
4 łyżki śmietany kremówki
sól i pieprz do smaku
Szparagi myjemy, odłamujemy zdrewniałe końcówki, kroimy szparagi na 3-4 cm kawałki.
Cebulę i czosnek drobno siekamy.
Fileciki anchois płuczemy w sodzie, drobno kroimy.
Na łyżce oliwy podsmażamy cebulę z czosnkiem. Dodajemy anchois i szparagi, smażymy 3-4 minuty, doprawiamy solą i pieprzem.
Przekładamy do kokilek, zostawiając po 2 szparagowe główki do dekoracji.
Do każdej kokilki wbijamy po jajku, dodajemy po 2 łyżki śmietanki. Delikatnie, by nie uszkodzić żółtka wykładamy na wierzch główki szparagów.
Jajko doprawiamy sola i pieprzem, posypujemy startym serem i wstawiamy do piekarnika rozgrzanego do 180 stopni. Pieczemy w kąpieli wodnej (kokilki wstawiamy do większego naczynia wypełnionego wodą do połowy ich wysokości). Zapiekamy ok 15 minut - aż białko się zetnie, a żółtko będzie jeszcze delikatnie płynne.
Subskrybuj:
Komentarze do posta
(
Atom
)
Od tygodnia biegam po sklepach w poszukiwaniu szparagów i wszędzie patrzą się na mnie jak na wariatkę i mówią, że to jeszcze nie sezon!
OdpowiedzUsuńA sezon już się przecież zaczął i mam na nie wielką ochotę, tylko nie wiem gdzie je dostać.
A z jajkiem swoją drogą są doskonałe!
Pozdrawiam serdecznie,
Edith
Ależ to ładnie wygląda. U mnie jutro na śniadanie.
OdpowiedzUsuńAha, zapraszam do akcji Mazowsze kulinarnie!
OdpowiedzUsuńPiekne, niecierpliwie czekam na szparagi ;))
OdpowiedzUsuńEdith, u mnie szparagi i rabarbar w najlepsze. myślę, że zaraz i u Ciebie się pojawią, szczególnie, że pogoda taka, że zaraz wszystko na straganach będzie dostępne:)
OdpowiedzUsuńgosiku, dziękuję i smacznego:)
belgio, dziękuję. ja to teraz czekam na nasze truskawki, skoro szparagi już mamy:)
to bardzo smaczna sniadaniowa propozycja:)
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia Korniczku!
OdpowiedzUsuńCudownie to musi smakować, wspaniałe na śniadanie:)
Uściski:*
jak pysznie zapiekasz! nigdy nie jadłam anchois, a kaparów całe wieki. podobają mi sie takie wykwintne jajka.
OdpowiedzUsuńaga, potwierdzam!:)
OdpowiedzUsuńMajanko, dziękuję! to taka miła odmiana jak się jajecznica znudzi:)
Karmelitko, polecam spróbować, wpakować do kokilki ulubione składniki, wbić jajo i zapiekać:)
bardzo ładne, wykwintne danie, piękne wiosenne kolory i faktyczni, choć dłuższe w przygotowaniu niż standardowa jajecznica, to taka odmiana w świąteczny dzień jest mile widziana.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Monika
Moniko, wielkie dzięki za mile słowa! ja za jajecznica specjalnie nie szaleje, dlatego takie jajka to dla mnie bardzo miła alternatywa:)
OdpowiedzUsuńPozdrowienia!
Wspaniałe śniadanie i piękne zdjęcia:)
OdpowiedzUsuńPamiętam, że Nigella maczała szparagi w jajku na miękko, coś w tym musi być :) Lubię takie ,,inne" śniadanka!
OdpowiedzUsuńKonwalie, dziękuję!
OdpowiedzUsuńVanilio, Nigella wiedziała co dobre:)
Boskie! Nic dodać, nic ująć :-D
OdpowiedzUsuńJoanno, dziękuję!
OdpowiedzUsuń