Dawno nie piekłam drożdżowych bułeczek, bo ostatnio chodziły za mną przede wszystkim chleby. Jaką miłą odmianą okazał się być ten wypiek - miękkie, delikatne bułeczki, zajadane jeszcze cieple bez żadnych dodatków! Świetnie sprawdzą się na słodkie, jak i wytrawne śniadanie. Przepis stąd, zmodyfikowany.
Składniki na 12 bułeczek
500 g mąki pszennej
200 ml mleka
100 ml ciepłej wody
białko z 1 jajka
50 ml oliwy
20 g drożdży świeżych
1 łyżka cukru
1 łyżeczka soli
Dodatkowo:
1 żółtko
1/4 szklanki mleka
sezam do posypania
Drożdże rozkruszamy do kubeczka, dodajemy cukier, 1 łyżkę mąki oraz kilka łyżek mleka, mieszamy wszystko do połączenia składników. Przykrywamy ściereczką, odstawiamy w ciepłe miejsce i czekamy, aż drożdże 'ruszą'.
Do miski wsypujemy mąkę. Robimy w niej wgłębienie, wlewamy resztę mleka, wodę oraz oliwę. Dodajemy zaczyn drożdżowy oraz białko i zaczynamy wyrabiać ciasto mikserem z hakiem lub ręcznie.W miarę wyrabiania ciasta wlewamy oliwę. Wyrabiamy, aż powstanie gładkie, miękkie, nie lepiące się do dłoni ciasto. Na koniec dodajemy sól i wyrabiamy jeszcze chwilę. Gotowe ciasto przekładamy do wysmarowanej oliwą miski, przykrywamy folią i odstawiamy do podwojenia objętości - około 1 godziny.
Wyrośnięte ciasto przekładamy na podsypany mąka blat, dzielimy je na 12 części. Każdą porcję ciasta wałkujemy w dłoniach na wałeczek o długości 25-30 cm i zaplatamy.
Bułeczki przekładamy na blachę, przykrywamy ściereczką i odstawiamy na 40 minut do wyrośnięcia.
W międzyczasie rozgrzewamy piekarnik do 180 stopni.
Wyrośnięte bułeczki smarujemy żółtkiem wymieszanym z mlekiem i posypujemy je sezamem. Pieczemy 20-25 minut, aż będą złociste z wierzchu. Studzimy na kratce.
Subskrybuj:
Komentarze do posta
(
Atom
)
wspaniałe!
OdpowiedzUsuńIdealne bułeczki na idealne śniadanie :)
OdpowiedzUsuńTylko jak je zapleść w taki ładny kształt? ;)
OdpowiedzUsuńAnko, dziękuję pięknie!
OdpowiedzUsuńMartyno, tajemnica wprawnych rączek;) trzeba zrobić pętelkę na środku wałeczka, a potem opleść tę pętelkę wolnymi końcami przekładając je przez środek pętelki - tu instrukcja obrazkowa: http://atinabc.blox.pl/2008/09/Nocne-buleczki.html
Wyglądają idealnie :) Takie puszyste i złociste :)
OdpowiedzUsuńPrzepiekne. Wygladaja tak mieciutko i delikatnie. Pyszne sniadanko mialas Korniczku :))
OdpowiedzUsuńTakie jak lubię!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Jakie ładne! Piękne i pyszne bułeczki Martuś:)
OdpowiedzUsuńMistrzyni pieczywa! Czy ja już kiedyś wspominałam, że jesteś moim wzorem? ;)
OdpowiedzUsuńWyglądają na takie mięciutkie, puszyste... aż mi się smutno zrobiło, że weekend minął, a ja niczego nie upiekłam... Trzeba to nadrobić :)
Bardzo apetyczne :)
OdpowiedzUsuńMirabelko, baaardzo dziękuję!
OdpowiedzUsuńMajko, faktycznie, bułeczki są puszyste i delikatne i najlepsze jeszcze ciepłe. Pyszne śniadanko:)
Dream about muffins, to ja zapraszam:)
Madziu, dziękuję:)
Cytrynko, no nie, aż takim mistrzem to nie jestem, z zakwasowcami ciągle mam problemy. A może jakieś wspólne pieczenie?:)
Wiewióro, dziękuję bardzo.
Korniku...sliczne te Twoje buleczki....ostatnio uzaleznilam sie od swiezych buleczek na niedzielne sniadanie.... i tu znalazlam kolejny przepis do kolekcji, ktory koniecznie wyprobuje :-) No i ksztalt buleczki - cudowny!!!!
OdpowiedzUsuńJA też bułeczek dawno nie piekłam, a pewnie dzieciaki byłyby zachwycone.
OdpowiedzUsuńCzarodziejko, piękne dzięki! i życzę smacznego niedzielnego śniadania:)
OdpowiedzUsuńKarolino, u mnie dzieci brak, ale mama się bardzo ucieszyła;) zakwasowców ona nie lubi niestety.
Jak pysznie wyglądają ! Uwielbiam takie bułeczki!
OdpowiedzUsuńIdealne bułeczki na jutrzejsze śniadanie! Nie mogę liczyć, że jutro je zjem, więc może mi się chociaż przyśnią ;)
OdpowiedzUsuńŚliczne zdjęcie <3
OdpowiedzUsuńI te bułeczki... Mmm... Mam ochotę wyjąć je z monitora :D
albahaco, ja też ja też, ale tylko ciepłe, tak to zdecydowanie kanapki wolę z ciemnym pieczywem:)
OdpowiedzUsuńcrummblle, z chęci bym Ci na śniadanie je podrzuciła, ale dawno już zostały pożarte;) mam nadzieję, ze miałaś smaczne sny;)
izuuki, dziękuję pięknie!
Delikatne, puszyste, pyszne, to widać :)
OdpowiedzUsuńa zdjęcia wręcz zachwycają!
Russkayo, dziękuję! I polecam bułeczki:)
OdpowiedzUsuńjuż wiem, co zrobię jak wrócę z pracy :D
OdpowiedzUsuńZuza, życzę smacznego:)
OdpowiedzUsuńKorniku - chcialam powiedziec, ze robilam te buleczki juz 3 razy.... moj chlopak byl zachwycony forma i smakiem!!! Sa bardzo latwe w wykonaniu i pysznie smakuja!!!!! Dziekuje :-)
OdpowiedzUsuńCzarodziejko, bardzo mi miło, że smakują nie tylko mi:) a to że piekłaś je już trzy razy to najmilsza pochwała:)
OdpowiedzUsuń