Kotlety z tuńczyka i anchois

środa, 28 września 2011

Kotlety z tuńczyka i anchois

Zachwyciłam się ostatnio książką, która, gdybym kierowała się tylko tytułem czy okładką, nie wpadłaby mi w ręce. Dieta italiana, bo taki tytuł nosi ta książka okazała się być świetnym zbiorem szybkich i prostych przepisów. I wcale nie kojarzą się one z dietetycznym pożywieniem pod postacią liścia sałaty dziennie. Kolejnym plusem jest to, że większość przepisów wykorzystuje bardzo lubiane przeze mnie składniki, co daje smakowite dania. Dziś jedno z nich, kotleciki, które przy pierwszym kęsie przywołują wspomnienie lata. Koniecznie spróbujcie!
Składniki na 5 kotlecików

125 g sypkich ziemniaków, obranych i pokrojonych na ćwiartki
kromka białego pieczywa, namoczonego i odciśniętego
4 anchois w oleju, odsączonych i drobno posiekanych
1 jajko
skórka starta z 1/3 cytryny
puszka tuńczyka w sosie własnym
1 ząbek czosnku
70 g bułki tartej

W osolonej wodzie gotujemy ziemniaki. Odcedzamy, zostawiamy do ostygnięcia, a następnie rozgniatamy na puree.

Do miski z ziemniakami dodajemy chleb, anchois, jajko, skórkę cytrynową, tuńczyka, rozgnieciony czosnek, doprawiamy solą i pieprzem. Mieszamy całość.
Formujemy kotleciki, obtaczamy je w bułce tartej. Kotleciki można upiec w piekarniku - około 20 minut w temperaturze 180 stopni lub do zrumienienia, albo usmażyć na patelni.

21 komentarzy

  1. Wyglądają bardzo smakowicie :) A i przepis nieskomplikowany.
    Z jakim sosem podałaś kotleciki? :)

    OdpowiedzUsuń
  2. lubię tuńczyka, zatem kolejne kotleciki od ciebie lądują w zakładkach 'do zrobienia' :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Piękne te kotleciki Martuś, bardzo apetyczne. Słyszę juz kolejny raz o tej książce, zaczyna mi się coraz bardziej ona podobać:)
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  4. bardzo ciekawa propozycja...szczególnie ten dodatek anchois ;]

    OdpowiedzUsuń
  5. Dla mnie jak najbardziej. Niestety mój małżonek na anchois się krzywi i wyczuje na odległość, a i za tuńczykiem nie przepada :(

    OdpowiedzUsuń
  6. Baaardzo lubię takie kotleciki ziemniaczano-rybne:)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  7. Kulinarna, cieszę się, że Ci się podobają, mam nadzieję, że i by posmakowały. kotlecikom towarzyszył sosik domowy pomidorowy robiony dzielnie przez Mamusię:)

    M., bardzo mi miło!

    Majanko, Majka z Kalejdoskopu Kulinarnego kilka przepisów też wypróbowała i jest zachwycona, więc z czystym sumieniem polecam:)

    Shy, kotleciki są obłędne, polecam!

    Karolino, czyli są jednak plusy braku męża;)

    żeniu, i ja bardzo je lubię, choć tuńczyka staram się ograniczać mocno.

    OdpowiedzUsuń
  8. Pyszne kotleciki Korniczku. Tego przepisu jeszcze nie wyprobowalam ale na pewno wkrotce to zrobie:) Taka dieta jest super :)

    Sciskam Cie mocno :)

    OdpowiedzUsuń
  9. A jest szansa na to, że podasz przepis na ten domowy sosik? ;>

    OdpowiedzUsuń
  10. Z tuńczyka znam i często robię, ale nigdy nie dodawała anchois, choć je uwielbiam!
    Świetny pomysł.
    Pozdrawiam Cię ciepło:)

    OdpowiedzUsuń
  11. Majko, o tak, pyszność!

    Kulinarna,to był przepis Agnieszki Kręglickiej z niedawnych Wysokich Obcasów. Pomidory bez skóry z dodatkiem cebuli, czosnku (uduszonych na patelni), białego wina oraz przypraw - soli i pieprzu plus zioła, tu ulubione. Wszystko dusi się, aż pomidory się rozpadną, sos odparuje (u nas to były jakieś 2 godzinki). Przepraszam, że nie podam oryginalnego przepisu, ale Mama gazetę posiała.

    Aniu, cieszę się, że ten przepis Ci się podoba. Kotleciki są pyyyyszne:)

    OdpowiedzUsuń
  12. musza byc przepyszne :) zyciekawilas mnie nim,bo kotletow z puszkowego tunczyka jeszcze nigdy nie jadlam...
    Usciski :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Ciekawy pomysł ma obiadek. Muszę zaserwować moim domownikom.

    OdpowiedzUsuń
  14. Gosiu, polecam spróbować!

    Ivko, będzie mi niezmiernie miło, jeśli Wam posmakują:)

    Pozdrowienia!

    OdpowiedzUsuń
  15. Dziękuję Ci ślicznie, na pewno spróbuję upichcić ten sos :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Dzis odkrylam nowa ksiazke Gino D'Acampo i od razu ja zamowilam :) Moze Cie zainteresuje Korniczku: http://www.empik.com/wloskie-dania-makaronowe-d-acampo-gino,p1044915723,ksiazka-p

    Buziaki.

    OdpowiedzUsuń
  17. Kulinarna, nie ma za co!

    Majeczko, co za smakowite wieści! to i ja muszę ją mieć, makaronowe dania u mnie w domu mają wzięcie jak żadne inne:) Ty to masz oko:)

    OdpowiedzUsuń
  18. Korniś, bardzo ładne i łatwe te kotleciki, a dieta w tytule tez niekoniecznie by mnie zachwyciła. A sos ma taki piękny kolor, ze powinnaś napisać jak go zrobiłaś. Pozdrawiam Cię wieczornie:)

    OdpowiedzUsuń
  19. Niby nie przepadam za tuńczykiem z puszki, ale jak patrzę na te intrygujące kotlety to pragnę ich skosztować :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Ewelinko, dziękuję pięknie. A sosik Mamusia robiła z przepisu Agnieszki Kręglickiej:)

    burczymiwbrzuchu, bardzo mi miło!

    Polciu, pewnie!:D

    OdpowiedzUsuń

Skrobniesz coś? Dziękuję!