Pieczony dorsz pod pierzynką

niedziela, 13 czerwca 2010

Pieczony dorsz pod pierzynką

To mój eksperymentalny przepis na urozmaicenie pieczonej ryby. Bardzo udany eksperyment. Delikatne mięso plus słony ser feta i suszone pomidory to smaczne połączenie, które stanowi sycący obiad na letnie popołudnie.

Składniki na 2 porcje

2 filety z dorsza
sok z 1/2 cytryny
4 łyżki drobno posiekanej czerwonej papryki
8 połówek suszonych pomidorów z oliwy
4 łyżki sera feta
2 łyżki świeżo posiekanej bazylii
2 ząbki czosnku
pieprz, mieszanka przypraw - majeranek, oregano, papryka do smaku
odrobina masła

Filety oczyszczamy, polewamy sokiem z cytryny i delikatnie przyprawiamy pieprzem, odstawiamy.

Pomidory drobno kroimy, dodajemy paprykę, pokruszony ser feta, bazylię i czosnek przeciśnięty przez praskę. Całość mieszamy i przyprawiamy do smaku.

Rybę wykładamy na folię aluminiową, na wierzch kładziemy po kawałeczku masła i wykładamy tapenadę. Zawijamy folię i wstawiamy do nagrzanego do 200 stopni piekarnika (ja piekłam w kombiwarze) i pieczemy przez 20-25 minut, aż ryba będzie gotowa.

15 komentarzy

  1. Brawo! Piękna ryba, jak widzę takie dania to mi się od razu buzia cieszy.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ha! Nie wątpię w to, że się udały. Już sam wygląd przemawia za ich smakowitością!

    Mogę się wprosić na taki obiadek do Ciebie, Marto? ;))

    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  3. zapisuję oczywiście... uwielbiam dorsza! mogłabym go jeść na okrągło więc urozmaicenie jak najbardziej wskazane :)

    OdpowiedzUsuń
  4. takiej wersji jeszcze nie jadłam :) pysznie wygląda!

    OdpowiedzUsuń
  5. Noblevo, dziękuje, mi też się cieszy buzia, bo to smaczny obiad był:)

    Oliwko, dziękuję i zapraszam!:D

    Myniolinko, mi dorsz też smakuje, nawet tylko przyprawiony i upieczony w folii. Mam nadzieję, że będzie Ci smakowała moja wariacja:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Paulo, dziękuję, warto sprobować:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Kocham ryby, chyba wszystkie.. A dorsza to już totalnie:))
    Sam z dwa dni temu zrobiłem sobie pyszną rybkę pod pierzynką (jak znajdę chwilkę to jutro wrzucę u siebie;)) Co prawda inna rybka, i inna pierzynka, ale tak mi zasmakowała, że jestem otwarty na wszelkie nowe 'pościelowe' aranżacje;))
    Twoja będzie następna:))

    OdpowiedzUsuń
  8. Spencerze, wrzucaj swoją rybkę, wrzucaj, ja chętnie wyprobuję, bo ciekawe pomysły na rybę zawsze mile widziane!
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  9. Tam gdzie dorsz i suszone pomidory tam i ja. Twój przepis wędruje do moich dań obiadowych. Już się nie mogę doczekać.

    OdpowiedzUsuń
  10. Tam gdzie dorsz i suszone pomidory tam i ja. Twój przepis wędruje do moich dań obiadowych. Już się nie mogę doczekać.

    OdpowiedzUsuń
  11. Pysznie się zapowiada muszę powiedzieć!:))

    OdpowiedzUsuń
  12. Lo, mam nadzieję, że zasmakuje:)

    Majano, było pysznie.

    OdpowiedzUsuń
  13. poluję na kornikowo-rybie przepisy ;-) już widzę mój jadłospis na przerwę po sesji :D

    OdpowiedzUsuń
  14. Zuzo, to raczej przed sesją, żeby mózg złapał paliwo na sesję:)

    OdpowiedzUsuń
  15. żebym miała chociaż czas na gotowanie ;-) póki co mam szanse żywić się tylko kakao, tranem i zupkami :)

    OdpowiedzUsuń

Skrobniesz coś? Dziękuję!