Chleb z San Francisco

wtorek, 22 czerwca 2010

Chleb z San Francisco

Jeśli chodzi o wypieki chlebowe pozostaję w Ameryce. Po bostońskich bułeczkach przyszedł czas na chleb z San Francisco. Ma piękne dziurkowane wnętrze, a skórka jest smakowita.

Składniki na 1 duży bochenek

2 łyżeczki suszonych drożdży
200 g mąki pszennej razowej
400 g mąki pszennej białej
1/2 łyżki cukru
2 łyżki octu balsamicznego
1 1/4 łyżeczki soli
250 g zakwasu żytniego lub pszennego
375 ml wody

Dodatkowo:
jajko wymieszane z łyżką śmietanki

Drożdże i cukier rozpuszczamy w wodzie i odstawiamy na 15 min.
Następnie dodajemy do niego 375 g mąki białej, zakwas, sól i ocet. Mieszamy, przykrywamy i odstawiamy do czasu aż podwoi swoją objętość, co powinno zająć około 30 min.

Dodajemy pozostałą mąkę i zagniatamy luźne ciasto. Wlewamy je do dwóch keksówek lub formy kwadratowej o boku 24 cm i odstawiamy, by wyrosło.

Piekarnik nastawić na temperaturę 230 stopni. Kiedy się nagrzeje, smarujemy wierzch chleba jajkiem wymieszanym ze śmietanką, wstawiamy chleb i pieczemy 10 minut.
Następnie zmniejszamy temperaturę do 200 stopni i pieczemy kolejne 35 min.

15 komentarzy

  1. Piekny. I te dziureczki :))

    Ja tez pieklam ten chlebek. Czeka w kolejce na wrzucenie na bloga :)) Pyszny byl. Mam nawet chyba jeszcze zamrozonych kilka kromek :)

    OdpowiedzUsuń
  2. fajne takie idealnie prostokątne kromki. długa kanapka :-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Majeczko, dziękuję. Ja połowę swojego oddałam dziewczynie brata, bo to wielkie choć płaskie chlebisko było:)

    Isadoro, mi też smakował!

    Asiejko, od razu mi sie spodobały te długaśne, odmienne od typowych wypieków kromki:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ten chlebuś jest pyszny, też go robiłam:)

    Pozdrowienia:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ciekawi mnie dodatek octu balsamicznego... zapisuję więc. I kiedy tylko uwolni mi się miejsce w niekończącej się kolejce 'do wypróbowania' chętnie go upiekę.
    I to wnętrze... cudo!

    Pozdrawiam! :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Majanko, tak tak, prawda, pyszny jest:)

    Zay, octu nie czuć, a też mnie ciekawił jego dodatek. Oj moja kolejka do zrobienia też długaśna i cały czas się wydłuża:)

    Pozdrawiam Was ciepło!

    OdpowiedzUsuń
  7. Amerykańskie pieczywo
    jak widać pysznie wygląda :)

    OdpowiedzUsuń
  8. na pewno spróbuję! piękne fotki mnie chyba urzekły;)
    pozdrawiam,Beata

    OdpowiedzUsuń
  9. Beato, bardzo dziękuję za miłe słowa. A chlebek polecam.
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  10. Rzadko piekę chleb, ale ostatnio szukałam jakiegoś oryginalnego przepisu na pieczywo i ten wygląda całkiem ok xD

    OdpowiedzUsuń
  11. Bez sosiku (co za piękny nick!) cieszę się, że znalazłaś u mnie przepis wart wypróbowania. Oby smakował!
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń

Skrobniesz coś? Dziękuję!