Proste zmiany czasem potrafią wiele zmienić. I choć w tym przypadku mam na myśli sposób podania owsianki, dotyczy to nie tylko spraw kulinarnych. Ale skoro owsiankę wywołałam do tablicy, to już przy niej zostanę. Jeśli lubicie owsiankę na śniadanie (jak ja), a nie macie czasu rano stać nad garnkiem (jak ja), wybierzcie tę wersję. Wystarczy wstać rano, szybko połączyć składniki i wstawić słoiczki do piekarnika. Kiedy my się kąpiemy, owsianka się piecze. a jeśli nie zdążycie zjeść jej w domu, nic nie szkodzi na przeszkodzie, by zabrać słoiczek ze sobą do pracy.Prostota jest pyszna! Inspiracja tu.
Składniki na 3 słoiczki (każdy 250 ml)
3/4 szklanki mrożonych wiśni (mogą być też maliny, jagody)
1 1/4 szklanki płatków owsianych górskich
1 łyżeczka cynamonu
1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
1/4 łyżeczki soli
1 1/4 szklanki mleka
1 czubata łyżka miodu
1 łyżeczka ekstraktu waniliowego
1 łyżka płatków migdałowych
Piekarnik rozgrzewamy do 190 stopni.
W misce mieszamy płatki owsiane, cynamon, proszek do pieczenia i sól.
Do słoiczków wkładamy wiśnie i posypujemy je mieszanką płatków, cynamonu, soli i proszku.
W drugiej misce mieszamy ciepłe mleko, miód, ekstrakt waniliowy. Mieszaninę rozlewamy do słoiczków.
Owsiankę pieczemy 30 minut - powinna podrosnąć, a na wierzchu pojawić się delikatna skorupka.
Podajemy ciepłą, posypaną płatkami migdałowymi i polaną odrobiną miodu.
Subskrybuj:
Komentarze do posta
(
Atom
)
Wspaniała śniadaniowa propozycja! Pyszności!
OdpowiedzUsuńFantastyczny pomysl Korniczku :) Juz czuje jak ta owsianka musi byc pyszna :))
OdpowiedzUsuńuUciski.
WOW ale fajny pomysł!!! zdecydowanie do wypróbowania :D
OdpowiedzUsuńmojetworyprzetwory, popieram w 100% jako konsument wszystkich 3 słoiczków;)
OdpowiedzUsuńMajko, na wierzchu skorupka a w środku ciepłe patki z kwaskowymi wisienkami, oj tak, to jest pyszne:)
Wiewióro, zdecydowanie polecam:)
Pozdrowienia!
Doskonały i pyszny pomysł na miły początek dnia!
OdpowiedzUsuńKoszące, piękne zdjęcia;-)
OdpowiedzUsuńKamilo, o tak, a jak jeszcze sam się robi to juz w ogóle idealny:)
OdpowiedzUsuńAnko, dzięki!
Wiesz co Martuś,to swietny pomysł! A czy do tego potrzeba jakieś specjalne słoiczki? Takie zwykłe nie pękną w piekarniku?
OdpowiedzUsuńUściski:*
jest super!
OdpowiedzUsuńja tam uwielbiam owsianki :)
prezentuje się wyśmienicie!
OdpowiedzUsuńKorniku - swietny pomysl na sniadanko....zawsze mam ten problem, kocham owsianke ale niestety nie mam czasu z rana by jej zrobic.... Jestem ciekawa jak dlugo takie sniadanko przetrwa w lodowce - jzeli zrobic na kilka dnia w zapasie???
OdpowiedzUsuńMajanko, ja miałam słoiczki wecka z tchibo i na nich napisane jest, że można w nich zapiekać. nie wiem jak inne słoiczki. Ale każde żaroodporne naczynie się nada.
OdpowiedzUsuńZu, ja też:)
Kasiu, i tak smakuje!
Czarodziejko, mam podobnie, stanie nad garnkiem mnie męczy, a tak to się zapieka a ja się ogarniam. jutro na śniadanie będę jadła tę owsiankę z jabłkami i sezamem.
Moje stało jeden dzień po upieczeniu i było dobre. jako że pieczone i to dość długo, myślę, że kilka dni postoi.
nigdy nie lubiłam owsianek ale na tą propozycję się skuszę :) zapraszam na http://www.szybkozjesc.pl/
OdpowiedzUsuńanonimie, ta jest super:) smacznego!
OdpowiedzUsuńObłędna :) uwielbiam owsiankę i chętnie wypróbuję taką wersję
OdpowiedzUsuńKiedy ja się kąpię, w kuchni parzy się kawa. Jak wychodzę z łazienki, zawsze wita mnie cudny zapach. Może czas dodać do niego jeszcze zapach owsianki?
OdpowiedzUsuńGosiu, polecam, mam nadzieję, że posmakuje:)
OdpowiedzUsuńKarolino, zapach świeżo zaparzonej kawy z rana jest piękny. Ciekawie jak połączyłby się z tym owsiankowym, ale myślę, ze to smaczne połączenie nie tylko dla nosa,ale i dla brzucha:)
uwielbiam owsiankę, także taką pieczoną na pewno zrobię, rewelacja :)
OdpowiedzUsuńM. jadłam już ją w 3 wersjach i stwierdzam, że ta na blogu jest najpyszniejsza:) polecam!
OdpowiedzUsuńKorniczku, zrobiłam tę owsiankę:)Pyszna! Świetny pomysł z tym zapiekaniem.
OdpowiedzUsuńJa zrobiłam z rabarbarem:)
http://majanaboxing.blox.pl/2012/05/Pieczona-owsianka-z-rabarbarem.html
UściskI:*
Majanko, jadłam ją z wiśniami, ananasem i jabłkami, ale rabarbarem jeszcze nie, a pyszny to pomysł:) cieszę się, ze owsianka smakowała, a pomysł pieczenia jej przypadł Ci do gustu:)
OdpowiedzUsuńPozdrowienia Kochana!