Składniki na 4 porcje - 2 formy 24x10cm
250 g mąki
150 g masła
1 łyżeczka soli
szczypta cukru
1 jajko
1 łyżka zimnego mleka
pęczek szparagów
500g czerwonej papryki marynowanej w oleju (dałam 1.5 świeżej, można paprykę lekko poddusić, po pokrojeniu, by była miękka)
2 jajka
2 żółtka
200 ml śmietany kremówki
1 łyżka mąki pszennej
sól, pieprz, gałka muszkatołowa
1 łyżka sosu sojowego
Z mąki usypujemy górkę, robimy w niej wgłębienie. Wkładamy w nie posiekane masło,wsypujemy sól, cukier, wbijamy 1 jajko. Palcami mieszamy i łączymy składniki na gładką masę. Powoli zagarniamy mąkę, ugniatając ostrożnie, aż ciasto będzie miało ziarnistą konsystencję.
Wlewamy mleko, delikatnie łączymy palcami z resztą ciasta. Wewnętrzną stroną dłoni wyrabiamy ciasto, odpychając je od siebie 4-5 razy, aż będzie gładkie. Ugniatamy z niego kulę, dzielimy na 2 części. Ciasto wałkujemy na placki grubości 3 cm i wylepiamy nimi posmarowane masłem foremki. Nadmiar ciasta z boków odcinamy- ciasta będzie więcej niż potrzeba. Foremki wstawiamy do lodówki przynajmniej na 20 minut.
Piekarnik nagrzewamy do temperatury 190 stopni. Ciasta nakłuwamy widelcem, przykrywamy papierem do pieczenia i wysypujemy na wierzch kulki do pieczenia lub suchą fasole. Pieczemy 20 minut, wyjmujemy kulki i podpiekamy jeszcze 10 minut. Wyjmujemy z piekarnika.
W międzyczasie szparagi oczyszczamy i gotujemy w osolonej wodzie do miękkości. Ja gotowałam je na parze przez około 7 minut, były al dente. Odcedzamy, przelewamy zimna wodą, ponownie odcedzamy i osuszamy. Przycinamy na szerokość foremki i każdy wzdłuż na pół.
Paprykę odcedzamy, osuszamy ręcznikiem, kroimy w drobną kostkę i rozsypujemy na cieście.
1 jajko, żółtka i kremówkę roztrzepujemy w kubku. Dodajemy sól, pieprz, gałkę do smaku oraz sos sojowy. Całość mieszamy, dodajemy mąkę ziemniaczaną i mieszamy, najlepiej trzepaczką, by pozbyć się grudek. Wlewamy 3/4 masy śmietanowo-jajecznej na pokrojona paprykę. Układamy szparagi na papryce i zalewamy resztą masy.
Wstawiamy do piekarnika i pieczemy przez 30-40 minut, aż masa będzie ścięta a ciasto zrumienione. Po wyjęciu odstawiamy na 20 minut, po czym wyjmujemy z foremki.
Wierzch tarty dekorujemy albo gałązkami koprku, albo rukolą, można też posypać parmezanem.
piękne kolory tej tarty:) wygląda na ekstremalnie smaczny kąsek:)
OdpowiedzUsuńBardzo zaciekawił mnie ten przepis :) Myślę, że na pewno spróbuję :)
OdpowiedzUsuńKorniku,wiesz,że chciałam ją też upiec?
OdpowiedzUsuńU Ciebie pysznie wygląda zielone z czerwonym.
Pozdrawiam!
super wygląda i myślę, że tez wolałabym Twoją bardziej chrupką opcję.
OdpowiedzUsuńPS. ..dziś, też planuję tartę ze szparagami, moją pierwszą, więc zobaczymy jak wyjdzie :)
Goh, o tak, kolory tu są idealne, aż chce się jeść, jeszcze i jeszcze i jeszcze:)
OdpowiedzUsuńDoctorze, polecam!
Amber, a to polecam, nawet dla tych kolorów i cudownie ułożonych szparagów warto ją zrobić:)
Shy, no to czekam na Twoją tartę:)
Kojarzę tę stronę w 'Ciastach...' ;).
OdpowiedzUsuńTarta wygląda identycznie jak w oryginale. I wybieram opcję ' chrupkie warzywa'.
Miłego weekendu!
Korniku! Przecudna tarta! Taka jak lubię:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Cię serdecznie!
Bardzo mi się podoba - zwłaszcza chrupiące:)
OdpowiedzUsuńJadłam dzisiaj bardzo podobny obiad. Tylko z białymi szparagami
OdpowiedzUsuńMam tę tartę w pamięci, odkąd ją zobaczyłam w książce Roux. Twoja wygląda równie pięknie!
OdpowiedzUsuńA ja bym się nie potrafiła zdecydować.. bo paprykę wolałabym miększą a szparagi bardziej chrupkie :D Można tak prawda? ;))
OdpowiedzUsuńBardzo fajny pomysł!
OdpowiedzUsuńTakie tarty latem robi się na 100 sposobów, a każdy jest smakowity :)
jakie fajne i smaczne jedzonko:)
OdpowiedzUsuńPięknie wygląda:) optymizm w tarcie:)
OdpowiedzUsuńOna jest po prostu...piękna. Właśnie tak, piękna. Kwintesencja wiosny, letniej kuchni i lekkich smaków. Mrr!
OdpowiedzUsuńSzkoda że nie można zjadać oczami :)
OdpowiedzUsuńHolgo, ja też jestem za chrupkimi warzywami, zdecydowanie. no i kolejna pozycja z Rouxa zaliczona;)
OdpowiedzUsuńAnno-Mario, jest mi niezmiernie miło, że Ci się poodba!
Aniu, super, cieszę się!
Kabamaigo, telepatia;)
Affogato, piękne dzięki!
Viri, wszystko można!
Tylko spróbuj, dziękuję! szkoda że to nie mój pomysł;)
Ago, dziękuję:)
Trzcinowisko, a w brzuchu jaki optymizm po zjedzeniu;)
Arven, wielkie dzięki!
Kuro w Rosole, o tak, też czasem żałuję. ale z drugiej strony, gdyby się dało, wielu rzeczy nie ugotowalibyśmy sami:)
Pozdrawiam Was ciepło!
a za mną chodzi od ponad pół roku tarta ze szpinakiem... :))
OdpowiedzUsuńa szczerze mówiąc, szparagów nawet u nas nie widziałam :(
Sobię zrobię, a co. Bo cudnie wygląda i nęci, oj, nęci :)
OdpowiedzUsuńPrzepiękna! Musi byc pyszna!
OdpowiedzUsuńZu, myślę, że to połączenie tylko zamiast szparagów szpinak też mogłoby się sprawdzić:)
OdpowiedzUsuńUsagi, bardzo się cieszę, mam nadzieję, że będzie smakować!
Noblevo, dziękuję!Była:)
To ja poproszę tak, jak... Ty:) Cudownie zielona - śliczna...:)
OdpowiedzUsuńAle kolory... Prawdziwa wiosna na talerzu! Ale widzę, że pod względem szparagów nasze mamy się zgadzają...gdy dla mnie są już idealne, wciąż chrupkie, mama zawsze narzeka, że wolałaby bardziej miękkie;)) Ale szparagi winny być chrupkie i już;D
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawy pomysł na szparagi, jestem ciekawa jak smakuje ich połączenie z papryką. No i ładnie wygląda. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńWygląda obłędnie!
OdpowiedzUsuńEwelajno, szykuję podwójną porcję:)
OdpowiedzUsuńSpencerze, tak tak, chrupkość szparagów to podstawa:) Pozdrawiam Mamę!
Grace, nam to połączenie smakowało, a dodając do tego lekko kremową masę śmietanową i kruche ciasto... poezja!
Beato, dziękuję!
Oj bardzo fajny przepis. Zrobiłem tartę dzisiaj na obiad i wszystkim domownikom bardzo smakowała.
OdpowiedzUsuńA oto link do mojego dzieła :-)
http://www.wegeblog.pl/szparagi-i-czerwona-papryka-w-ciescie/
wegeblogu, bardzo się cieszę, że przepis przypadł Ci do gustu na tyle, by go wypróbować. lecę zobaczyć Twoją tartę:)
OdpowiedzUsuńtaka bardzo wystawowa ta tarta, że spokojnie mogłaby grac główną rolę na wykwintnej kolacji :)
OdpowiedzUsuńOlu, faktycznie, robi wrażenie, trochę żal jeść, ale warto warto!
OdpowiedzUsuńAle piękna! Takiej tarty, gdzie szparagi występują razem z papryką jeszcze nie widziałam:) Wybrałabym również wersję w chrupkimi warzywami, idealne danie w upalny dzień:)
OdpowiedzUsuńburczymiwbrzuchu, dziękuję, tarta nie tylko ładnie wygląda ale i świetnie smakuje!
OdpowiedzUsuń