Ciasto marchewkowe miałam zrobić już dawno, ale przyznam szczerze, nie lubię czekać. A większość przepisów, które znalazłam mówiły o tym, że ciasto jest najlepsze dnia następnego. I zawsze takie ciacho przegrywało w konfrontacji z innym. Teraz się zawzięłam i jest, znalezione u Tatter, u mnie upieczone z połowy porcji w małych foremkach, które podarował mi w tym roku Mikołaj.
Składniki na 4 malutkie ciasta 5x9 cm
110 g mąki
1 1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
60 g cukru muscovado (dałam biały)
65 g marchewki, startej na tarce o dużych oczkach
25g orzechów włoskich, posiekanych na kawałki
1 dojrzały banan rozgnieciony
1 jajko
75 g oleju słonecznikowego
cukier puder do posypania
Foremki smarujemy masłem i wykładamy papierem do pieczenia. Jajko ucieramy z cukrem, dodajemy do mąki wymieszanej z proszkiem do pieczenia, mieszamy. Dodajemy resztę składników i delikatnie mieszamy. Ciasto przekładamy do foremek i pieczemy około 1 godzinę w temperaturze 180 stopni. Ciasto powinno być dobrze wyrośnięte, rumiane i odstające delikatnie od ścianek blaszki. Upieczone ciasto wyjmujemy z piekarnika, zostawiamy na chwilę, a następnie wyjmujemy i studzimy na kratce. Posypujemy po wierzchu cukrem pudrem.
Subskrybuj:
Komentarze do posta
(
Atom
)
kuszące... też się przymierzam do marchewkowego ale jakoś ciągle nie po drodze...
OdpowiedzUsuńA wiesz widziałam bardzo dużo przepisów na ciasto marchewkowe ale z bananem to jeszcze nie, a to przecież musi być wspaniały dodatek!
OdpowiedzUsuńMikołaj to chyba celnie w tym roku prezenty roznosił :))))))
Myniolinko, też dużo czasu minęło zanim się zabrałam, ale warto było. rodzina aż się rozglądała po kuchnigdzie schowałam wiecej tych ciast:)
OdpowiedzUsuńPoleczko, też widziałam dużo, ale jakoś te przekładane masą z serka albo z polewą do mnie nie przemawiają. a ten przepis pycha! No i Mikołaj super, mam jeszcze jeden kuchenny sprzęt w zanadrzu;)