maja 2011

piątek, 27 maja 2011

Szparagi i czerwona papryka w cieście

Michael Roux powrócił na mojego bloga! I to w formie pysznej i jakże uroczej tarty. Zasadzałam się na nią od zimy, ale trzeba było poczekać na szparagi. A skoro są i szparagi, to jest i tarta. Zdania w domu mamy podzielone - mi smakowało taka jaka była, czyli lekko odbiegająca od oryginału (świeża papryka i mocno chrupiące szparagi), Mam natomiast stwierdziła, że wolałaby paprykę i szparagi bardziej miękkie (czyli opcja z oryginalnego przepisu). Co posmakuje bardziej Wam, to już kwestia gustu, podaję oryginalny przepis z moimi zmianami w nawisach, by każdy mógł zrobić ją po swojemu.
 Składniki na 4 porcje - 2 formy 24x10cm

250 g mąki
150 g masła
1 łyżeczka soli
szczypta cukru
1 jajko
1 łyżka zimnego mleka
pęczek szparagów
500g czerwonej papryki marynowanej w oleju (dałam 1.5 świeżej, można paprykę lekko poddusić, po pokrojeniu, by była miękka)
2 jajka
2 żółtka
200 ml śmietany kremówki
1 łyżka mąki pszennej
sól, pieprz, gałka muszkatołowa
1 łyżka sosu sojowego

Z mąki usypujemy górkę, robimy w niej wgłębienie. Wkładamy w nie posiekane masło,wsypujemy sól, cukier, wbijamy 1 jajko. Palcami mieszamy i łączymy składniki na gładką masę. Powoli zagarniamy mąkę, ugniatając ostrożnie, aż ciasto będzie miało ziarnistą konsystencję.
Wlewamy mleko, delikatnie łączymy palcami z resztą ciasta. Wewnętrzną stroną dłoni wyrabiamy ciasto, odpychając je od siebie 4-5 razy, aż będzie gładkie. Ugniatamy z niego kulę, dzielimy na 2 części. Ciasto wałkujemy na placki grubości 3 cm i wylepiamy nimi posmarowane masłem foremki. Nadmiar ciasta z boków odcinamy- ciasta będzie więcej niż potrzeba. Foremki wstawiamy do lodówki przynajmniej na 20 minut.
Piekarnik nagrzewamy do temperatury 190 stopni. Ciasta nakłuwamy widelcem, przykrywamy papierem do pieczenia i wysypujemy na wierzch kulki do pieczenia lub suchą fasole. Pieczemy 20 minut, wyjmujemy kulki i podpiekamy jeszcze 10 minut. Wyjmujemy z piekarnika.

W międzyczasie szparagi oczyszczamy i gotujemy w osolonej wodzie do miękkości. Ja gotowałam je na parze przez około 7 minut, były al dente. Odcedzamy, przelewamy zimna wodą, ponownie odcedzamy i osuszamy. Przycinamy na szerokość foremki i każdy wzdłuż na pół.

Paprykę odcedzamy, osuszamy ręcznikiem, kroimy w drobną kostkę i rozsypujemy na cieście.

1 jajko, żółtka i kremówkę roztrzepujemy w kubku. Dodajemy sól, pieprz, gałkę do smaku oraz sos sojowy. Całość mieszamy, dodajemy mąkę ziemniaczaną i mieszamy, najlepiej trzepaczką, by pozbyć się grudek. Wlewamy 3/4  masy śmietanowo-jajecznej na pokrojona paprykę. Układamy szparagi na papryce i zalewamy resztą masy.
Wstawiamy do piekarnika i pieczemy przez 30-40 minut, aż masa będzie ścięta a ciasto zrumienione. Po wyjęciu odstawiamy na 20 minut, po czym wyjmujemy z foremki.

Wierzch tarty dekorujemy albo gałązkami koprku, albo rukolą, można też posypać parmezanem.

niedziela, 22 maja 2011

Sałatka z makaronem, szpinakiem i suszonymi pomidorami

Trochę mało u mnie sałatek, więc tym razem coś, co idealnie sprawdzi się na lekki obiad lub drugie śniadanie albo i kolację. Sałatki z makaronem w moim domu nie cieszą się dużą popularnością, ale jak widać raz na jakiś czas mogą się pojawić. Mi osobiście sałatka smakowała,bo kocham pomidory suszone, a do tego był ostry sosik, makaron i zieleninka. Jeśli traficie w sklepie świeży szpinak, polecam spróbować.
Składniki na 2 porcje

300 g świeżego szpinaku w liściach
1 mała czerwona cebula
6 połówek suszonych pomidorów w oleju
200 g makaronu kokardki lub świderki
3 łyżki zrumienionych orzeszków piniowych
1 łyżka posiekanego świeżego oregano

Składniki na sos:
3 łyżki oliwy z oliwek
1 ząbek czosnku
1 malutka suszona czerwona papryczka
1 łyżeczka soku z cytryny
1/3 łyżeczki cukru
sól i pieprz do smaku

Makaron wrzucamy do wrzącej wody i gotujemy, aż będzie al dente. Ugotowany przelewamy zimną wodą i odstawiamy do wystygnięcia.

Szpinak kroimy w paski, usuwając ogonki, w takie same paski kroimy pomidory. Cebulkę drobno siekamy.Warzywa dodajemy do makaronu, mieszamy, posypujemy oregano.

Sos przygotowujemy mieszając wszystkie składniki w małym słoiczku lub butelce do sosu. Przyprawiamy solą i pieprzem do smaku i polewamy sosem makaron z warzywami.

Sałatkę przekładamy na talerze i posypujemy piniolami.

poniedziałek, 16 maja 2011

Risotto ze szparagami

Sezon szparagowy otwieram risotto ze szparagami. W zeszłym roku daniem ze szparagami, które podbiło nasze podniebienia, było penne primavera. Tym razem postawiłyśmy na połączenie szparagów z ryżem, czyli risotto. Znów jadłyśmy tylko we dwie, bo reszta zadowolona z zielonych łodyżek zadowolona nie była, ale dla mnie to był tylko powód do radości, bo risotto było przepyszne. Przepis z książki "Szybko, smacznie, zdrowo..." Polecam, opłaca się trochę pomachać widelcem mieszając ryż, by potem delektować się wspaniałym daniem.
 Składniki na 4 porcje

2 łyżki oliwy z oliwek
1 czerwona cebula, posiekana
3 ząbki czosnku, zmiażdżone
350 g ryżu na risotto
250 ml białego wytrawnego wina
700-750 ml bulionu warzywnego
pęczek szparagów
15 g miękkiego masła
4 łyżki startego parmezanu
2-3 łyżki posiekanego szczypiorku

Oliwę rozgrzewamy w rondlu o grubym dnie i szklimy cebulę. Dodajemy ryż, czosnek i smażymy na dość dużym ogniu 1-2 minuty cały czas mieszając, aż ryż się upraży i miejscami lekko przyrumieni.

Dodajemy wino i mieszamy widelcem tak długo, aż ryż wchłonie cały płyn. Dolewamy wywar stopniowo, odczekując aż ryż go wchłonie i często mieszając.

W międzyczasie delikatnie opłukujemy szparagi i pozbywamy się zdrewniałych końcówek, odłamując je od reszty warzywa. Następnie kroimy szparagi w kawałki o długości 4-5 cm i przez 5 minut gotujemy na parze. Szparagi powinny lekko zmięknąć, będąc jednocześnie wciąż al dente.
Kiedy ryż będzie już prawie gotowy, miękki, dodajemy do garnka szparagi i resztę płynu, mieszając, by składniki połączyły się. Warto pamiętać, że ryż nie powinien wchłonąć całego płynu, sos powinien być gęsty - konsystencja gotowego risotto powinna nieco przypominać gęstą zupę. Dlatego w tym momencie dodajemy masło, które nada sosowi aksamitną konsystencję. Mieszamy, aż masło rozpuści się.

Zdejmujemy z ognia, doprawiamy do smaku solą i pieprzem, posypujemy parmezanem. Danie przekładamy na talerze, posypujemy świeżo posiekanym szczypiorkiem i podajemy.

sobota, 14 maja 2011

Sernik czekoladowo-pomarańczowy

"Zjadłabym coś Twojego", "Czekam, aż mi coś upieczesz", "A gdzie ciasto dla mnie?" - ostatnio takie słowa padały z ust moich znajomych, a że nie trzeba mnie długo do przygotowania czegoś smacznego namawiać, dostali o co prosili. Sernik jest dokładnie taki, jak chciałam - mocno czekoladowy z idealnie zbalansowanym dodatkiem pomarańczy, a do tego cudownie kremowy, dzięki pieczeniu w kapieli wodnej. Przepis od Amarantki z moimi małymi zmianami.
Składniki na torownicę o średnicy 24 cm

Składniki na spód:
125 g ciastek digestive (u mnie herbatniki)
60 g masła
1 łyżka kakao

Składniki na masę serową:
750 g trzykrotnie mielonego twarogu (użyłam takiego z wiaderka)
180 g cukru
180 g gorzkiej czekolady (100g lindt pomarańczowy + 80 g gorzki)
3 jajka
180 ml kremówki
skórka otarta z pomarańczy
1 łyżka kandyzowanej skórki pomarańczowej (pominęłam, bo była w czekoladzie)
2-3 łyżki rumu (u mnie rum + cointreau)

Składniki polewy:
75 g czekolady
125 ml kremówki
1 łyżeczka miodu
odrobina skórki pomarańczowej

Ciasteczka mielimy blenderem (lub kruszymy zawinięte w ściereczkę przy pomocy wałka). Dodajemy do nich kakao, a następnie roztopione masło. Mieszamy i układamy w foremce o średnicy 24 cm, wyłożonej papierem do pieczenia i schładzamy w lodówce.

Czekoladę roztapiamy w kąpieli wodnej i studzimy. Ser miksujemy z cukrem na gładką masę, dodajemy ostudzoną czekoladę, a następnie jajka, kremówkę, alkohol. Dokładnie mieszamy - ale nie dłużej niż do połączenia składników, ponieważ nie należy zbytnio napowietrzać masy (zbyt długie miksowanie powoduje, że potem nasz sernik może popękać). Masa powinna być gładka i jednolita. Wylewamy ją na schłodzony spód.
Piekarnik nagrzewamy do 180 stopni, spód tortownicy owijamy szczelnie folią aluminiową i wkładamy do naczynia z gorącą wodą tak, by woda sięgała 1/2 wysokości formy. Sernik pieczemy przez około 1 godzinę i 30 minut, do suchego patyczka. Po tym czasie wyłączamy piekarnik, sernik wyjmujemy zwody i odwijamy z folii. Zostawiamy do wystudzenia.

Zimny już sernik dekorujemy po wierzchu polewą przygotowaną po rozpuszczeniu czekolady w śmietanie kremówce razem z łyżeczką miodu i skórką pomarańczową. Lekko studzimy i następnie polewamy nią sernik.

Po całkowitym ostudzeniu sernika chowamy go najlepiej na całą noc do lodówki.

środa, 11 maja 2011

Chow mein z krewetkami i zielonymi warzywami

Naszła mnie ochota na makaron, ale w jakimś nowym wydaniu, bez dużej ilości sosu, ale jednak coś smacznego. Dlatego dziś będzie coś z kuchni chińskiej, na ostro, z dużą ilością chrupiących warzyw. Aromatyczne danie z mnóstwem pysznych dodatków. Chińczyk na mieście się chowa!;) Przepis z książki "Szybko, zdrowo, smacznie..."
Składniki na 4 porcje

25 g suszonych grzybów chińskich lub shitake
340 g chińskiego makaronu pszennego
2 łyżki oleju słonecznikowego
1 duży ząbek czosnku
1 łyżka drobno posiekanego korzenia imbiru
1 papryczka chilli czerwona lub zielona
2 łyżeczki przypraw pięć smaków
350 g krewetek
2 zielone papryki, oczyszczone
150 g małych różyczek brokułów
2 łodygi selera naciowego
2 łyżki sosu sojowego
1 łyżka wytrawnego sherry

Grzyby wkładamy do miski, zalewamy wrzątkiem, by woda zaledwie przykrywała grzyby. Odstawiamy do namoczenia na 10 minut. Następnie przecedzamy i odciekamy grzyby na sitku. Płynu nie wylewamy, odstawiamy. Usuwamy twarde ogonki z grzybów i kroimy w plastry.

Makaron zalewamy wrzątkiem, moczymy 4 minuty, aż będzie miękki, odlewamy wodę, makaron odstawiamy.

Na dużym ogniu rozgrzewamy wok lub patelnię, wlewamy łyżkę oleju, a kiedy będzie gorący wrzucamy zmiażdżony czosnek, imbir, chilli drobno posiekane i przyprawę pięć smaków. Smażymy, cały czas mieszając, 30 sekund, pilnując, żeby składniki nie przypaliły się.
Wkładamy do warzyw krewetki i smażymy przez 3-4 minuty. Wyjmujemy łyżka cedzakową, odstawiamy. Na patelni rozgrzewamy pozostałą łyżkę oleju, dodajemy paprykę pokrojoną w cieknie krążki, brokuły, seler naciowy w plastrach i grzyby. Smażymy, cały czas mieszając, 2 minuty. Wlewamy płyn z grzybów, sos sojowy, sherry a następnie krewetki. Dusimy, mieszając minutę, aż krewetki będą podgrzane.

Dodajemy na patelnię makaron, mieszamy, chwilę podgrzewamy i podajemy.
Danie można udekorować liśćmi kolendry.

poniedziałek, 9 maja 2011

Babeczki z rabarbarem, kremem budyniowym i pistacjową kruszonką

Kornikowa Mama bardzo lubi rabarbar, a tak się składa, że akurat w tym czasie, gdy pojawia się on w sprzedaży, Mama ma urodziny. Więc zazwyczaj ciasto urodzinowe to wariacja na temat rabarbaru. Tak było i tym razem, choć zamiast ciasta pojawiły się małe kruche babeczki z kwaśnym rabarbarem otulonym kremowym budyniem z chrupiącą kruszonka z wierzchu. Przepis z bloga Canelle et vanille, choć zmieniłam w nim to i owo.
Składniki na 12 babeczek

Składniki na ciasto:
125 g masła
60 g cukru
1 łyżeczka ekstraktu waniliowego
1 jajko
190 g mąki pszennej
szczypta proszku do pieczenia
szczypta soli

Składniki na krem budyniowy:
100 g śmietany kremówki
50 g mleka 3.2%
70 g cukru
1 łyżeczka ekstraktu waniliowego
3 jajka
20 g mąki kukurydzianej

Składniki na kruszonkę:
75 g masła
75 g mąki pszennej
65 g cukru
100 g niesolonych pistacji
szczypta cukru

Dodatkowo:
2 łodygi rabarbaru - około 170 g

Mąkę, proszek do pieczenia i sól wsypujemy do malaksera, dodajemy cukier, posiekane w kawałki masło i ekstrakt. Zaczynamy miksować, aż pojawią się grudki ciasta, wbijamy jajko i miksujemy, aż powstanie gładkie, jednolite ciasto. Chwilę wyrabiamy na blacie, formujemy płaski placek, zawijamy w folię i wstawiamy do lodówki na 2 godziny.
W międzyczasie przygotowujemy krem - w garnku gotujemy śmietankę i mleko wraz z cukrem. W misce ubijamy jajka z mąką kukurydzianą i wlewamy zagotowaną śmietankę. Następnie dodajemy ekstrakt. Mieszamy dokładnie, by nie powstały grudki, ewentualnie przecieramy przez sito. Przykrywamy folią i odstawiamy do wystygnięcia.

Robimy kruszonkę - wszystkie składniki miksujemy w malakserze, by powstały grudki. Przekładamy do plastikowego pudełka z pokrywką, zamykamy i wstawiamy do lodówki, by kruszonka schłodziła się.

Ciasto wałkujemy na placek o grubości około 3 mm, wycinamy 12 krążków o średnicy większej niż górny otwór gniazd w blaszce do muffinów. Gniazda w środku smarujemy masłem, wkładamy po krążku ciasta, dziurkujemy widelcem, przykrywamy papierem do pieczenia i wysypujemy kulki do pieczenia lub suchą fasolę na wierzch.
Pieczemy przez 20 minut w temperaturze 175, pilnując by wierzch zbytnio się nie zrumienił. Upieczone wyjmujemy z piekarnika i nakładamy resztę farszu - umyty rabarbar kroimy w plastry grubości 3 mm i układamy po kilka plastrów w foremce z ciasta, zalewamy 2 łyżkami kremu.
Ponownie wstawiamy do piekarnika, zapiekamy 5 minut w temperaturze 150 stopni, by krem delikatnie stężał. Babeczki posypujemy po wierzchu sporą ilością kruszonki i pieczemy około 20 minut w temperaturze 180 stopni lub do czasu, aż kruszonka się zrumieni.

Babeczki wyjmujemy z foremki, posypujemy cukrem pudrem i podajemy, najlepsze jeszcze ciepłe.

sobota, 7 maja 2011

Kotleciki z serem feta i papryką

Po sporej dawce słodkości zapraszam na coś bardziej treściwego i pożywnego. Kotleciki z dodatkiem ziemniaków, sera feta i papryki to moja nowa miłość:) świetne danie na ciepłe dni, kiedy nie mamy czasu i chęci na gotowaniu a zależy nam na czymś sycącym. Świetne z samą sałatką albo i bez. Przepis z domowych zbiorów.
Składniki na 6 kotlecików

400 g ziemniaków
1/2 czerwonej papryki
50 g sera feta
kilka gałązek świeżego tymianku
1 jajko
1 1/2 łyżki kaszy manny
2 ząbki czosnku
1 łyżeczka suszonego oregano
pieprz do smaku
oliwa

Ziemniaki dokładnie myjemy i gotujemy nieobrane, około 30 minut. Gorące odcedzamy,obieramy i przeciskamy przez praskę. Odstawiamy do wystudzenia.

Paprykę oczyszczamy i kroimy w małą kostkę, tak jak i fetę. Tymianek drobno siekamy.

Do masy ziemniaczanej dodajemy jajko i kaszkę, mieszamy. Dodajemy przeciśnięty przez praskę czosnek, paprykę i ser oraz tymianek i oregano. Całość mieszamy, doprawiamy pieprzem (nie solimy, bo feta sama w sobie jest już słona). Z masy formujemy placuszki wielkości spodka, jeśli będą zbyt rzadkie, trzeba dodać trochę mąki.

Na patelni rozgrzewamy oliwę i smażymy kotleciki z obydwu stron na złocistobrązowo. Odsączamy z tłuszczu na ręczniku papierowym i podajemy ciepłe lub wystudzone z ulubioną sałatą.

czwartek, 5 maja 2011

Wilgotny tort z ganache czekoladowo-malinowym

Dostałam zamówienie na tort, które bardzo mnie ucieszyło, choć wybór tego jedynego przyprawił mnie o ból głowy. W zasadzie zastanawiałam się nad tym, które ciasto wybrać, dłużej niż je przygotowywałam. Ale tak już mam. Wyszedł wilgotny, mocno czekoladowy, z lekko wyczuwalna nutą malinową, choć dla mnie mogłaby byc bardziej wyczuwalna. Tort, choć wydaje się skomplikowany, jest prosty i dość szybki do zrobienia, lepiej jednak przygotować dzień wcześniej.
Przepis na tort z książki Rose's heavenly cakes, biszkopt ze sprawdzonego przepisu Dorotus.
Składniki

Składniki na biszkopt do tortownicy 20 - 22 cm:
5 jajek
3/4 szklanki cukru
3/4 szklanki mąki pszennej
1/4 szklanki mąki ziemniaczanej

Składniki na syrop kakaowy:
130 g cukru
40 g niesłodzonego kakao w proszku
235 g gorącej wody
1 łyżeczka ekstraktu waniliowego
1 łyżka likieru malinowego (opcjonalnie) (u mnie jeżynowy)

Składniki na sos malinowy:
340 g mrożonych malin
1 łyżeczka soku z cytryny
65 g cukru

Malinowy ganche:
340 g czekolady (60-62% zawartości kakao)
230 g śmietany kremówki
135 g sosu malinowego (tego powyżej)
1 1/2 łyżki likieru malinowego (opcjonalnie) (u mnie jeżynowy)
Dodatkowo:
1 tabliczka białej czekolady do dekoracji

Najpierw przygotowujemy biszkopt - białka oddzielamy od żółtek, ubijamy na sztywną pianę. Pod koniec ubijania stopniowo dodajemy cukier, dalej ubijając. Dodajemy po kolei żółtka, nadal ubijając. Mąki mieszamy, przesiewamy i delikatnie mieszamy z ciasta (łopatką lub na bardzo wolnych obrotach miksera).
Tortownicę o średnicy 20 - 22 cm wykładamy papierem do pieczenia. Boków formy niczym nie smarujemy, papierem wykładamy tylko dno. Przelewamy ciasto. Pieczemy w temperaturze 160 - 170ºC około 30 - 40 minut (lub dłużej, do tzw. suchego patyczka).

Gorące ciasto wyjmujemy z piekarnika, z wysokości około 60 cm opuszczamy (rzucamy) je (w formie) na kanapę. Odstawiamy do uchylonego piekarnika do ostygnięcia. Całkowicie wystudzone ciasto kroimy 4 blaty.
Przygotowujemy kakaowy syrop - w garnuszku mieszamy kakao z cukrem, zalewamy małą ilością gorącej wody, mieszamy, by masa była gęsta. Następnie wlewamy resztę wody, stawiamy na gaz i zagotowujemy. Zdejmujemy z ognia i zostawiamy do przestygnięcia. Następnie dodajemy ekstrakt i opcjonalnie likier malinowy. Przykrywamy folią i odstawiamy.

Przygotowujemy sos malinowy - zamrożone maliny przekładamy na sitko, odstawiamy do rozmrożenia lub rozmrażamy je w mikrofalówce - chodzi o to, by maliny puściły sok. Sok z malin przelewamy do garnka i gotujemy, aż płyn zgęstnieje i zredukuje się do 2 łyżek.
Maliny miksujemy blenderem na puree, przecieramy przez sito, by pozbyć się pestek. Do puree dodajemy zredukowany, jeszcze ciepły sok z malin i sok z cytryny. Dodajemy cukier i mieszamy do jego rozpuszczenia, gotując na małym ogniu.
Ostatnim etapem jest przygotowanie ganache - czekoladę łamiemy, przekładamy do blendera i miksujemy na drobne kawałki. Śmietanę kremówkę i sos malinowy podgrzewamy na małym ogniu do zagotowania. Wlewamy do czekolady i miksujemy, by wszystkie składniki połączyły się w gładką masę. Jeśli używamy, dodajemy likier i odstawiamy do wystygnięcia.
Spodni biszkoptowy placek dokładnie nasączamy syropem kakaowym i wykładamy około 3 łyżek ganache. Przykrywamy kolejnym plackiem ciasta, delikatnie dociskamy, znów nasączamy i rozsmarowujemy ganache. Tak postępujemy z pozostałymi plackami. Wierzchni placek również nasączamy i na nim rozsmarowujemy połowę pozostałego ganache. Resztą smarujemy boki tortu wyrównując je szpatułką. Odstawiamy.

Białą czekoladę delikatnie podgrzewamy, ale tylko odrobinę - nie może się rozpuścić. Obieraczką do warzyw "obieramy" czekoladę, tworząc czekoladowe zwijki. Można też użyć małego noża, ustawiając go pod kątem 45 stopni. Czekoladowymi zwijkami dekorujemy wierzch tortu. Odstawiamy tort na kilka godzin lub najlepiej na noc, by ganache zestalił się, a smaki "przegryzły".

wtorek, 3 maja 2011

Coca de recapte

Weekendowe plany grillowe zostały zawieszone na czas nieokreślony ze względu na pogodę. To jednak nie oznacza, że plany jedzeniowe trzeba drastycznie zmieniać. I to, co miało się pojawić, i tak się pojawiło, tylko że w towarzystwie warzywnej sałatki zamiast dań z grilla. Przepis na te płaskie chlebki pochodzi z Katalonii, jest to rodzaj pizzy, do którego można dodać ulubione dodatki, zależnie od tego, na co mamy ochotę. Najlepsze na ciepło. Przepis z tej strony.

PS.Jakiś czas temu powstał kornikowy profil na facebooku. Wszystkich zainteresowanych, którzy chcieliby polubić, zapraszam. Wystarczy kliknąć na bannerek znajdujący się po prawej stornie bloga. Dziękuję!
Składniki na 6 chlebków

Składniki na ciasto:
12 g świeżych drożdży
1/2 łyżeczki cukru
330 ml ciepłej wody
2 łyżki oliwy z oliwek
500 g mąki pszennej
1/2 łyżeczki soli

Składniki na wierzch:
1 czerwona cebula
2 listki laurowe
1 1/2 papryki w dowolnych kolorach (im więcej kolorów, tym lepiej)
3 ząbki czosnku
1 cukinia
200 g pomidorków koktajlowych
sól, pieprz, papryka do smaku
świeża bazylia lub tymianek do posypania po wierzchu
4 łyżki oliwy

Drożdże rozczyniamy z cukrem, odrobiną wody i mąki, dokładnie mieszamy i odstawiamy w ciepłe miejsce, by zaczyn ruszył.

Do miski wsypujemy mąkę, dodajemy zaczyn, wodę oraz oliwę. Mikserem zagniatamy gładkie ciasto, w międzyczasie dodając sól. Miksujemy przez około 7 minut, przykrywamy ciasto i odstawiamy na 5 minut, następnie znów miksujemy przez 5 minut. Ciasto powinno być miękkie, elastyczne i nie kleić się do rąk.Kulę z ciasta przekładamy do naoliwionej miski, przykrywamy i odstawiamy do wyrośnięcia na 40-60 minut.

W międzyczasie kroimy cebulę w piórka, a czosnek kroimy w cienkie plasterki. Papryki oczyszczamy i kroimy w cienkie paski.Na patelni podgrzewamy 2 łyżki oliwy, na średnim ogniu smażymy cebulę, by lekko się zbrązowiła, dodajemy czosnek i paprykę, listki laurowe, przykrywamy i dusimy na małym ogniu przez 10-15 minut, aż papryka zrobi się miękka. Przekładamy do miseczki i odstawiamy do wystygnięcia.
Ciasto dzielimy na 6 porcji, a następnie każdą kulkę wałkujemy na wąskie i długie,30-centymetrowe placki. 
Układamy na blachach wyłożonych papierem do pieczenia, przykrywamy ściereczką i odstawiamy na 15 minut. W tym czasie cukinię kroimy na cienkie plastry, przekładamy do miski, posypujemy solą i po kilku minutach odsączamy na papierze do pieczenia.

Na plackach układamy farsz - najpierw krążki cukinii, potem paprykę z cebulką i czosnkiem a na koniec przekrojone na pól pomidorki koktajlowe. Delikatnie polewamy oliwą, oprószamy solą i pieprzem, dodajemy posiekaną bazylię i/lub tymianek. Przykrywamy ściereczką i odstawiamy na 15 minut.

Chlebki pieczemy w temperaturze 220 stopni. przez 15-20 minut, aż do zrumienienia się.