Składniki
125 g mąki pszennej
3 łyżeczki proszku do pieczenia
1 łyżeczka mielonego cynamonu
115 g drobnego cukru (dałam 90 g)
200 g obranego ananasa z wykrojonym rdzeniem, pociętego kostkę 1x1cm
250 ml mleka
85 g masła, roztopionego i ostudzonego
1 jajko, lekko roztrzepane
135 g jasnobrązowego cukru
3 łyżki syropu cukrowego (dałam golden syrup)
Piekarnik rozgrzewamy do 180 stopni.
Do miski przesiewamy mąką, dodajemy proszek do pieczenia, cynamon i cukier. Całość mieszamy. Dodajemy pokrojonego ananasa, mleko, roztopione masło i jajko i mieszamy, by składniki dokładnie się połączyły.
Masę przekładamy do żaroodpornego naczynia o pojemności 2 litrów.
Do małego rondla wsypujemy cukier, wlewamy 250 ml wody i dodajemy syrop cukrowy. Podgrzewamy, by cukier się rozpuścił, gotujemy chwile i zdejmujemy z ognia. Polewamy równomiernie wierzch puddingu.
Pieczemy przez 30-40 minut, aż wierzch będzie zrumieniony a pudding puszysty.
Podajemy z lodami, custardem lub chudą śmietaną.
czwartek, 21 października 2010
Pudding z ananasem
18:39 - kornik - 12 Komentarze
Dostałam na urodziny książkę kucharską autorstwa australijskiego kucharza Billa Grangera. Mam zamiar przerobić ją od deski do deski, choć nie wiem, kto zje niektóre dania, bo w mojej rodzinie one raczej nie przejdą;) Zaczęłam od puddingu, bo akurat kupiony kilka dni wcześniej ananas machał do mnie z szafki i prosił, by go spożytkować. Bardzo fajny deser wyszedł, idealny na jesienne wieczory. Jeszcze ciepłe lekko gąbczaste, kleiste ciasto idealnie komponuje się z zimnymi i kremowymi lodami.
Subskrybuj:
Komentarze do posta
(
Atom
)
Kolejne pyszności...tym razem z ananasem :) Świetny przepis
OdpowiedzUsuńTeż mam tą książkę! I zdecydowanie jestem zadowolona. Świetna jest. :)
OdpowiedzUsuńPuddingu nie miałam jeszcze okazji wypróbować, ale zapowiada się smakowicie.
Pozdrawiam! :)
Oglądałam już kilka razy książkę tego autora i podobał mi się sposób w jaki jest napisana. Na razie jednak jeszcze nie kupiłam.
OdpowiedzUsuńMoże Ty mi pomożesz - jakie masz wrażenia na jej temat? Warto kupić?
Pozdrawiam
mmm... bardzo interesujace ciacho:) i wyglada bardzo pysznie, mniam?
OdpowiedzUsuńJustin&dorothy, dzięki!
OdpowiedzUsuńOliwko, mi się podoba bo większość przepisów jest takich, że da się je zrobić w polskich warunkach i choć mogłyby się wydawać
mało wymyslneto jednak robią wrażenie.
Usagi, ja przewertowałam ją kilkanaście razy i jest bardzo ciekawa. wiele pomysłów na dodatki do prezentowanych dań, np do dań mięsnych kilka sosów, wskazówki co z czym podać. dania w niej nie wyglądają na zbyt skomplikowane, ale nie są banalne. Mojej Mamie, która prezent wybierała nie podobał się żaden Jamie, ta książka natomiast tak. i ładne zdjęcia!
Ago, mniam mniam, ja lubię takie kleiste więc dla mnie bomba!
niesamowity to musi być smak. ananasowy pudding to coś, co na pewno zrobię :)
OdpowiedzUsuńkleiste i słodkie.. podoba mi się.
OdpowiedzUsuńPaulo,bardzo się cieszę!
OdpowiedzUsuńAsiejko, i smaczne!
obłęd, po prostu rozpusta w biały dzień.
OdpowiedzUsuńpełnia wdzięku, grzechu i nieodpartego uroku.
Karmelitko, noo, dzięki bardzo!
OdpowiedzUsuńTeż myślałem o kupnie tej książki.. Rzeczywiście, ślicznie wydana, świetne zdjęcia, ale przepisy nie ujęły mnie zbytnio za serce. Może zbyt pobieżnie je przejrzałem?? Jeszcze raz się za nią zabiorę, bo skoro sam tam jednak takie pyszności jak ten pudding... Wygląda pysznie, a jak jeszcze jest takie klejące, to już nie mogę się doczekać, aż się w nie wgryzę;)) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńSpencerze, wydaje mi się, przynajmniej tak do tego podchodzę, że Granger gotuje badziej po domowemu, takie proste i smaczne potrawy, które w restauracji furory raczej by nie zrobiły. Mi to pasuje, bo marudna część rodziny kręci nosem na większe zmiany:) A pudding smaczny, taki domowy właśnie, bez zbytnich udziwnień:)
OdpowiedzUsuńMiłego weekendu!