Składniki na keksówkę 23x9 cm lub okrągły bochenek
150 g zakwasu pszennego (dokarmionego ok.10-12godz. wcześniej)
270 g wody
1 łyżeczka drożdży instant
10 g soli (morskiej lub kamiennej gruboziarnistej)
1 czubata łyżeczka miękkiego masła
500 g mąki graham (typ 1850)
20g grubych otrąb pszennych (dałam owsiane)
Wodę mieszamy z zakwasem i drożdżami, dodajemy masło i sól.
Dodajemy mąkę i otręby, mieszamy. Wykładamy ciasto na blat i krótko zagniatamy. Ciasto nie będzie lepkie i dość szybko stanie się spoiste.
Przekładamy je do lekko naoliwionej miski, przykrywamy szczelnie folią i odstawiamy w ciepłe miejsce na około 2 godziny (powinno podwoić objętość).
Po tym czasie ciasto wykładamy na blat, delikatnie rozciągamy dłońmi w prostokąt, zwijamy w rulon i układamy w natłuszczonej blaszce, wysypanej otrębami. Ostawiamy do wyrośnięcia w ciepłe miejsce. Ciasto ma wypełnić blaszkę około 2 cm ponad jej poziom.
Ja swój chlebek zamiast do keksówki włożyłam do koszyczka i zostawiłam do wyrośnięcia.
Piec rozgrzewamy do 220 stopni.
Chleb smarujemy olejem. Pieczemy w temperaturze opadającej: 15 min. w 220 stopniach i około 25-30 minut w 190 stopniach.
Studzimy na kratce.
łał!jak on super wygląda!!!
OdpowiedzUsuńwygląda tak... zdrowo;)
OdpowiedzUsuńCudny bochenek :)
OdpowiedzUsuńJa calutki okrąglutki... i do tego gotowy do schrupania :)
Pozdrawiam serdecznie!
też bym wtrąbiła, nawet i 3 kromalki (; bo lekko zakwasowe chleby uwielbiam.
OdpowiedzUsuńtakiego chleba to bym i z sześc kromek wciągnęła xd i to za jednym posiedzeniem ;]
OdpowiedzUsuńwygląda bajecznie!
Jakie śliczne kromeczki! Cieszę się, że chleb smakował:-)
OdpowiedzUsuńJa z kolei za ową kwaśnością zakwasu przepadam wręcz i właśnie jej mi brakuje we wszelkich chlebach na drożdżach - rzecz gustu. Choć tak właściwie to na kromkę takiego "zakwasowca bez zakwasowego posmaku" też bym się chętnie skusiła. :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Kasiu, dziękuję:)
OdpowiedzUsuńMałgo, i taki jest! A do tego smakowity:)
Eve, dziękuję!
Viri, 3 już bym chyba nie dała rady;)
Karmelitko, haha, moze zrobimy zawody "kto zje więcej kromek"?:) Dziękuję!
Patrycjo, dziękuję za tak smakowity przepis!
Oliwko, ja też lubię taki zakwasowy, ale przykro mi mamę katować, a zakwas był gotowy do użycia, więc odpuścic nie mogłam:) Myślę, że mimo wszystko smakowałby Ci, jest w nim i tak sporo z zakwasowego bochenka:)
Co to są, 2 kromki. Ja potrafię zjeść pół bochenka ;D
OdpowiedzUsuńManiu, o ja też, ale to jeśli o chleb baltonowski chodzi. i nie od razu po obiedzie;)
OdpowiedzUsuńUpiekłam grahama, trzymając się dokładnie przepisu i wyrósł bardzo malutko, jest taki ciężki, że można by nim zabić! Co zrobić - jem, krojąc cieniutkie kromeczki, ale przykro mi, że znowu taki marny efekt - bo pieczenie na zakwasie z mąki pełnoziarnistej zupełnie mi nie wychodzi.. A ogólnie chlebkami trochę już się bawię, zakwas ma jakieś pół roku i pieczywo z przewagą białej mąki wychodzi super. Jakieś rady/pomysły, skąd taki problem? Pozdrawiam! :)
OdpowiedzUsuńKasiu, przyznam, że mój zakwas też ma dni lepsze i gorsze i czasem mimo wielkich starań z piekarnika wyciągam to, co Ty w tym przypadku. Chleb praktycznie nie rośnie, po upieczeniu kamień. Też szukam przyczyny. Zaczęłam większa wagę przykładać do dokarmiania zakwasu, ostatni chleb upiekłam z niewielką ilością drożdży i wyszło lepiej. To też kwestia proporcji mąki, wyrobienia ciasta, bo przy mąkach pełnoziarnistych, trzeba uzyskać dobrze rozwinięty gluten, by ciasto lepiej rosło i było bardziej zwarte.
OdpowiedzUsuńTeż jeszcze nie czuję się mistrzem chlebów, ale staram się przy każdym bochenku:)
Powodzenia!