Składniki na 2 małe lub 1 duży bochenek
400 g mąki orkiszowej jasnej (użyłam typ 700)
100 g mąki żytniej chlebowej (np typ 720 lub dowolny)
300 g wody
150 g zakwasu żytniego ('dokarmionego' 10-12 godzin wcześniej, u mnie pszenny)
15 g świeżych drożdży (lub łyżeczka suszonych instant)
1,5 łyżeczki soli morskiej
100 g ugotowanej kaszy gryczanej, dobrze odsączonej (najlepiej nadaje się kasza ugotowana poprzedniego dnia)
Zakwas mieszamy z wodą i drożdżami, następnie dodajemy pozostałe składniki (oprócz kaszy gryczanej) i wyrabiamy gładkie ciasto (przez ok. 5-10 minut, można mikserem). Przykrywamy miskę folią, odstawiamy na 10-15 minut, by ciasto odpoczęło, następnie dodajemy kaszę gryczaną i zagniatamy ponownie przez około 5 minut.
Miskę delikatnie smarujemy olejem roślinnym, przekładamy do niej ciasto i odstawiamy na około 2 godziny. Ciasto powinno wyraźnie zwiększyć swoją objętość.
Dzielimy na 2 części, z każdej formujemy okrągły bochenek.
Przekładamy bochenki na blachę wyłożoną papierem, zostawiając między nimi około 5 cm. odstęp.
Można też bochenki przełożyć do koszyczków do wyrastania (lub małego durszlaka wyłożonego oprószoną mąką ściereczką).
Przykrywamy ściereczką i zostawiamy do wyrastania na około 1,5 godziny.
Dzielimy na 2 części, z każdej formujemy okrągły bochenek.
Przekładamy bochenki na blachę wyłożoną papierem, zostawiając między nimi około 5 cm. odstęp.
Można też bochenki przełożyć do koszyczków do wyrastania (lub małego durszlaka wyłożonego oprószoną mąką ściereczką).
Przykrywamy ściereczką i zostawiamy do wyrastania na około 1,5 godziny.
W tym czasie nagrzewamy piekarnik do 230 stopni. Na dno piekarnika wysypujemy 1/2 szklanki kostek lodu, by utworzyła się para.
Blachę z bochenkami wstawiamy do piekarnika, w bochenkach robimy 2-3 nacięcia. Po około 10 minutach zmniejszamy temperaturę do 210 stopni i pieczemy kolejne 20-30 minut.
Studzimy na kuchennej kratce.
Blachę z bochenkami wstawiamy do piekarnika, w bochenkach robimy 2-3 nacięcia. Po około 10 minutach zmniejszamy temperaturę do 210 stopni i pieczemy kolejne 20-30 minut.
Studzimy na kuchennej kratce.
Mnie tez sie podoba ta skorka :) Sliczny chlebek. Mama na pewno bedzie zachwycona jak go zobaczy :)
OdpowiedzUsuńP.S. U mnie wlasnie trwa produkcja chlebow na wyjazd. Jeden juz upieczony, dwa jeszcze wyrastaja. Mam nadzieje, ze przepuszcza mnie przez granice :)))
Majeczko, dziękuję:)
OdpowiedzUsuńNoo, to walizka wypełniona po brzegi tym co dobre! Myślę, że jak tylko ktoś dowie się jakie smakołyki przewozisz to od razu zarekwiruje i skonsumuje je na miejscu:)
Udanego wyjazdu!
Podoba mi się ten dodatek kaszy gryczanej. Zakwas po dokarmieniu wystrzelił mi w górę w tym upale. Muszę go szybko wykorzystać. Piękny chleb (znowu) upiekłaś.
OdpowiedzUsuńLo, mnie intrygowała ta kasza, w konsystncji chleba jest niewyczuwalna, ale w smaku odrobinę tak.
OdpowiedzUsuńO tak, mój zakwas też nabąblował jak szalony, uciekać chciał:)
Dziękuję i pozdrawiam upalnie!
Super chlebek:)
OdpowiedzUsuńPiękny chlebek Korniczku!:) Ciekawy ten dodatek kaszy:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
Wygląda tak swojsko;) piękne fotki;)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam,Beata
FAjny przepis, zwłaszcza, że mam mąkę orkiszową w domu i kaszę gryczaną.
OdpowiedzUsuńNiestety, zginął mi zakwas:( Tzn. chłopak mi wyrzucił z lodówki "to b rzydkie coś". Teraz muszę obejść się smakiem, dopóki nie wyhoduję nowego:(
Wiosenko, Majano, Beato, bardzo Wam dziękuję za pochwały:)
OdpowiedzUsuńAtrio, moja mama też zakwasu nie lubi, mówi że to śmierdziel. Jak tylko zostaniesz właścicielką nowego polecam ten przepis.
Pozdrawiam!
Uwielbiam kaszę gryczaną, więc muszę spróbować! :) Proszę tylko o informację - te 100g to waga kaszy po ugotowaniu czy suchej?
OdpowiedzUsuńKasiu, 100 g to waga ugotowanej kaszy. Mam nadzieję, że chleb Ci posmakuje:)
OdpowiedzUsuńUpiekłam chlebek i przyznaje, że wyszedł bardzo dobry. Już wcześniej piekłam "nocny" chlebek orkiszowy, a jutro próba z grahamem :) Bardzo podobają mi się Twoje przepisy (i zdjęcia!), tylko wnioskuję o więcej pełnoziarnistych wypieków! ;)
OdpowiedzUsuńKasiu, bardzo dziękuję i ciesze się, ze chlebek smakowity. A co do pełnoziarnistych, będę się starać:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło:)