Ale zacznijmy od klasyki - przepisu podstawowego. Ja najczęściej spotkałam się, analizując różne przepisy (a także w książce My new roots, z której to przygotowałam danie, do którego potrzebna mi była ta mieszanka), z kolendrą, kuminem, solą i pieprzem połączonymi ze zmielonymi orzechami laskowymi i sezamem. Ale możliwości jest więcej. Wystarczy zmienić orzechy lub wymienić ich część na przykład na pistacje lub orzechy brazylijskie lub pestki słonecznika. Kolendrę można zastąpić garam masalą, a sezam znanym dobrze siemieniem lnianym.
Poza składnikami, do swojego gustu lub dania, do którego chcecie dukkah wykorzystać, warto też modyfikować stopień rozdrobnienia poszczególnych składników mieszanki. U mnie jest ona dość drobno zmielona, z mniejszymi kawałkami orzechów, i w takiej formie sprawdzi się do sałatki czy jako posypka do pasty z warzyw. Ale gdyby chcieć wykorzystać ją do domowego chleba czy jako jako panierkę do ryby, tu można zmielić ją tak, by pozostawić większe kawałki sezamu i orzechów laskowych.
Dukkah - składniki
1 łyżka nasion kolendry1 1/2 łyżki nasion kuminu
1/2 łyżki ziaren pieprzu
140 g orzechów laskowych w skórkach
70 g sezamu
duża szczypta soli
Orzechy wrzucamy na patelnię i prażymy, aż skórki zrobią się czarne i zaczną odchodzić od orzechów. Przesypujemy na ściereczkę, chwilę studzimy, a następnie pocieramy orzechy, by zdjąć skórki. Orzechy możemy grubo lub drobno posiekać lub zmiksować na grubszy proszek w młynku.
Sezam prażymy na suchej patelni, aż się zezłoci. Miksujemy chwilę w młynku lub rozcieramy w moździerzu.
Na tę samą patelnię wrzucamy kolendrę i kumin i prażymy, aż zaczną wydzielać aromat. Przesypujemy je do moździerza lub młynka, dodajemy ziarna pieprzu i rozcieramy na proszek.
Orzechy, sezam, kumin, kolendrę, pieprz u i sól mieszamy w miseczce. Dukkah przechowujemy w szczelnym słoiczku.
nie słyszałam jeszcze o takiej mieszance! świetnie się zapowiada :)
OdpowiedzUsuń