Chleb Norwich na zakwasie

środa, 4 maja 2016

Chleb Norwich na zakwasie

Weekend bez pieczenia chleba to weekend stracony. Więc na majówkę upiekłam 3 bochenki na zakwasie, chałkę i bagietki. Chleb Norwich, który widzicie poniżej to chleb pszenny z dodatkiem mąki żytniej razowej. Prosty, nie sprawiający problemów chleb, który może rosnąć w lodówce przez noc, przez co nabiera smaku. Potem wystarczy wrzucić go do żeliwnego garnka, by po 40 minutach cieszyć się chrupiącą skórką i miękkim środkiem. Przepis znalazłam tu.
Chleb Norwich na zakwasie

Chleb Norwich na zakwasie - składniki na 2 duże lub 3 mniejsze bochenki


900 g mąki pszennej chlebowej
120 g mąki żytniej razowej
600 g wody
360 g aktywnego zakwasu
23 g soli

Mąki i wodę oraz zakwas umieszczamy w misie miksera, miksujemy końcówką z hakiem przez minutę, aż składniki połączą się. Miskę przykrywamy ściereczką i odstawiamy na 30 minut.

Zaczynamy wyrabiać ciasto na niskiej prędkości, aż powstanie jednolite ciasto. Wsypujemy sól i miksujemy na wyższych obrotach jeszcze około 3 minut - ciasto powinno być zwarte, lekko lepkie i nie rwać się dzięki rozwiniętej siatce glutenowej.
Chleb Norwich na zakwasie
Ciasto przekładamy do miski wysmarowanej oliwą i zostawiamy do rośnięcia na 2.5 godziny, składając ciasto po 50 i 100 minutach.

Kiedy ciasto wyrośnie, przekładamy je na oprószony mąką blat i dzielimy na 3 części. Zostawiamy pod ściereczką na 20 minut.

Każdą porcję ciasta formujemy w okrągły bochenek i przekładamy do koszyków rozrostowych wysypanych mąka lub wyłożonych ściereczką bawełnianą. Chleby możemy zostawić w ciepłym miejscu na 2-2.5 godziny do rośnięcia lub przykryć ściereczką i zostawić do wyrastania w lodówce przez 8 -10 godzin. Mój chleb Norwich rósł w lodówce.
Chleb Norwich na zakwasie
Chleby pieczemy w temperaturze 230 stopni - ja piekłam w garnku żeliwnym, nacinając chleb z wierzchu przed wstawieniem do piekarnika. Chleb pieczemy pod przykryciem przez 25 minut, następnie zdejmujemy pokrywkę i dopiekamy około 15 minut, by zezłocił się na wierzchu, a po postukaniu chleba od spodu, wydał głuchy odgłos.

Chleby studzimy na kratce, kroimy po wystudzeniu.

3 komentarze

  1. Cudowny chlebuś, piekłam go kiedyś i pamiętam, że bardzo nam smakował ... chyba czas odkurzyć recepturę .... a i pięknie u Ciebie:) Cudowna zmiana:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Cudny bochenek, zapisuję przepis :)

    OdpowiedzUsuń

Skrobniesz coś? Dziękuję!