Chleb żytni jasny - składniki na 2 bochenki
Składniki na zaczyn:60 g aktywnego zakwasu żytniego
200 g mąki żytniej t.720
180 ml ciepłej wody
Składniki na ciasto właściwe:
350 g zaczynu
800 g mąki żytniej t.720
650 ml ciepłej wody
20 g soli
Wieczorem, dzień przed pieczeniem mieszamy w misce aktywny zakwas, mąkę i wodę na jednolite ciasto. Miskę przykrywamy folią spożywczą i odstawiamy w ciepłe miejsce na 8-12 godzin. Ciasto urośnie i będzie miało gąbczastą strukturę.
Następnego dnia mieszamy zaczyn ze wszystkimi składnikami ciasta właściwego i mieszamy dłonią lub łyżką, by powstało jednolite ciasto. Przykrywamy miskę i odstawiamy na około 4-5 godzin (wszystko zależy od aktywności zakwasu). Ciasto powinno podwoić objętość.
Smarujemy masłem dwie keksówki o wymiarach 20x9cm i zwilżonymi dłońmi przekładamy do każdej połowę ciasta. Wyrównujemy wierzch zwilżoną dłonią, przykrywamy ściereczką i ponownie odstawiamy chleb do wyrośnięcia na 2-3 godziny.
Chleby pieczemy w temperaturze 220 stopni przez 40 minut, po wstawieniu foremek do piekarnika, na jego dno wsypujemy szklankę kostek lodu, by powstała para wodna, dzięki której chleby będą miały chrupiącą skórkę.
Chleby będą upieczone, jeśli bochenek postukany od spodu wyda pusty dźwięk. Studzimy na kratce.
też często go robię :) jest pyszny
OdpowiedzUsuńAsiu, skradł mi serce:)
OdpowiedzUsuńniestety nie mam tej książki ale chleb i tak piekę niemal codziennie :) takie żytnie niekoniecznie razowe bochenki to nasze ulubione :)
OdpowiedzUsuńSmacznie :)
OdpowiedzUsuńMarianko, chciałabym piec codziennie!
OdpowiedzUsuńKingo Łucjo, dzięki
najprawdziwszy chleb! pyszny, domowy, z duszą. Uwielbiam!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam;)
Julianno, ja też:)
OdpowiedzUsuńJadłam go,jest pyszny:)
OdpowiedzUsuńAguś, noo:)
OdpowiedzUsuńCzy mozna cale ciasto przelozyc do garnka i upiec jeden wiekszy chleb?
OdpowiedzUsuńAnonimie, ciasto po wyrośnięciu jest dość delikatne, nie jest to zwarty bochenek, który można uformować w kulę, obawiam się, że w tym wypadku foremka sprawdzi się najlepiej
OdpowiedzUsuńMam taki jajowaty wyzszy garnek z pokrywka (robie w nim bitki wolowe), gdybym przelala cala porcje ciasta i upiekla jeden chleb?
OdpowiedzUsuńAnonimie, kto nie ryzykuje, ten nie gra, tak jak mówię, moim zdaniem bezpieczniejsza jest foremka
OdpowiedzUsuńTez tak pomyslalam (o ryzykowaniu ;) i przelozylam do garnka. Jaki bedzie efekt zobaczymy :)
OdpowiedzUsuńAnonimie, daj znać, jak wyszło:)
OdpowiedzUsuńChlebek ma pieknie wypieczona skorke, miekki miazsz i jest pyszny! Warto bylo zaryzykowac :)
OdpowiedzUsuńChlebek wyszedł mi dość mokry (jakoś opornie mi rósł;) ale jest bardzo smaczny. Moim faworytem zostanie jednak ten z miodem!
OdpowiedzUsuńPozdrowionka
L.
Lucy, cieszę się, że znalazłaś faworyta:)
OdpowiedzUsuń