![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgq00NjGQy263Uh7ZbV4XWFEW-XQryOiaxT7z_npUbB0O9AZlxOG5pEgmsAwiNWY0HDd7UMiPl6zXeKS36WztUYNfjM9ISFiAAdN-FxRjSbBe6irWhMIQ3k1Zl0LP3tCDzMZMrBGwx8lMw/s1600/karmelizowane_gruszki_z_jogurtem.jpg)
2 duże gruszki
2 łyżki masła
2 łyżki brązowego cukru
pół laski cynamonu
1 łyżeczka ekstraktu waniliowego
450 g jogurtu bałkańskiego
garść migdałów w płatkach
Z gruszek usuwamy gniazda nasienne, można je też obrać ze skórki. Ćwiartkę jednej gruszki zostawiamy na później, resztę kroimy w kostkę "na kęs".
Na patelni roztapiamy masło z cukrem, ekstraktem i laską cynamonu, i na średnim ogniu gotujemy chwilę, aż zacznie wydzielać się zapach. Dodajemy gruszki i smażymy przez około 5 minut, aż zaczną nabierać koloru.
Dolewamy 1/3 szklanki wody i całość smażymy 7-10 minut, aż sos odparuje i zacznie zmieniać się w gęsty syrop, a gruszki będą miękkie. Zdejmujemy z ognia i odstawiamy do wystygnięcia.
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjYxNbrUlY7YIjzJhnU5Q-Q_S3Gpsx5LcZ0nvDWuCn21T4U6aS4OQFlZWPntjmDhrSSIR5Vj0rNbaS5ab2x4a69nKhBhIfP9opHF6X0skyEwULw5bvlZA79MUZXt8gdgs3lWnaVhz95pv8/s1600/karmelizowane_gruszki_z_jogurtem3.jpg)
Do pucharków/szklanek/kieliszków wkładamy jogurt. Wykładamy gruszki w syropie, posypujemy pozostałymi płatkami migdałowymi i dekorujemy cienkimi plastrami z pozostałej gruszki.
PS. deser świetnie też smakuje, gdy na dno kieliszków wsypie się pokruszone ciastka speculoos.
ano skrobnę coś... mianowicie przydałby mi się taki lekki deserek bom właśnie kawkę zaparzyła:)
OdpowiedzUsuńŚwietne! I w sumie można sobie pomyśleć nawet, że dietetyczne. Mniam! ;))
OdpowiedzUsuńŚciski!
bardzo smakowity deser, i takie gruszki to czyste szaleństwo!
OdpowiedzUsuńMyniolinko, to zapraszam do mnie, tylko kawka Ci może wystygnąć, ale no problem, zrobię Ci nową:)
OdpowiedzUsuńOliwko, dla mnie nawet bardzo dietetyczne - masła do chleba nie uzywam, herbaty nie słodzę, więc w porównaniu z innymi słodyczami wychodzi bardzo na plus:)
Justyno, dziękuję!
Bardzo mi się podoba!
OdpowiedzUsuńJa się przymierzam i przymierzam do pieczonych gruszek, ale jakoś zanim się przymierzę, to już są zjedzone:)
Pozdrawiam!
O, taki deserek by mi posmakował :)
OdpowiedzUsuńŚliczne zdjęcia Korniczku!
Pozdrawiam.
o tej porze taki deserek byłby wspaniałym zakończeniem dnia :)
OdpowiedzUsuńOj bardzo chętnie bym taki zjadła :)
OdpowiedzUsuńWspaniały deserek!
OdpowiedzUsuńmniam! pyszności :) i jak smakowicie podane.
OdpowiedzUsuńAtri, mam podobny problem - kupuję gruszki w konkretnym celu do jakiegoś dania a potem się okazuje że nie ma, bo zjadłam tak po prostu:)
OdpowiedzUsuńMajanko, polecam bo prosty i szybkia smakowity jak nie wiem co!
Paulo, on sie sprawdza o każdej porze dnia świetnie:)
Mniamuśne, polecam wpróbować albo zapraszam do mnie:)
Kasiu, dziękuję!
Asiu, dzięki!
Ściski!
deser może i nieskomplikowany, ale wygląda super elegancko i smakowicie!
OdpowiedzUsuńBeato, bardzo dziękuję!
OdpowiedzUsuń