Był już na blogu lemon curd, rabarbarowy czy ananasowy. A dziś witamy się z curdem z mango o niezwykle słonecznym kolorze. Kremowy, niezbyt słodki, delikatny. Świetny do naleśników, placuszków czy jako dodatek do bezy czy przełożenia biszkoptu. Albo do wyjadania łyżeczką ze słoiczka;)
Składniki na 1 słoiczek
250 g miąższu z mango (waga po obraniu)
30 g cukru
2 żółtka
1 łyżka mąki kukurydzianej
sok z 1/2 limonki
1 łyżka masła
Mango miksujemy na pulpę. Przekładamy mus do garnka, dodajemy cukier i żółtka oraz mąkę. Mieszając trzepaczką gotujemy masę, aż zacznie bulgotać.
Kiedy masa zacznie bulgotać dodajemy sok z cytryny i masło, mieszamy i
gotujemy jeszcze 3-4 minuty - curd powinien zgęstnieć i przypominać
konsystencją luźny budyń.
Curd przecieramy przez sito, aby pozbyć się niteczek z pulpy z mango. Przekładamy do słoiczka, odstawiamy do przestudzenia i zakręcamy nakrętką. Przechowujemy w lodówce.
Subskrybuj:
Komentarze do posta
(
Atom
)
Cudo,zdecydowanie ciekawszy w smaku dla mnie niż curd,pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńCudo.
OdpowiedzUsuńUwielbiam mango, więc to dla mnie wersja idealna:)
bardzo mi się podoba i też chętnie zrobię :)
OdpowiedzUsuńmam tylko pytanie dla orientacji ile owoców potrzebuję dla tej ilości miąższu?
Ladylauro, dla mnie i tak cytrynowy to mistrz nad mistrze:)
OdpowiedzUsuńamaranthrose, bardzo się cieszę:)
deserowo, to był 1 owoc, klasycznej wielkości. Mam nadzieję, że przypadnie Ci do gustu:)
Ma piękny kolor no i pyszny tez musi być :)
OdpowiedzUsuńMajanko, jest:) Dzięki!
OdpowiedzUsuńuwielbiam mango, świetny curd przygotowałaś!
OdpowiedzUsuńasiejko, dzięki!
OdpowiedzUsuńsuper, już widzę milion zastosowań takiego curdu :)
OdpowiedzUsuńM. haha, ja znalazłam jedno - wyjadanie palcem ze słoika;)
OdpowiedzUsuń