Składniki na 1 bochenek
10 g świeżych drożdży
260 ml ciepłej wody (u mnie woda z mlekiem 1:1)
25 g oliwy z oliwek
100 g pesto genovese
500 g mąki pszennej chlebowej
10 g soli
1/2 łyżeczki cukru
Drożdże rozczyniamy w odrobinie wody z 1 łyżeczką mąki i cukrem.Odstawiamy, aż zaczną pracować. Mąkę wsypujemy do miski, dodajemy zaczyn, resztę wody i oliwę. Miksujemy do połączenia składników. Dodajemy pesto i miksujemy, aż do uzyskania gładkiej kuli. Ciasto nie powinno się lepić, ma być gładkie i elastyczne. Na koniec dodajemy sól, miksujemy jeszcze chwilę i przekładamy do naoliwionej miski. Odstawiamy w cieple miejsce na 1.5 godziny, by ciasto podwoiło swoją objętość.
Ciasto chlebowe odgazowujemy, na omączonym blacie formujemy bochenek. Przekładamy do foremki lub układamy na blasze. Przykrywamy i odstawiamy na godzinę do wyrośnięcia.
W tym czasie nagrzewamy piekarnik do 210 stopni. Wstawiamy chlebek do piekarnika, spryskujemy ścianki piekarnika dwukrotnie w ciągu 2 pierwszych minut i pieczemy chleb około 30 minut. Popukany od spodu bochenek powinien wydawać głuchy odgłos.Studzimy na kratce.
Cudownie wygląda. Tak miękko i bardzo, bardzo apetycznie:)
OdpowiedzUsuńCzy to pesto można gdzieś kupić?
Pozdrawiam:)
Z tym pesto to naprawdę musi być aromatyczny :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Świetnie wygląda :)
OdpowiedzUsuńAśku, dziękuję. Pesto genovese, to to najpopularniejsze-zielone, znajdziesz je pewnie w kazdym większym sklepie.
OdpowiedzUsuńBeato, tak, smaczek pesto jest całkiem wyczuwalny. dzięki temu świetnie smakje jako tosty:)
Maniu, i świetnie smakuje;)
Pozdrawiam!
Uhu hu, takiego jeszcze nie jadłam, a uwielbiam pesto :)
OdpowiedzUsuńLubię pesto! W makaronie, więc polubię i w chlebie ale..
OdpowiedzUsuńwalczę z nim już drugi miesiąc, bo wymarzyłam sobie na zakwasie.
zakwas jest, a chleb?
a to nie rośnie a to wychodzi i opada.
taki na drożdżach rozwiązuje w pewnym sensie problem.
Nie poddam się. ; )
Asiu, no to coś dla Ciebie;)
OdpowiedzUsuńslodkoslona, znam Twoje problemy z własnego doświadczenia. Jedyne, co mogę Ci poradzić to przede wszystkim upór, ale jak widzę ten masz. wybieraj przepisy gdzie i zakwas i drożdże są, wtedy lepiej powinien rosnąć. A opadanie.. mi też się to zdarza, jeśli nie masz kamienia popróbuj wkładając odwróconą blachę i nagrzewając ją razem z piekarnikiem.
A chlebuś na drożdżach raz na jakiś czas też miła odmiana jest:)
Powodzenia!
Uwielbiam pesto! Pomysł świetny, zabieram się do pieczenia :)
OdpowiedzUsuńO, kolejny pyszny chlebowy przepis - odważę się niedługo :)
OdpowiedzUsuńPeonio, powodzenia i smacznego!
OdpowiedzUsuńMagdo, mam nadzieję, że Ci posmakuje:)
Korniku, chleb wygląda jak idealny chlebek tostowy, przynajmniej na pierwszy rzut oka. Nigdy nie próbowałam dodawać pesto ale brzmi obiecująco!
OdpowiedzUsuńŚwietny zielonkawy kolorek.
OdpowiedzUsuńtakiego przepisu szukałam, bo ostatnio pokochałam pesto - zapisuję i niedługo upiekę :]
OdpowiedzUsuńŚliczny kolorek :)
OdpowiedzUsuńMusi nieziemsko pachnieć z tym pesto!
Atrio, faktycznie chlebek strukturą przypomina tostowy, a i faktycznie jako tosty smakuje obłędnie.
OdpowiedzUsuńKarolino, kolor bardzo optymistyczny!
Shy, a to polecam!
Russkayo, obłędnie pachnie i tak tez smakuje:)
Korniku, nie ma co zazdrościć, tylko zakasuj rękawy i do roboty! Chlebek piękny i cieszę się, że w jakimś ciekawym, nowym smaku, z dodatkiem bazylii jeszcze nie jadłam!
OdpowiedzUsuńCoś czuję, że to smak wakacji ukryty w chlebie :)
OdpowiedzUsuńPiękny chlebek! z pewnością bardzo aromatyczny:)
OdpowiedzUsuńKubełku smakowy, a to polecam. a rękawy faktycznie muszę zakasać:)
OdpowiedzUsuńburczymiwbrzuchu, jak pięknie to brzmi!
Basiu, tak, pięknie pachnie:)