Te sucharki odrobinę przypominają pewne krążki chlebowe ze sklepowej półki, ale w wersji zdrowszej i na bogato. Świetnie sprawdzają się jako samodzielne "coś" do podjadania, ale idealne są także w towarzystwie past czy dipów, koziego lub pleśniowego sera.
Inspiracja tu.
1 szklanka mąki pełnoziarnistej
1 szklanka mąki pszennej
1/4 szklanki pestek dyni
1/4 szklanki pestek słonecznika
1/4 szklanki sezamu
1/4 szklanki siemienia lnianego
1 łyżeczka soli
1 łyżeczka sody oczyszczonej
2 szklanki mleka
2 łyżeczki soku z cytryny
1 szklanka (110 g) posiekanych orzechów włoskich
3/4 szklanki (75 g) posiekanej żurawiny
1/4 szklanki (25 g ) pokrojonych w paseczki moreli
Zadanie jest banalnie proste - mieszamy składniki suche z mokrymi.
Mąki wsypujemy do miski. Dodajemy pestki, ziarna sezamu i siemienia lnianego. Wsypujemy sól i sodę. Dodajemy dodatki - orzechy, żurawinę, morele.
W kubku mieszamy mleko z sokiem z cytryny i wlewamy je do suchych składników. Łyżką lub szpatułką mieszamy całość, by składniki połączyły się. Ciasto przekładamy do długiej, ale wąskiej keksówki - u mnie o wymiarach 36x6 cm, wyłożonej papierem do pieczenia.
Wstawiamy do piekarnika rozgrzanego do 175 stopni i pieczemy około 30 minut - wierzch powinien być złoto-brązowy, a patyczek wbity w środek ciasta suchy. Studzimy przez 10 minut w foremce, a następnie odstawiamy na kratkę do całkowitego wystygnięcia.
Wystudzone ciasto wkładamy na godzinę do zamrażalnika, co sprawi, że będzie można łatwiej pokroić je w cienkie kromeczki.
Po wyjęciu ciasta z zamrażalnika, przy pomocy ząbkowanego noża kroimy je w cienkie plastry i układamy na blaszkach. Pieczemy w temperaturze 170 stopni - 10 minut z jednej strony, a następnie odwracamy i dopiekamy 7-10 minut z drugiej, by z każdej strony były ładnie brązowe. Studzimy na kratce.
Sucharki można przechowywać w szczelnym pudełku.
dawno nie widziałam tak wysadzonych bakaliami wypieków ;) bardzo, bardzo pozytywnie
OdpowiedzUsuńAż mnie korci taki sucharek z serem pleśniowym:)
OdpowiedzUsuńOlu, cieszę się, że Ci się podobają:)
OdpowiedzUsuńInspirowane Smakiem, zapraszam do chrupania:)
ale fajne! i na pewno pyszne ;)
OdpowiedzUsuńCudne są! Takie zjadłabym z wielką chęcią:)
OdpowiedzUsuńWszystkiego najlepszego w Nowym Roczku!:)
Wiewióro, bardzo smakowite chrupacze:)
OdpowiedzUsuńMajanko, to zapraszam do mnie!
Wszystkiego dobrego również:)
cudownie wyglądają
OdpowiedzUsuńzrobie na pewno
parpar, bardzo mi miło, mam nadzieję, że posmakują:)
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł na krakersy. I przepięknie wyglądają :)
OdpowiedzUsuńKasiu, dziękuję:)
OdpowiedzUsuńKrakersy wygladają tak pięknie że mimo iż wyjeżdżam na wczasy i mam kuuuuuuuupę pakowania zaraz pójde je zrobić:))) mam tylko małe pytanko czy zamiast mleka krowiego moge użyć jakieś vege?
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie
Aleksandra
Aleksandro, bardzo się cieszę. Co do zmiany mleka - myślę, że podmiana na mleko roślinne nie będzie miała wpływu na wypiek.
OdpowiedzUsuńFantastyczne! Absolutnie przegenialne i jak dla mnie idealne ;-)
OdpowiedzUsuńBartłomieju, dziękuję!
OdpowiedzUsuń